reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Olusia trzymam za Ciebie kciuki! ! A jak tam ile ważą twoje dzieciaczki? Jeszcze jest im potrzebny steryd na płuca czy tylko profilaktycznie chcą podać? Ja mam w piątek usg i czekam na jakieś decyzje o cc. Lutke i magnez już mi odstawili
 
reklama
kinga_86 jestem po czterech zabiegach łyżeczkowania i nikt nawet nie wspominał, aby zakładać mi szew w obecnej ciąży a zaszłam w nią w cztery miesiące po ostatnim poronieniu, zatem to nie jest regułą.
O szczepieniach u profesora czytałaś, to wiesz właściwie wszystko, w obecnej ciąży nie szczepiłam się, bo u mnie przyniosły zerowy skutek, więc odpuściłam. Mimo wszystko wierzę bardziej w farmakologie, ewentualnie wlewy.
 
gogac85 - wyszło, że zarówno ja jak i mąż mamy p/ciała p/plemnikowe dodatkowo ja rzeczywiście w wielu pozycjach mam coś poza zakresem referencyjnym, ale szczerze mówiąc ta cała immunologia to dla mnie czarna magia, wpisuję w internecie i bardzo ciężko znaleźć mi większość tych badań, o ile o hormonach itp piszą w wielu miejscach to tu dużo ciężej o informacje.
BabaaJaagaa- a ile szczepień miałaś? Ja jestem po 3 więc teraz będę sprawdzać jaki MLR wyjdzie, jeśli nie wystarczająco wysoki będę miała ciężki dylemat czy robić je dalej. W którym miesiącu teraz jesteś?
 
Gogać u mnie ostatnio wyszły w badaniach przeciwjejnikowe, pamiętam że też je masz, możesz mi powiedzieć od jakiej dawki encortonu zaczynałaś?
Co do mlr to miałam 5% a po kilku miesiącach 31% w tym samym labie...
 
kinga_86 przeszłam dziewięć szczepień a moje MLR jak było marne, tak było;/ Aktualnie jestem w piątym miesiącu i nie szczepiłam się już w tej ciąży.
 
GosiaS jeszcze przed szczepieniami kurpisz na te pc/ jajnikowe przeprowadził u mnie 3miesięczna kurację medrolem. Miałam brać chyba 16mg (nie pamiętam dokładnie dawki) przez 7 dni od drugiego dnia cyklu ale po tej kuracji wyniku na pc nie powtorzylam więc nie wiem czy spadły
 
Kinga_86 Wcale się nie dziwię, że próbujesz czegos nowego skoro na dotychczasowych lekach nie wychodziło. U nas jest tak samo. Żelazny zestaw zawiódł to chcemy spróbować czegoś więcej, zwłaszcza, że to na pewno nasze ostatnie podejście. Liczę na to, że to forum jest szczęśliwe i nam tego szczęścia też trochę doda :)
Powiem szczerze, że trochę nie rozumiem aż tak wielkich kontrowersji szczepieniami. Nie znam się, ale tak na chłopski rozum, np. transfuzja krwi. Człowiek dostaje zupełnie obcą krew, a nie tylko odrobinę limfocytów i tutaj nie ma dyskusji. Choć fakt, krew dostaje się zwykle, gdy nie ma innego wyjścia, np. przy ratowaniu życia. Mój tato przed pięćdziesiątką był bardzo chory, pękł mu wrzód na dwunastnicy. Stracił ogromną ilość krwi i dostał jej wiele. Rzeczywiście potem miał problemy z czerwonymi takimi jakby wrzodamii na twarzy - mozliwe, że to była jakaś reakcja organizmu. Po jakimś czasie jednak przeszło. Dziś ma 82 lata i mimo chorego serca, mam nadzieję, że długo jeszcze będzie z nami. A jego układ odpornościowy jak na jego wiek działa bardzo dobrze.
 
Dziewczyny, od wczoraj dość mocno twardnieje mi brzuch. Bylam wczoraj u koleżanki i postalam trochę w korkach ale twardnial już od rana. Miałam przed tym nocne problemy z kręgosłupem i nie wyspałam się przez to. Dzis od rana brzuch znów twardy. Wzielam nospe, magnez i leżę. Powinnam się martwić? Jechać na IP lub męczyć tel lekarza? Czy po prostu leżeć i odpoczywać jak najwięcej?
 
reklama
kinga86 witaj na naszym forum. Widzę, że też swoje przeszłaś. Masz przeciwciała przeciwplemnikowe jak ja, z tą różnicą, że mój mąż nie miał akurat żadnych nieprawidłowości. Fakt - immunologia to jest czarna magia, same się o tym przekonałyśmy. A czy wyszła ci mutacja MTHFR? Ja mogę ci powiedzieć na swoim przykładzie, jak to u mnie wyglądało - 4 poronienia (2 kliniczne i 2 biochemiczne), 3 zabiegi, leczenie u Maliny po 4 poronieniu. Ja miałam 2 szczepienia zalecone i po nich miałam MLR 42,1 % dostaliśmy zielone światło, ale nie zaszłam i już potem nie doszczepiałam się, zostawiłam to na ponad rok, aż w tym roku zaszłam w ciąże chyba dzięki zastrzykowi Ovitrelle oraz zaczęłam w styczniu brać witaminę D oraz kwas foliowy metylowany i witaminy B12 i B6. No i od razu po pozytywnym teście zestaw leków - encorton aż 30 mg, fraxi 0,4, duphaston, luteina, acard, kwas foliowy 15 mg. Oczywiście nie obyło się bez plamień delikatnych (jak w każdej ciąży). Początek ciąży prowadził mi już prof Wilczyński z Łodzi - tańszy niż Malina i jak dla mnie bardziej konkretny. Zalecił 1 szczepienie limfocytami z męża (bo skoro się szczepiłam półtora roku wcześniej, to trzeba to dokończyć, choć stwierdził, że po to mi zwiększył maksymalnie dawkę sterydu, żeby uratować tą ciążę) no i jakoś leci mi już 12 tydzień. Co będzie dalej - zobaczymy. Nie powiem, że się nie boję. Ja nie wiem, co mi pomaga tak naprawdę trwać w tej ciąży - może te dawki progesteronu takie duże, a może właśnie ten encorton w tak dużej dawce (chyba największej tutaj z wszystkich dziewczyn). Ogólnie nie żałuję szczepień. Pozdrawiam.
 
Do góry