Nadja_n
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2005
- Postów
- 1 088
Hej fatal u mnie,bylam na usg ciaza juz obumarla potwierdzone,dostalam krwiotoku w czasie usg,ale jeszcze nie oczyscilo sie,raczej obejdzie sie moze nawet bez tabletek,czekam,chodze do pracybo zawalilam juz 3 dni w tam tym tyg biore tabletki na uspokojenie dzieki nim.zobojetnialam.
Najgorsze ze maz uwaza ze juz nie pomoze nic ze te szczepionki nicnie daja ani wlewy ze to przypadek jak sie komus uda,on jest ortopeda,w Novum tez pisze mi lekarz ze jest sceptyczny ze to nabijanie kasysorry to nie moje zdanie tylko pisze jak mnie doluja na okolo,w Novum oczywiscie proponuja in vitro z selekcja plemnika lub komorki jajowej od dawczyni,ma maz zbadac DNA fragmentacji nasienia.
Ale skoro zachodze tak latwobw ciaze to co tyle razy zly plemnikmnie leki encorton i heparyna i accard nie pomogly.moze za male dawki chociaz tu w kinderwunsch czylu kliniki nieplodnosci nikt dawek takich jak 15 czy 20 sterydu nie daje,10mg jest max i w novum tez tak mi dali.
Dostaje szalu od tego wszystkiego tyle razy ile mozna,zrobie po poronieniu histeroskopie bo zawsze mam w ciazy bol pachwiny prawej i dretwienie nogi,mialam tez odmiedniczkowe zapalenie nerek jak mialam 19lat ale potem urodzilam corke potem jeszcze raz mialam moze u mnie cos w macicy nie tak ale usg by wykazalo chyba,no nic histetoskopia pokaze.
Nie umiem odpuscic chyba jestem psychiczna jakasmaz mowi ze nie mam dystansu i ze on juz nie chce.Dobija mnie,zamiast wspierac,ludzie walcza latami,nie maja kasy kredyty biora a ja jestem sama w tej walce,dla meza to nabijanie kasy i robienie ludziom zludzen to leczenie szczepionkami lub wlewami.jeszcze jak uslyszal o szczeiponkach od dawcy to juz w ogole herezje dla Niego.Wiec jestem sama ze wszystkim ale trudno nie pierwszy raz,cieszcie sie dziewczyny jak macie mezow ktorzy Was wspieraja,moj podchodzi uda sie albo nie,wierzyl w heparyne i steryd ale u mnie to nie zadzialaloNie umiem powiedziec stop.i cieszyc sie tym co mam,nie takie byly moje marzenia i plany,dol,dol i dol poki co.Lekarz rozklada rece,tu immunologia lezy.
Najgorsze ze maz uwaza ze juz nie pomoze nic ze te szczepionki nicnie daja ani wlewy ze to przypadek jak sie komus uda,on jest ortopeda,w Novum tez pisze mi lekarz ze jest sceptyczny ze to nabijanie kasysorry to nie moje zdanie tylko pisze jak mnie doluja na okolo,w Novum oczywiscie proponuja in vitro z selekcja plemnika lub komorki jajowej od dawczyni,ma maz zbadac DNA fragmentacji nasienia.
Ale skoro zachodze tak latwobw ciaze to co tyle razy zly plemnikmnie leki encorton i heparyna i accard nie pomogly.moze za male dawki chociaz tu w kinderwunsch czylu kliniki nieplodnosci nikt dawek takich jak 15 czy 20 sterydu nie daje,10mg jest max i w novum tez tak mi dali.
Dostaje szalu od tego wszystkiego tyle razy ile mozna,zrobie po poronieniu histeroskopie bo zawsze mam w ciazy bol pachwiny prawej i dretwienie nogi,mialam tez odmiedniczkowe zapalenie nerek jak mialam 19lat ale potem urodzilam corke potem jeszcze raz mialam moze u mnie cos w macicy nie tak ale usg by wykazalo chyba,no nic histetoskopia pokaze.
Nie umiem odpuscic chyba jestem psychiczna jakasmaz mowi ze nie mam dystansu i ze on juz nie chce.Dobija mnie,zamiast wspierac,ludzie walcza latami,nie maja kasy kredyty biora a ja jestem sama w tej walce,dla meza to nabijanie kasy i robienie ludziom zludzen to leczenie szczepionkami lub wlewami.jeszcze jak uslyszal o szczeiponkach od dawcy to juz w ogole herezje dla Niego.Wiec jestem sama ze wszystkim ale trudno nie pierwszy raz,cieszcie sie dziewczyny jak macie mezow ktorzy Was wspieraja,moj podchodzi uda sie albo nie,wierzyl w heparyne i steryd ale u mnie to nie zadzialaloNie umiem powiedziec stop.i cieszyc sie tym co mam,nie takie byly moje marzenia i plany,dol,dol i dol poki co.Lekarz rozklada rece,tu immunologia lezy.