reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
On w zasadzie nie bierze dużo za wizytę bo u niego wizyta kosztuje 100 zł .Za badania ja i mąż zapłaciliśmy ok.6 tyś.i wziął mnie na oddział, gdzie pracuje i zrobił mi histeroskopię i jeszcze parę badań.
 
Susana, kciukam! Wszystko będzie dobrze i dziś usłyszysz serduszko :-)

Ja sobie siedzę w krzakach, znowu zapalenie pęcherza. O 14.30 mam wizytę, muszę powiedzieć, że jest prawdopodobieństwo ciąży. Na kolejny antybiotyk się nie piszę. Biorę nospę i urofuraginę.
Przed ostatnią poronioną ciążą też miałam zapalenie, dlatego teraz wolę dmuchać na zimne.
 
Straw, ekstra betka!!
Sus, trzymam kciuki za wizyte!!! O, przełożyli! To dobrze, szybciej zobaczysz kropeczka! :)

Ja jestem po weekendowym maratonie bobosexow, juz dzisiaj nie damy rady, M juz wczoraj był niechętny ;)
Mam nadzieje ze jakis z tych jego mało ruchliwych zolnierzykow sie dostanie do jajeczka, a najlepiej do dwóch jajeczek ;) ciekawe czy pękły w ogóle..
W czwartek mam wizyte to zobaczymy co popękało.
 
reklama
Destino zawsze to było jakieś 4-5 tygodni po poronienia.
A co u nas mała rośnie jak na drożdżach i jest bardzo kontaktowa i pogodna.Mąż już myśli o kolejnym dziecku a ja nie jestem na to gotowa ani psychicznie ani fizycznie.I nie wiem czy kiedykolwiek będę. Teraz czas na kolejną batalię z lekarzami tym razem nie z ginekologamii.Po wypadku, który mieliśmy w 2013 roku ja nadal nie doszłam do siebie .Tak więc w skrócie to tyle ☺A Wy się staracie dalej ? Kiedy masz jakąś wizytę i u kogo ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry