reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Malina36
@EwelinaW
moim zdaniem lepiej dać sobie trochę czasu i popracować nad jakością komórek niż od razu iść w in vitro. Są na to dobre sposoby. Zły podział komórek jajowych to nie tylko jakość komórek, ale też plemników. A nie zapominajmy, że w dzisiejszych czasach wielu mężczyzn ma problemy. A tworzenie się plemnika, to ok 3 miesiące. Często kobieta się katuje, a problem może dotykać obie strony. Mój mąż mimo zdrowego stylu życia też miał problem z nasieniem. Razem zmienialiśmy wszystko. Nam się udało. Myślę, że warto spróbować.
Osoby tu na wątku od początku są tego dobrym przykladem
 
reklama
@Malina36
@EwelinaW
moim zdaniem lepiej dać sobie trochę czasu i popracować nad jakością komórek niż od razu iść w in vitro. Są na to dobre sposoby. Zły podział komórek jajowych to nie tylko jakość komórek, ale też plemników. A nie zapominajmy, że w dzisiejszych czasach wielu mężczyzn ma problemy. A tworzenie się plemnika, to ok 3 miesiące. Często kobieta się katuje, a problem może dotykać obie strony. Mój mąż mimo zdrowego stylu życia też miał problem z nasieniem. Razem zmienialiśmy wszystko. Nam się udało. Myślę, że warto spróbować.
Osoby tu na wątku od początku są tego dobrym przykladem
tak zgadzam sie, ja mialam problem ze moj organizmnos razu w ciaze.zachodzi. 3 razy starania i 3 razy za pierwszym razem ciaza, 2 razy mialam lyzeczkowanie za 3 powiedzieli ze mi nie zrobia bo moge juz wiecej ciazy wtedy nie donosic. jakby moj organixm czekal na dobry zarodek to bym pewnie 4raz naturalnie sprobowala. ale jak organizm nie selekcjonuje i tez nie chce sam ronic po obumarciu zarodka to zbyt duze ryzyko kolejne lyzeczkowania niosa1
 
tak zgadzam sie, ja mialam problem ze moj organizmnos razu w ciaze.zachodzi. 3 razy starania i 3 razy za pierwszym razem ciaza, 2 razy mialam lyzeczkowanie za 3 powiedzieli ze mi nie zrobia bo moge juz wiecej ciazy wtedy nie donosic. jakby moj organixm czekal na dobry zarodek to bym pewnie 4raz naturalnie sprobowala. ale jak organizm nie selekcjonuje i tez nie chce sam ronic po obumarciu zarodka to zbyt duze ryzyko kolejne lyzeczkowania niosa1
Może warto się zastanowić nad tym, dlaczego tak jest. Skoro organizm przyjmuje ciążę, to może problem nie leży w jajeczkach? Osobiście wolę zwalczać przyczyny niż objawy. Oczywiście to tylko moje rozważania. Tu potrzeba rozsądnego lekarza znającego się w temacie niepowodzeń położniczych. Mam nadzieję, że takiego masz i dobrze przygotuje cię do ciąży, byś już nie musiała doświadczać straty [emoji307]
 
Dziewczyny czekam na wyniki na trombofilie. Będą dopiero za tydzien🙈 czy mogę np tydzień po pozytywnym teście wziąć ?
Mój rodzinny nie chce wypisać heparyny bez potwierdzenia
 
Czy przy mutacjach z zakresu zakrzepicy trombofilii miałyście krwiaki w ciąży?
Ja miałam krwiaka 3cm w pierwszej ciąży 9tc ciaza obumarła
 
Czy przy mutacjach z zakresu zakrzepicy trombofilii miałyście krwiaki w ciąży?
Ja miałam krwiaka 3cm w pierwszej ciąży 9tc ciaza obumarła
Mam mutacje pai a w 3 ciążach (w tym 1 poronienie zatrzymane) nie miałam żadnego krwiaka czy krwawień. W ostatniej ciąży mój organizm świrowal od początku m.in. miałam dużego krwiaka. Mam znajomą bez mutacji i w 2 albo 3 ciążach miała krwiaka.
 
Mam mutacje pai a w 3 ciążach (w tym 1 poronienie zatrzymane) nie miałam żadnego krwiaka czy krwawień. W ostatniej ciąży mój organizm świrowal od początku m.in. miałam dużego krwiaka. Mam znajomą bez mutacji i w 2 albo 3 ciążach miała krwiaka.
Ufff chyba trochę świruje... czekam na wyniki 🙈😘
Dziekuje
 
Ufff chyba trochę świruje... czekam na wyniki 🙈😘
Dziekuje
Ja mam mutacje i Aps w każdej ciąży miałam krwiaki tylko w 4 donoszonej brałam od owu i obyło się bez krwiaków. 3 ciąża donoszona tez z krwiakiem. W pierwszej i 2 ciąży które straciłam a były bez leków krwiaki większe niż dziecko utrzymywały się bardzo długo. Ja uważam , że problemy z krzepnięciem = krwiaki ,krwawienia to pisze ze swojego doświadczenia.
 
reklama
Ja mam mutacje i Aps w każdej ciąży miałam krwiaki tylko w 4 donoszonej brałam od owu i obyło się bez krwiaków. 3 ciąża donoszona tez z krwiakiem. W pierwszej i 2 ciąży które straciłam a były bez leków krwiaki większe niż dziecko utrzymywały się bardzo długo. Ja uważam , że problemy z krzepnięciem = krwiaki ,krwawienia to pisze ze swojego doświadczenia.
Moim zdaniem mutacje nie mają nic wspólnego z krwiakami, mam pai hetero, mthfr677c homo, V Leiden hetero i wszystkie ciąze bez krwiaków (w tej miałam mini krwiaczka 5 mm przez 2 dni); krwawiłam tylko w poprzedniej ciąży w czasie implantacji i po pierwszym badaniu ginekologicznym. Znam dziewczyny bez mutacji, które krwawią jak szalone i mają krwiaka za krwiakiem.
 
Do góry