reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny, ja sie z wątku wylogowuje... siedze tu od chyba 3 lat lub wiecej, zajsc sie nie udaje od 4 lat, a cale starania trwaja juz 5. Za mną 2x iui, 3x ivf, sterydy, immunosurpresja, intralipid, od groma stymulacji. Na koncie tylko jedna ciąża 4 lata temu (po roku staran), z zatrzymanym serduszkiem w 7tc. Pamietam jak wtedy mowilam, a co jesli to byl cud ze wtedy zaszlam.. no i chyba to byl cud, bo od tego czasu sie nie udalo.
W tym roku koncze 38 lat. Moja frustracja sięga zenitu.

Jakby co, to piszcie na priv. Trzymam za wszystkie kciuki.
 
reklama
@bertha - Berthuś moja kochana... Ty wiesz jak wszystkie Ci tu kibicujemy... Nie będę kłamać, doskonale rozumiem Twoje podejście, frustrację i decyzje... są takie dni, gdzie gubimy sens życia, gdzie tracimy wiarę i nadzieje, na lepsze jutro. Ja wiem, ze Ty masz taki charakter, ze się nie poddasz. Jesteś silna, zdeterminowana i świadomie dążysz do celu. Moze faktycznie, odpoczynek od forum i kolejnych „ciążowych wieści”, metod leczenia, itp. pozwoli Ci oczyścić umysł, ciutkę odpuścić. Pojedzcie z mężem na dobre wakacje, zrelaksujcie się, odpocznijcie. Nie mówie, ze to cos zmieni bo najgorsze jest gadanie, ze „jak odpuścisz to się uda”. Ale przede wszystkim za Tobą ciężki i stresujący czas - nowa praca, studia, dom, to wszystko się gdzieś kumuluje. Potrzebujesz odpoczynku... mam jednak ogromna nadzieje, ze za jakiś czas tu wrócisz z dobrymi wieściami. Myślami i sercem z Tobą, a kontakt na priv będziemy utrzymywać cały czas! [emoji173]️
 
Witajcie. Wpadam na chwilę by powiedzieć wam że nie wolno się poddawać... za nic w świecie. Jestem mama 7 letniej córki z 3 ciąży. 2 wcześniejsze to puste jaja płodowe. Później było 5 lat starań i w tym czasie 7 poronien. Dubrawski, Przybycien i inni lokalni lekarze. Szczepienia, żelazne zestawy , wlewy intralipid , ivig, słowem wszystko co możliwe.... dotarłam do ściany i powiedziałam sobie dosyć, więcej nie zniose ... i wtedy po kilku miesiącach kiedy niby już zaprzestalismy starań okazało się że jestem w ciąży... obaw tysiące Ale postanowiliśmy za radą dr Przybycienia nie ingerować lekami (ciaza z córką donoszona bez lekow). I tak oto zostałam mama po raz kolejny... mam zdrowego synka... Już się pogodzilam z tym że córką rodzeństwa mieć nie będzie Ale Bóg miał inny plan... o córce lekarze mówili że to cud że ją mam bo jestem haplotyp A A mąż również ma zaburzenia w kirach (niepełny garnitur receptorów)... teraz doświadczyłam 2 cudu I wierzę że każdą z Was prędzej czy później cud spotka, czego z całego serca wam życzę...
 
@nafoczka - tak sobie to tłumacze... ze widocznie tak musiało być... badanie genetyczne mam nadzieje da nam odpowiedz, a jeśli nie - jeśli okaże się, ze dzidzia była zdrowa będzie ciężej na pewno...

@Destino - jak zwykle masz racje.

@iveo - tak, dlatego tak zależy nam na tym badaniu... ono wiele wyjaśni...

@justkaki - najważniejsze, ze drugi lekarz Cię uspokoił. Który to już tc?

@Auri_a - [emoji8]

@Nadja_n - a czy u Ciebie znaleźli powód obumierania ciąż na tym etapie? [emoji20] bardzo mi przykro... ale cieszę się, ze masz już jedna córkę. Na pewno jest Ci łatwiej bo ktoś zawsze w domku czeka...

@burczuś [emoji173]️

@bertha - ehhh nie wiem nawet co napisać [emoji22][emoji22][emoji22] tak liczyłam, ze Tobie się teraz uda...

@Paula919191 - nie wiem czy jestem silna, swoje chyba wypłakałam w weekend... i pewnie jeszcze mi się zdarzy, ale już nic nie zmienię, łzy tu już tez pomogą. Muszę się pozbierać i iść dalej, szukać przyczyny tego poronienia i myśleć, co dalej... Wbrew pozorom cieszę się, ze Mąż tez chce walczyć, ze nie poddaje się. To on w weekend podjął pierwsze kroki do dalszej walki, kiedy ja leżałam w żałobie zalana łzami. Mysle, ze takie podejście partnera wiele daje... Plus to, co napisała Destino, ze wsparcie tak wielu osób pomaga rozdzielić ten ból i jakos go znieść...
@Marthi
Rozpoczęłam 33 tc. Więc już sporo za mną. Po dwóch poronieniach nie wierzyłam, że się uda. Chyba za wcześnie chciałam się poddać. Teraz wiem, że warto walczyć do końca. Choć przyczyna nie była do końca na 100% znana, warto próbować wszystkiego.
Ja każdy etap musiałam jakoś odreagować. Moim sposobem jest remont, sama robiłam jakieś pomieszczenie w domu aż do resztek sił, potem siadalam, poplakalam sobie i to mi w jakiś sposób pomagało.

Naprawdę wierzę z całych sił, że wam się uda :*
 
@bertha kochana rozumiem , że musisz się odciąć , że jesteś zmęczona sfrustrowana bo rozum mówi jedno serce drugie. Jednocześnie wierzę , że jeszcze się odezwiesz i napiszesz że jesteś w ciąży. Wspieram Cię ,myślami z Tobą trzymaj się cieplutko.

@Marthi ja też nie mogłam spojrzeć podziwiam ale u mnie zawsze wielki płacz lament to potęgi. Czy zabezpieczyli Ci zarodek przez ta godzinę? Pytam bo u mnie mimo, że probka zabezpieczona nie zrobili mi badania mikromacierzy zresztą żadnego bo w Poznaniu powiedzieli ,że probka wywietrzała? Dzwoń tam do nich bo u mnie to trwało i trwało i pozniej nic z tego nie wyszło i znów byłam w dupi.... Dobrze, że masz wsparcie w mężu to dużo nawet bardzo ...Bo podświadomie jednak siebie obwiniamy co jest zupełnie irracjonalne bo geny od rodziców to co na nich tez będziemy źli obrażeni... nie na pewno nie.. co do pieniędzy wiem , że leczenie pochłania mnóstwo kasy, energi , życia lat ale póki starczy siły walcz... przemyśl sobie wszystko na spokojnie w która stronę uderzyć... dobrze, że masz takiego lekarza ale porozmawiaj z nią tak po ludzku ja też mam taka lekarkę do rany ale ona mi po 2 stracie powiedziała , że jesli o jej wiedzę chodzi to tylko in vitro z pge czy pomoże ona nie wie ale jej wiedza na tym się konczy i nie jest mi w stanie pomóc , że jak pojadę do Łódzi (zaproponowała Paśnika bo ona zna Sydora pracuje z nim) to ona mi bedzie prowadzić ciąże pisać leki i wspierać tak było . Teraz jesteśmy takimi koleżankami witamy się uściskiem i wiem , że ona jak patrzy na Zosię to cieszy się życzliwie że udało się ja urodzić i jest z nami. Wierzę , że i Ty doczekasz takiego maleństwa. Jak się dziś czujesz? Idziesz do domu

@Hatice kto cię tam tak straszy? Taka mloda lekarka ? Nie pamiętam nazwiska ale wybitna suk....Ktory masz tydzień ? Jak Ty to znosisz? Wspolczuje mężowi wiem, że dla nich to równie duże obciążenie a jeszcze trzeba tyle km jeździć do domu bez żony i w strachu co dalej... Pamiętaj jesteś w szpitalu nigdzie nie bedziesz bardziej bezpieczna ... Masz pesar jest Malina... Napisz jak bedziesz po spotkaniu z nim. Ściskam

@burczuś jak u Ciebie? Zrzucasz wagę ? Kiedy start?.. Myślę o twoje siostrze.....
 
@bertha odkad tutaj jestem Ty byłaś. Wiem jak ciężko jest czytać kiedy kolejnej z nas się udaje, choć wiem też że nie jesteś na nas zła . Te wszystkie uczucia, które masz w sobie to zrozumiałe. Potrzebujesz oddechu i ja to rozumiem. Wiedz, że kibicuje Ci bardzo i tak samo jak na twój sukces czekam bardzo na szczęście @czarnamala i @burczus . Wiara moja jest slabq i modlitwy marne,ale gorąco wierzę w Was!
@Hatice co by się nie działo to jestes już w 32 tc. Masz już w sobie duża, silna dziewczynkę i najlepszą opiekę. Trzymaj się [emoji8]
 
@tęczowa89 no bardzo ci dziękuję;) Wierz wierz...bo mi już też brak sił na wiarę w powodzenie :)
@bertha widzisz ja też nie udzielam sie na forum jak kiedyś...są nowe dziewczyny i nie znają mnie :) Ale to nic...minie jakiś okres frustracji i może będę częściej:)
@Hatice napisz cokolwiek...
@Porzeczka1234 no jakoś leci w dół ta moja waga...ale szału nie ma:) 12-07 idę na histeroskopię,wtedy też zbadam homocyteinę i inne tam zlecone rzeczy...i mam nadzieję,ze po wakacjach:) Nie wiem,ale nie chcę już szybciej:) No boję sie kolejnej porażki...takie już nasze obciążenie...
Buziaki dla każdej ze starej ekipy;* Nie wymieniam, bo każda wie,że chodzi o nią :D
 
reklama
Do góry