Dziewczynki aż się zawstydziłam - tyle komplementów :-). Jesteście kochane
Niestety od mojego męża przez 10 lat znajomości tylu nie słyszałam co od Was teraz. W sumie powiem Wam że nie wiem jak to się stało że tak to poszło, niby byłam na diecie ale nie jakiejś mega restrykcyjnej, niby ćwiczyłam ale bez paranoi i jakoś kilogramy poleciały. Wyobraźcie sobie że jeszcze 3 miesiące temu byłam ok. 6 kg grubsza....;-) A gdzie wasze zdjątka hę???
Norwegia jest piękna jako kraj do zwiedzania - polecam każdemu ale żyć tam nas stałe??? Masakra
W sumie to współczuję mojemu mężowi że tam gnuśnieje bo niedługo wpadnie w deprechę i będzie problem...
Truskaweczko ja też gdzieś czytałam o ANA , że niby nie powinno się szczepić ale na innym forum zaraz ktoś mnie opierdzielił że nieprawda i w sumie się nie wypowiadam bo nie wiem jak to do końca jest....
Gogac Ty tu nie smęć że będzie źle i nie martw się na zapas bo wirtualnego kopa w tyłek dostaniesz:-) Poczekaj do wizyty u lekarza, powtórz AMH i nie martw się. Taki wynik nawet jeśli się potwierdzi to nie wyrok na etapie dzisiejszej medycyny. Co do pozostałych wyników - masz problem taki jak my praktycznie wszystkie. A badali Ci CD56?? Bo u nas wychodził źle, tzn u mnie przed szczepieniami był w granicy normy, a po tej pierweszej nieudanej serii poleciał fru ponad normę.
Neli, Zula - czytałam przed szczepieniami wiele artykułów na temat szczepień, rozważyłam wszystkie za i przeciw i np ja uważam że między lekarzami nigdy nie będzie zgody jeśli chodzi o metody leczenia. A pracuję w szpitalu więc coś tam wiem na ten temat. Podam Wam jeden przykład dotyczący szczepionki na HPV którą szczepią dziewczynki żeby uchronić je przed rakiem szyjki macicy. Nasz ginekolog-onkolog, bardzo fajny facet, latający na rozmaite sympozja i konferencje od razu powiedział nam że to pic na wodę, fotomontaż i chwyt marketingowy a my jesteśmy królikami doświadczalnymi bo na kimś badania muszą robić.Nikt nie zbadał skuteczności tej szczepionki a tak naprawdę dopiero za 20-30 lat wyjdzie co zdziałała i czy czasem nie zaszkodziła.
Ja np wiem o tym że decydując się na szczepienie limfocytami w pewnym sensie też stałam się królikiem doświadczalnym ale dobrowolnie się na to zgodziłam. Ja nie mam zamiaru ryzykować na samym "żelaznym zestawie" bo u mnie niestety wyszła w oststniej ciąży wada genetyczna na którą żaden zestaw by nie pomógł,a Malina stwierdził że procesy immunologiczne, błędne oczywiście, zaszły w momencie podziału komórek i ja w sumie mu wierzę. ;-) Dla mnie to w sumie chyba ostatnia deska ratunku...I cały czas liczę na powodzenia choćby niewiem co...
Barbinko ja też byłam na tamtym forum na bocianie- migotka była wtedy jeszcze w ciąży, ale jakoś się nie odnalazłam chociaż czasami wracam i czytam
Co do szczepienia na WZW wg mojej wiedzy nie ma przeciwskazań do szczepienia, ja miałam to zrobić przed histeroskopią ale Malina mi odradził żeby nie zaburzyć szczepionek bo i jedno i drugie wpływa na układ immunologiczny. I powiedział o ile pamiętam że w ciązy też się można zaszczepić w III trymestrze ciąży
Jakoś tak, więc chyba nie jest aż tak silna. A poza tym Ty masz dostać już 3 raz szczepionkę, czyli rozumiem że dawkę przypominającą???