barbinka13
Fanka BB :)
Raptusku wiem, że ci ciężko, wiem, że sytuacja jest straszna dla ciebie. Gdybym mogła, przytuliłabym cię bardzo mocno i zapewniła, że wszystko będzie ok. Niestety tak bywa u nas, kobiet po przejściach, że te nasze ciąże są trudne. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ja miałam co prawda plamienia do 11 tygodnia, ale Aditka, która tu też się udzielała wcześniej, miała taką trudną ciążę, z krwawieniami, plamieniami, krwiakiem, leżeniem do końca i przedwczesnym porodem. A mimo to udało się i Piotruś jest dziś jej najpiękniejszym cudem. Raptusku musisz uwierzyć, płacz nic ci nie da, ja wiem, łatwiej mi mówić, bo jestem ciut dalej, ale pamiętaj, że cały okres ciąży niestety będzie takim nerwowym czasem, bo w każdej chwili może się coś wydarzyć (jak np. skurcze, cukrzyca, itp. - ciąża jest pełna niespodzianek). Myślę, że tutaj tylko spokój i leżenie pomoże, a także wiara, że będzie ok. Jesteś pod opieką lekarską, bierzesz leki. Wiesz, że zrobiłaś wszystko co można, musi się udać!!! Tylko uwierz!!!