Dzień rzeczywiście piękny, czyste niebo i słońce...gdzieś tam
Widzę, że nie tylko ja spać nie mogę. Jak zwykle pobudka o 5, zegarka mieć nie trzeba. Dziewczyny z endometriozą też tak macie?
WitajCIE
Do dyskusji o adopcji się nie wtrącam, powiem wam tylko, że jak miałam 18 lat, to usłyszałam od lekarza, ze pierwsze dziecko poronię bo słabe ciałko żółte, potem częste cykle bezowulacyjne, a leczyć nikt nie chciał. O adopcji non stop słuchałam i wciąż słucham. Kto nie stracił dziecka nie zrozumie... eh życie
Na strach i niepewność i zło całego świata idę do lasu, patrzę z zamkniętymi oczami w słońce, słucham wiatru i oddycham. Nic nie koi tak jak przyroda. Tyle zła co ziemia doświadczyła i wciąż daje wytchnienie i nadzieję. Pomaga się wyciszyć i pozbierać. Po stracie aniołków kwiatki kupuje, żeby popatrzeć na coś pięknego.
Strawbelka, nie jestem w stanie wyobrazić sobie Twojego stanu ducha, jednak do końca będę wierzyć w Ciebie i Twoje kropeczki &&& A dziewczyny dobrze mówią, idź choćby ma balkon, do ogrodu i patrz jaki świat jest wciąż piękny i czerp od niego siłę dla siebie i twoich dzieci
opowiadaj im o krajobrazach jakie Cię urzekły
pokaż im łąki, rzeki, lasy, srające ptaszyska, żuczki gównotoczki
Dziękuję za wasze słowa dotyczące kuchni. Mój M tez woli lacobel bez imitacji, więc chyba wybór dokonany.
Wczoraj robiliśmy ser szwajcarski z mieszkania
szafki, karnisze i inne dziury