Cześć, wątek obserwuje od około 2 tygodniu kiedy to poroniłam po raz 2 w tym roku. Mam już jedno 2,5 roczne dziecko i nie wiem czemu teraz ronię ciąże... Przeczytał/przeskoczyłam kilkadziesiąt stron waszych wpisów, ale jestem strasznie zagubiona. Przytłoczył mnie nadmiar informacji i ilość badań jaką należy wykonać w przypadku poronień nawykowych.
Mam stwierdzoną insulinooporność i PCOS, przed ciążą brałam Glucophage 1000 2 x dziennie, femibion natal 1, acard 75, magne b6, od razu (tak myślę) po implantacji zaczęło się u mnie plamienie w postaci śluzu podbarwionego na różowo, zbadałam na szybko mocz, morfologię, progesteron (13,6) i sprawdziłam jak przyrasta bhcg (prawidłowo).
Na pierwszej wizycie dostałam duphaston 3 x 1, zalecenia badań do wykonania - wszystkie poza krzywą cukrzycową dobre: 102 na czczo, 190 h po, 143 2 h po.
Na chwilę obecną od mojej ginekolog dostałam skierowanie do hematologa, który ma przeprowadzić diagnozę czy mam zespół antyfosfolipidowy, oraz do diabetologa, ponieważ na początku ciąży miałam przekroczone wskaźniki glukozy podczas badania krzywej cukrzycowej. A jeszcze TSH było na poziomie 2,08.
Dodam, że po pozytywnym teście odstawiłam glucophage (wiem, że niektórzy ginekolodzy zalecają odstawienie, inni nie).
W ciąży nie doczekałam do wizyty u diabetologa, nie miałam też żadnej diety.
Krzywa cukrzycowa to na razie jedyna rzecz, na której mogę się zaczepić. Sama (bo nadal nie miałam wizyty u diabetologa) wprowadziłam dietę opartą na niskim indeksie glikemicznym, z powrotem biorę Glucophage 1000 2 razy dziennie, ale nie wiem co robić jeszcze....
Mam 35 lat i marzymy przynajmniej o jeszcze jednym dziecku.
Obecna sytuacja epidemiologiczna ma bardzo niekorzystny wpływ na poziom opieki medycznej.
Już wczoraj zmieniono mi wizytę stacjonarną u hematologa na telewizytę, a do mojego internisty nie sposób się dostać od kilku dni.
Jestem załamana.
Z tego co widzę, wasz poziom wiedzy jest niejednokrotnie większy od lekarzy.
Proszę, poradźcie mi co mam robić, od czego powinnam zacząć szukać przyczyny.
Proszę Was też o opinie nt. wpływu nieleczonej ew. cukrzycy na rozwój płodu i możliwość poronienia.