Dziękuję zapytam. nie przyszło mi to nawet do głowy. Wszystko jest możliweKurde nie wiem dokładnie jak się badanie nazywa, wiem ze lekarz immunolog kazał jej zrobić to badanie na samym końcu, była odczulana bo właśnie była uczulona na akurat pleminiki męża, po odczuleniu od razu zaszła w ciąże. Będąc u immunologa możesz się zapytać o takie badanie, albo lekarza ginekologa
reklama
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 925
Jest takie coś jak przeciwciała przeciwplemnikowe (są też przeciwciała przeciwlozyskowe), ale to chyba nie to samo co alergia ani tzw. wrogi śluz. No i przeciwciała to i tak chyba tylko sterydem...Dziękuję zapytam. nie przyszło mi to nawet do głowy. Wszystko jest możliwe
Przeciwciała robiłam czekam na wyniki. Próbuje coś jeszcze znaleźć w necie ale nie mogęJest takie coś jak przeciwciała przeciwplemnikowe (są też przeciwciała przeciwlozyskowe), ale to chyba nie to samo co alergia ani tzw. wrogi śluz. No i przeciwciała to i tak chyba tylko sterydem...
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Kurcze nie pamietam nazwy tego, jak się kiedyś z nią spotkam to zapytam. Pamietam tylko ze była odczulana jego krwią Pare razy zastrzyki dostałaPrzeciwciała robiłam czekam na wyniki. Próbuje coś jeszcze znaleźć w necie ale nie mogę
Brrr na samą.mysl robi mi się słabo. Odczulanie krwiąKurcze nie pamietam nazwy tego, jak się kiedyś z nią spotkam to zapytam. Pamietam tylko ze była odczulana jego krwią Pare razy zastrzyki dostała
burczuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2014
- Postów
- 2 831
To są szczepienia limfocytami. Robi się to w Łodzi. prof.Malinowski lub doc.Paśnik. Kontrowersyjna metoda, ale warto się w nią zagłębić. Jeśli zależy Ci na dziecku za wszelką cenę.Kurcze nie pamietam nazwy tego, jak się kiedyś z nią spotkam to zapytam. Pamietam tylko ze była odczulana jego krwią Pare razy zastrzyki dostała
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 925
Też mi się wydaje, że to nie tyle było odczulanie celowane w alergię na plemniki - tylko szczepienia.To są szczepienia limfocytami. Robi się to w Łodzi. prof.Malinowski lub doc.Paśnik. Kontrowersyjna metoda, ale warto się w nią zagłębić. Jeśli zależy Ci na dziecku za wszelką cenę.
Wszytko pięknie się zapowiadało.. Najpierw test, później beta pozytywna, wychodziło ok. 5 tygodnia, więc od razu leki wdrożone. Zażywam Acard 150 mg, Encorton 7,5 mg, Clexane 0,6 i Luteine 200 2x1 i
niestety...po raz 4... Kolejne niepowodzenie, tym razem ciąża biochemiczna... I znów cholernie przykro się zrobiło...
Czy któraś z Was może miała podobnie? Wdrożone leczenie a znowu coś poszło nie tak? Bo ja już nie wiem co jeszcze mam zrobić...
niestety...po raz 4... Kolejne niepowodzenie, tym razem ciąża biochemiczna... I znów cholernie przykro się zrobiło...
Czy któraś z Was może miała podobnie? Wdrożone leczenie a znowu coś poszło nie tak? Bo ja już nie wiem co jeszcze mam zrobić...
C
Chemik97
Gość
Miałaś badane KIRy? Może tutaj tkwi problem. Poza tym jeśli komórki NK są bardzo wysokie to encorton 7,5mg może być za małą dawką. Ale niech jeszcze wypowie się ktoś mądrzejszy ode mnieWszytko pięknie się zapowiadało.. Najpierw test, później beta pozytywna, wychodziło ok. 5 tygodnia, więc od razu leki wdrożone. Zażywam Acard 150 mg, Encorton 7,5 mg, Clexane 0,6 i Luteine 200 2x1 i
niestety...po raz 4... Kolejne niepowodzenie, tym razem ciąża biochemiczna... I znów cholernie przykro się zrobiło...
Czy któraś z Was może miała podobnie? Wdrożone leczenie a znowu coś poszło nie tak? Bo ja już nie wiem co jeszcze mam zrobić...
reklama
Bardzo mi przykro. Niestety przy wadzie genetycznej nawet leki mogą nie pomóc. A tylko badanie może pokazać czy zarodek był zdrowy. No i klasyka infekcyjną. Czyli np. wymazy. Poza tym moim zdaniem niska dawka sterydu.Wszytko pięknie się zapowiadało.. Najpierw test, później beta pozytywna, wychodziło ok. 5 tygodnia, więc od razu leki wdrożone. Zażywam Acard 150 mg, Encorton 7,5 mg, Clexane 0,6 i Luteine 200 2x1 i
niestety...po raz 4... Kolejne niepowodzenie, tym razem ciąża biochemiczna... I znów cholernie przykro się zrobiło...
Czy któraś z Was może miała podobnie? Wdrożone leczenie a znowu coś poszło nie tak? Bo ja już nie wiem co jeszcze mam zrobić...
Podziel się: