reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Zbadał te fragmentację. Badania zarodka nie robiliśmy. Teraz jak się nie uda wysylamy do Genesis.
Jeszcze jedno mnie meczy. Wolny wzrost bety przy końskich dawkach progesteronu.
Dzisiaj w pracy taką rozkmine miałem. Skoro trofoblast wydziela gonadotropine tylko po to żeby stymulować ciałko żółte do wydzielania progesteronu. Potem jak łożysko zaczyna wydzielać progesteron stężenie bety spada bo nie ma potrzeby stymulowania ciałka żółtego - około 10 tygodnia. To czy podawanie dużych dawek progesteronu w sprzężeniu zwrotnym nie spowalnia wydzielania gonadotropiny kosmówkowej 🤔
 
Cześć
Jestem tutaj nowa. Moja długa historia to w skrócie 4 nie udane ivt w tym roku jedno poronienie.. Lekarz skierował mnie do immunologa a dokładnie do dr Paśnika, zrobiłam serię badań. Bardzo dużo złych wyników i byłam już na wizycie, ale dr powiedział że potrzebne są dodatkowe badania które już też zrobiłam. Ale pierwszy wolny termin to 10.03.2021😭😭😭😭 macie może pomysł jak dostać się do niego wcześniej??? Jakieś doświadczenia??? Czekam już tyle... Już mam dosyć, wszędzie mi mówią żebym była cierpliwa i to oczywiście osoby które mają dzieci bez problemu... No po prostu chce się tylko 🤮🤮🤮 na te mądre rady wszystkich....
 
Zbadał te fragmentację. Badania zarodka nie robiliśmy. Teraz jak się nie uda wysylamy do Genesis.
Jeszcze jedno mnie meczy. Wolny wzrost bety przy końskich dawkach progesteronu.
Dzisiaj w pracy taką rozkmine miałem. Skoro trofoblast wydziela gonadotropine tylko po to żeby stymulować ciałko żółte do wydzielania progesteronu. Potem jak łożysko zaczyna wydzielać progesteron stężenie bety spada bo nie ma potrzeby stymulowania ciałka żółtego - około 10 tygodnia. To czy podawanie dużych dawek progesteronu w sprzężeniu zwrotnym nie spowalnia wydzielania gonadotropiny kosmówkowej [emoji848]
Jeśli od początku ciąży jest słaby przyrost beta HCG najczęściej wskazuje to na nieprawidłowy jej rozwój. Jednym z powodów mogą być mikroskrzepy, które odcinają dziecku dopływ substancji odżywczych i ciąża obumiera. Czy żona robiła badania na zespół antyfosfolipidowy wraz z pomocniczymi przeciwciałami przeciwko fosfatydyloserynie i fosfatydyloinozytolowi? Czy kiedykolwiek w ciąży czy do 6 tygodni po poronieniu robiliście takie badania?
A powiedz robiliście może ddimery bez ciąży ( u mnie ostatnio były przeszło 300, a granicą to 500), by sprawdzić jak wyglądają i układ krzepnięcia?

@Wiórka witaj.
Bardzo mi przykro z powodu straty i trudnych doświadczeń. Jestem już mama 2 dzieci. Byłam też po 2 poronieniach i wiem, że chce się wszystko szybko. To czekanie jest dla ciebie trudne, uwierz jednak, że szybko minie. Do ciąży trzeba czasu. Zwłaszcza jeśli ciało nie współpracuje. Też mnie to kiedyś wręcz wściekalo. Z perspektywy wiem, że to czekanie jest potrzebne. Pośpiech niczemu nie służy. Im bardziej będziesz się spinać tym będzie trudniej. Wykorzystaj ten czas. Poszukaj informacji, które mogą ci pomóc pokonać trudności.
A jeśli chodzi o terminy to dzwoń regularnie. Przecież niektórzy rezygnują, może uda się wskoczyć na ich miejsce.

@roki_1991 [emoji7] trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110] do końca, za synka też, ale nade wszystko za zdrowe i żywe malenstwo
 
Ostatnia edycja:
Cześć
Jestem tutaj nowa. Moja długa historia to w skrócie 4 nie udane ivt w tym roku jedno poronienie.. Lekarz skierował mnie do immunologa a dokładnie do dr Paśnika, zrobiłam serię badań. Bardzo dużo złych wyników i byłam już na wizycie, ale dr powiedział że potrzebne są dodatkowe badania które już też zrobiłam. Ale pierwszy wolny termin to 10.03.2021😭😭😭😭 macie może pomysł jak dostać się do niego wcześniej??? Jakieś doświadczenia??? Czekam już tyle... Już mam dosyć, wszędzie mi mówią żebym była cierpliwa i to oczywiście osoby które mają dzieci bez problemu... No po prostu chce się tylko 🤮🤮🤮 na te mądre rady wszystkich....
W Łodzi w APC jest chyba lista rezerwowa, można tam spróbować zadzwonić i poprosić o wpisanie. Podobno gdy zwalnia się miejsce, Panie dzwonią do osób z tej listy,
 
Jeśli od początku ciąży jest słaby przyrost beta HCG najczęściej wskazuje to na nieprawidłowy jej rozwój. Jednym z powodów mogą być mikroskrzepy, które odcinają dziecku dopływ substancji odżywczych i ciąża obumiera. Zwróć uwagę, że żona ma problem z krzepliwością krwi i to poważny. Tu leży duży problem. To znaczy, że jej krew jest gęsta i szybko krzepnie. Jeśli do tego dowalicie końskie dawki progesteronu, to jeszcze bardziej ja zagęszczanie. Czy żona robiła badania na zespół antyfosfolipidowy wraz z pomocniczymi przeciwciałami przeciwko fosfatydyloserynie i fosfatydyloinozytolowi? Czy kiedykolwiek w ciąży czy do 6 tygodni po poronieniu robiliście takie badania?
A powiedz robiliście może ddimery bez ciąży ( u mnie ostatnio były przeszło 300, a granicą to 500), by sprawdzić jak wyglądają i układ krzepnięcia? Może niech żona weźmie heparynę w bez ciąży i sprawdźcie czy po tygodniu nie ma małopłytkowości.

@Wiórka witaj.
Bardzo mi przykro z powodu straty i trudnych doświadczeń. Jestem już mama 2 dzieci. Byłam też po 2 poronieniach i wiem, że chce się wszystko szybko. To czekanie jest dla ciebie trudne, uwierz jednak, że szybko minie. Do ciąży trzeba czasu. Zwłaszcza jeśli ciało nie współpracuje. Też mnie to kiedyś wręcz wściekalo. Z perspektywy wiem, że to czekanie jest potrzebne. Pośpiech niczemu nie służy. Im bardziej będziesz się spinać tym będzie trudniej. Wykorzystaj ten czas. Poszukaj informacji, które mogą ci pomóc pokonać trudności.
A jeśli chodzi o terminy to dzwoń regularnie. Przecież niektórzy rezygnują, może uda się wskoczyć na ich miejsce.

@roki_1991 [emoji7] trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110] do końca, za synka też, ale nade wszystko za zdrowe i żywe malenstwo
Jesteśmy z mężem po ślubie 13 lat od 2,5 leczę się w klinice prywatnie, przeszłam próby zajście w ciążę naturalnie, 4 invitro 1 poronienie... Nie wiem skąd mam brać siłę i cierpliwść.. Na około same ciąże, dzieci.. Zostaliśmy sami, oczywiście za każdym razem udaje, że mnie to nie rusza, uśmiecham się bawię z dziećmi, itd. Ale co ja komu zrobiłam, czekam już tyle czasu... Terminy wizyt powalają. Jak myślałam że pojadę do dr P i zobaczy że powychodziły mi różne dziwne rzeczy to powie że nic z tego i że może w końcu dam spokój. To powiedział, że nie wykluczone że może będę mogła postarać się naturalnie ale zgodnie z jego zaleceniami i monitoringu u ginekologa. Czekałam na tą wizytę 3 miesiące zrobiłam kupę badań i po wizycie też od razu zrobiłam i teraz z tą całą wiedzą i znowu nadzieją w sumie jeszcze większą niż wcześniej mam czekać kolejne 3 miesiące... O szaleje nie wiem skąd mam brać cierpliwość... dodatkowo nie pokazywać tego naokoło że się martwię... przejmuje... Plus jeszcze święta i zlity rodzinne z dziećmi... 😭😭😭
W związku z powyższym poproszę receptę na cierpliwść i siłę ❤️❤️❤️😘😘😘
 
Jesteśmy z mężem po ślubie 13 lat od 2,5 leczę się w klinice prywatnie, przeszłam próby zajście w ciążę naturalnie, 4 invitro 1 poronienie... Nie wiem skąd mam brać siłę i cierpliwść.. Na około same ciąże, dzieci.. Zostaliśmy sami, oczywiście za każdym razem udaje, że mnie to nie rusza, uśmiecham się bawię z dziećmi, itd. Ale co ja komu zrobiłam, czekam już tyle czasu... Terminy wizyt powalają. Jak myślałam że pojadę do dr P i zobaczy że powychodziły mi różne dziwne rzeczy to powie że nic z tego i że może w końcu dam spokój. To powiedział, że nie wykluczone że może będę mogła postarać się naturalnie ale zgodnie z jego zaleceniami i monitoringu u ginekologa. Czekałam na tą wizytę 3 miesiące zrobiłam kupę badań i po wizycie też od razu zrobiłam i teraz z tą całą wiedzą i znowu nadzieją w sumie jeszcze większą niż wcześniej mam czekać kolejne 3 miesiące... O szaleje nie wiem skąd mam brać cierpliwość... dodatkowo nie pokazywać tego naokoło że się martwię... przejmuje... Plus jeszcze święta i zlity rodzinne z dziećmi... [emoji24][emoji24][emoji24]
W związku z powyższym poproszę receptę na cierpliwść i siłę [emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji8][emoji8][emoji8]
Takiej recepty nie ma. Wiem, że jest ci trudno, ale musisz nauczyć się żyć z to emocjami. Nie zrobiłaś nic złego, że nie możesz mieć dzieci. Jednak inni też nie zawinili, że je mają. Kalejdoskop uczuć jest powalający. Jednak to nie zwalnia od bycia człowiekiem. Jeśli czujesz, że nie radzisz sobie z sytuacją to idź do psychologa. Pomoże ci spojrzeć na twoją sytuację z innej strony.

Wprost o dzieci staraliśmy się z mężem ok 5 lat zanim urodziłam pierwsze żywe dziecko. Uczyłam się i wciąż uczę z tym żyć. Po poronieniach pracowałam w dziale dziecięcym i damskim. Nie brakowało kobiet w ciąży ani dzieci. Czasem mnie to zabolało, że inni mogą a ja nie, ale wiedziałam, że to mój problem. Nauczyłam się patrzeć na innych jak na siebie. Nie wiesz jaka historia kryje się za daną kobieta w ciąży, czy matka z dziećmi. Może ich historia jest równie trudna jak twoja?
Ja usłyszałam wprost od lekarzy, że dzieci mieć nie będę. Odmówiono nam adopcji, bo niby za starzy byliśmy. Nie poddałam się. Jak... Nie wiem. Moim sposobem jest walka i szukanie rozwiązań. Oczywiście też miewałam gorsze dni. Ty musisz znaleźć swój sposób. Póki co rozwijaj swoje pasje i czerp z życia, bo ono jest tylko jedno.

A i jeszcze jedno, cierpliwość zacznij ćwiczyć już teraz. Będzie ci bardzo potrzebna w ciąży i jak już zostanieszama
 
Ostatnia edycja:
Jeśli od początku ciąży jest słaby przyrost beta HCG najczęściej wskazuje to na nieprawidłowy jej rozwój. Jednym z powodów mogą być mikroskrzepy, które odcinają dziecku dopływ substancji odżywczych i ciąża obumiera. Zwróć uwagę, że żona ma problem z krzepliwością krwi i to poważny. Tu leży duży problem. To znaczy, że jej krew jest gęsta i szybko krzepnie. Jeśli do tego dowalicie końskie dawki progesteronu, to jeszcze bardziej ja zagęszczanie. Czy żona robiła badania na zespół antyfosfolipidowy wraz z pomocniczymi przeciwciałami przeciwko fosfatydyloserynie i fosfatydyloinozytolowi? Czy kiedykolwiek w ciąży czy do 6 tygodni po poronieniu robiliście takie badania?
A powiedz robiliście może ddimery bez ciąży ( u mnie ostatnio były przeszło 300, a granicą to 500), by sprawdzić jak wyglądają i układ krzepnięcia? Może niech żona weźmie heparynę w bez ciąży i sprawdźcie czy po tygodniu nie ma małopłytkowości.

@Wiórka witaj.
Bardzo mi przykro z powodu straty i trudnych doświadczeń. Jestem już mama 2 dzieci. Byłam też po 2 poronieniach i wiem, że chce się wszystko szybko. To czekanie jest dla ciebie trudne, uwierz jednak, że szybko minie. Do ciąży trzeba czasu. Zwłaszcza jeśli ciało nie współpracuje. Też mnie to kiedyś wręcz wściekalo. Z perspektywy wiem, że to czekanie jest potrzebne. Pośpiech niczemu nie służy. Im bardziej będziesz się spinać tym będzie trudniej. Wykorzystaj ten czas. Poszukaj informacji, które mogą ci pomóc pokonać trudności.
A jeśli chodzi o terminy to dzwoń regularnie. Przecież niektórzy rezygnują, może uda się wskoczyć na ich miejsce.

@roki_1991 [emoji7] trzymam kciuki [emoji110][emoji110][emoji110] do końca, za synka też, ale nade wszystko za zdrowe i żywe malenstwo
Znajomy hematolog po drugim poronieniu zrobił żonie wszystkie badania od góry do dołu. Wszystkie jakie miał na skierowaniu w poradni - wszystko w normie.
Mimo to od początku cyklu bierze acard i heparyne 0.4 a od pozytywnego wyniku testu heparyne 0.6. Więc wykluczam skrzepy. Dziś zrobiliśmy progrsteron - 37.2 czyli w normie pomimo konskich dawek.
 
reklama
Do góry