reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@kasiula222 roznie. Najczesciej 88,87. Ale zdarzaja sie 77 i 65
Ta pierwsza to nie jest tak źle bo od 80-89 ma moja mała bez tlenu i tak funkcjonuje i nic jej się nie dzieje .. ale jak spadło by do 65 to jest sina i wtedy to trzeba dawać tlen . Tylko moja ma wadę serca .Dobrze by było gdybyś na początek miała pulsyksometr może byś była spokojniejsza . Ale malutka dojdzie do siebie i będzie wszystko dobrze zobaczysz kochana już pokazała jaka jest silna wojowniczka .
 
@Destino A na kiedy mialas przew termin porodu? Helenka rośnie, ale jeszcze malutka przeciez jest. Ja Cię b dobrze rozumiem z tym zostawaniem pod opieka. Zreszta @Oczekujaca123 takze rozumiem, bo gdyby nie starsze i tragiczne warunki sanitarne, tez wolałabym cala ciaze byc w szpitalu niz w domu na kanapie.
 
@kasiula222 a ty kupowalas, czy wyporzyczalas takie urzadzenie, bo od wczoraj realnie sie nad nim zastanawiam. Musze sie tylko rozejrzec

@aspekt Helenka miala sie urodzic 7marca. Mialam nadzieje, ze nawet 8 moze. Minal jej dopiero 36tc. Tylko, ze jako urodzona przed 34tc to nie ma koordynacji oddech polykanie ssanie. Nie wola jesc. Ssac jak juz zalapie, ze leci ze smoczka, to nawet ciagnie, tylko szybko sie meczy. Umie jesc w ciagu dnia, a wieczorem jest juz tak zmeczona, ze nie daje juz rady butelka
 
@Oczekujaca123 kurcze, a ktoś sugeruje co jest powodem, ze prawie na tym samym etapie zaczyna się coś dziać? Mam nadzieję, ze prof Cię zostawi, założy szew i dotrwacie do 34 tc. Może niedobór kolagenu w szyjce. Tak teraz wymyślam.
@Destino Ja też jestem zwolennikiem, żeby Helenka została w szpitalu tak długo jak się da, żeby była pod kontrolą. Najważniejsze, żeby ją ustabilizować i żebyście funkcjonowali bez stresów większych.
My z dużo mniejszym problemem, a wcale nie spieszy mi się do wyjścia. Powinnyśmy wyjść normalnie już dzisiaj, a ja to mogę siedzieć choćby i tydzień, byle co dziennie sprawdzali jak Gazometria, glukoza i jak przybieranie na wadze.
Bo malutka jest jednak na 10 centylu z rzeczywistą wagą, stwierdzona hipotrofia, leciutko wzmożone napięcie mięśniowe w górnych partiach. Trochę za słabo zginą brzuszek przy podnoszeniu nozek przy badaniu. Glukoza była w którymś momencie 33, a powinna 60. Ale doszłyśmy już wczoraj do 55 :). I walczymy o każdy gram, bo za dużo z dnia na dzień straciła. 7% w 36 h. Było już 2150 gram. Alecwczoraj już 2195. Teraz idziemy na wizytę i zobaczymy jak dziś. No niestety dziś 2170. Także mamy swoje Górki i Doliny.
I patrz Aneta, teoretycznie donoszona maja jest hipotrofikiem z niedowagą i coraz bardziej spada. A twoja Helenka rośnie w siłę i jest już większa niż moja. Także masz prawdziwą walczącą Helenę Trojańską :)
@dżoasia ale się cieszę, ze Twoje bąbelki rosną. I wierze, ze to podkrwawianie jest jakoś niegroźne. Który to już tc?
@7Martynka88 i patrz, już połówka :)

Któraś pytała o Gizlera. Ja miałam
tego fuksa, ze nie zachodziłam, a przy 3 IUI u niego
jak zaskoczyło, to potem co cykl z owu i bzykanie to była ciąża. Mogę go polecić jako lekarza od leków już w ciąży i szczęśliwej reki do mnie. Na pewno jest uczciwy, bo mi osobiście in vitro odradzał. Twierdził, ze z badaniami G mamy 50% szans, a i tak organizm mój może postawić veto. In vitro mi nie pomoże, bo mój organizm dostanie leki identyczne jak wczesniej. Bardzo go za to szanuje, ze nie cisnął na kasę. A potem już tylkp mailowo się z nim kontaktowałam i zawsze mimo to odpisywał. Na wizyty już nie chodziłam. Zawsze się powoływałam, ze „była pacjentka” i prosze o radę.
Pozdrawiamy forumowe ciocie. Grzejemy się pod kołdrą zecwzgledu na słabą Gazometrię :/.
815564D3-5ED4-4339-89A3-9D8D04DA3AEF.jpeg
 
@Oczekujaca123 kurcze, a ktoś sugeruje co jest powodem, ze prawie na tym samym etapie zaczyna się coś dziać? Mam nadzieję, ze prof Cię zostawi, założy szew i dotrwacie do 34 tc. Może niedobór kolagenu w szyjce. Tak teraz wymyślam.
@Destino Ja też jestem zwolennikiem, żeby Helenka została w szpitalu tak długo jak się da, żeby była pod kontrolą. Najważniejsze, żeby ją ustabilizować i żebyście funkcjonowali bez stresów większych.
My z dużo mniejszym problemem, a wcale nie spieszy mi się do wyjścia. Powinnyśmy wyjść normalnie już dzisiaj, a ja to mogę siedzieć choćby i tydzień, byle co dziennie sprawdzali jak Gazometria, glukoza i jak przybieranie na wadze.
Bo malutka jest jednak na 10 centylu z rzeczywistą wagą, stwierdzona hipotrofia, leciutko wzmożone napięcie mięśniowe w górnych partiach. Trochę za słabo zginą brzuszek przy podnoszeniu nozek przy badaniu. Glukoza była w którymś momencie 33, a powinna 60. Ale doszłyśmy już wczoraj do 55 :). I walczymy o każdy gram, bo za dużo z dnia na dzień straciła. 7% w 36 h. Było już 2150 gram. Alecwczoraj już 2195. Teraz idziemy na wizytę i zobaczymy jak dziś. No niestety dziś 2170. Także mamy swoje Górki i Doliny.
I patrz Aneta, teoretycznie donoszona maja jest hipotrofikiem z niedowagą i coraz bardziej spada. A twoja Helenka rośnie w siłę i jest już większa niż moja. Także masz prawdziwą walczącą Helenę Trojańską :)
@dżoasia ale się cieszę, ze Twoje bąbelki rosną. I wierze, ze to podkrwawianie jest jakoś niegroźne. Który to już tc?
@7Martynka88 i patrz, już połówka :)

Któraś pytała o Gizlera. Ja miałam
tego fuksa, ze nie zachodziłam, a przy 3 IUI u niego
jak zaskoczyło, to potem co cykl z owu i bzykanie to była ciąża. Mogę go polecić jako lekarza od leków już w ciąży i szczęśliwej reki do mnie. Na pewno jest uczciwy, bo mi osobiście in vitro odradzał. Twierdził, ze z badaniami G mamy 50% szans, a i tak organizm mój może postawić veto. In vitro mi nie pomoże, bo mój organizm dostanie leki identyczne jak wczesniej. Bardzo go za to szanuje, ze nie cisnął na kasę. A potem już tylkp mailowo się z nim kontaktowałam i zawsze mimo to odpisywał. Na wizyty już nie chodziłam. Zawsze się powoływałam, ze „była pacjentka” i prosze o radę.
Pozdrawiamy forumowe ciocie. Grzejemy się pod kołdrą zecwzgledu na słabą Gazometrię :/.
Zobacz załącznik 941344

Jaka ona jest kochana :) powiem ci ze fakt że na zdjęciu ciężko zobaczyć wielkość nie mając nic do porównania, ale nie powiedziałabym że ta malutka waży jed ponad 2kg. Jest cudowna ;)
 
@Oczekujaca123 kurcze, a ktoś sugeruje co jest powodem, ze prawie na tym samym etapie zaczyna się coś dziać? Mam nadzieję, ze prof Cię zostawi, założy szew i dotrwacie do 34 tc. Może niedobór kolagenu w szyjce. Tak teraz wymyślam.
@Destino Ja też jestem zwolennikiem, żeby Helenka została w szpitalu tak długo jak się da, żeby była pod kontrolą. Najważniejsze, żeby ją ustabilizować i żebyście funkcjonowali bez stresów większych.
My z dużo mniejszym problemem, a wcale nie spieszy mi się do wyjścia. Powinnyśmy wyjść normalnie już dzisiaj, a ja to mogę siedzieć choćby i tydzień, byle co dziennie sprawdzali jak Gazometria, glukoza i jak przybieranie na wadze.
Bo malutka jest jednak na 10 centylu z rzeczywistą wagą, stwierdzona hipotrofia, leciutko wzmożone napięcie mięśniowe w górnych partiach. Trochę za słabo zginą brzuszek przy podnoszeniu nozek przy badaniu. Glukoza była w którymś momencie 33, a powinna 60. Ale doszłyśmy już wczoraj do 55 :). I walczymy o każdy gram, bo za dużo z dnia na dzień straciła. 7% w 36 h. Było już 2150 gram. Alecwczoraj już 2195. Teraz idziemy na wizytę i zobaczymy jak dziś. No niestety dziś 2170. Także mamy swoje Górki i Doliny.
I patrz Aneta, teoretycznie donoszona maja jest hipotrofikiem z niedowagą i coraz bardziej spada. A twoja Helenka rośnie w siłę i jest już większa niż moja. Także masz prawdziwą walczącą Helenę Trojańską :)
@dżoasia ale się cieszę, ze Twoje bąbelki rosną. I wierze, ze to podkrwawianie jest jakoś niegroźne. Który to już tc?
@7Martynka88 i patrz, już połówka :)

Któraś pytała o Gizlera. Ja miałam
tego fuksa, ze nie zachodziłam, a przy 3 IUI u niego
jak zaskoczyło, to potem co cykl z owu i bzykanie to była ciąża. Mogę go polecić jako lekarza od leków już w ciąży i szczęśliwej reki do mnie. Na pewno jest uczciwy, bo mi osobiście in vitro odradzał. Twierdził, ze z badaniami G mamy 50% szans, a i tak organizm mój może postawić veto. In vitro mi nie pomoże, bo mój organizm dostanie leki identyczne jak wczesniej. Bardzo go za to szanuje, ze nie cisnął na kasę. A potem już tylkp mailowo się z nim kontaktowałam i zawsze mimo to odpisywał. Na wizyty już nie chodziłam. Zawsze się powoływałam, ze „była pacjentka” i prosze o radę.
Pozdrawiamy forumowe ciocie. Grzejemy się pod kołdrą zecwzgledu na słabą Gazometrię :/.
Zobacz załącznik 941344
@marshia [emoji7][emoji7]
Nikt nix nie mówi konkretnego bo bakteria sie hoduke jakas wiec moze bakteria. Wtedy szyjka puscila jak Franek wazyl 560g teraz dzieciaki waza ponad 600 moze jednak zwykla niewydolność choc ciezko w to uwierzyć bo pojawiaja sie skurcze i nawet jak ich nie ma to ja leze caly czas wiec ucisku jako tako na szyjke nie ma. Nie wiem o co chodzi.. tez cos o tym kolagenie czytalam ale jak go zwiekszyc??...
 
@marshia na zdrowie dzieci nie ma mocnych. Czy urodzone w terminie czy nie. Na pewno psychice lepiej, ale i dzieciaczkom rodzic sie w terminie. Na zdrowie jednak nikt gwarancji nie da mimo 10 pkt abgar.
Majeczka sliczna, troszke osowiala na zdjeciu. Spokojnie Martus nadrobicie. U takiego maluszka wystarczy badanie wagi przed kupka i po i sa roznice. Tez mielismy z tym problem. Trzymajcie sie lekarzy, niech pomagaja. Nie ma co spieszyc sie do domu. Byle bylo dobrze. My jeszcze wage musimy kupic z zaleceniem wazenia co 2 dzien, bo dzieci przybieraja skokowo. Pani mowila, ze na butelce Hela juz tak ladnie nie bedzie przybierac. 1 lub 2 dni waga moze stac w miejscu, moze rosnac nawet minimalnie, ale nie moze spadac. No i grzac tez bedziemy musieli. Helenka musi byc w pomieszczeniu o temperaturze 23°C, a przewijac ja trzeba w 26°C. Jak ja nie lubie takiego ciepla. Wiec termometr i grzejnik. Porzyczymy od tesciowej. No i musze pilnowac by nie wpadla w hipotermie, bo juz raz jej sie zdarzylo i wrocila na kilka dni do inkubatora
Martus i wy i my PORADZIMY SOBIE, zobaczysz
 
@Destino ona tutaj i tak „pogodna”. Chyba przez te nizsze wyniki jest taka spokniutka. Raz tylko naprawdę zapłakała, jak ją obudziłam na badanie i trzeba się było rozebrać do pieluszki i iść przez zimny korytarz. Oczywiście w pieluszce tetrowej okutana, rożku, no ale nagle wyrwana ze snu, rozbierana, zimno. I to był serio płacz. A tak to trochę kwili, nawet przy pobieraniu krwi nie płacze długo. Na jedzenie to ja ledwo ją wybudzam, a czasem to wręcz na śpiocha i wtedy moje z butli, albo mm, bo cyca to nawrt wtedy nie chwyci. A ze karmić mamy co 2-2,5 h to moze tez nie jest wtedy tak strasznie głodna. Ale żeby podbić parametry i ja wzmocnić to mam nie czekać aż zgłodnieje.
Ale jak mówisz - damy radę :)
@Oczekujaca123 ja tez nie wiem co na kolagen, bo tez nie wnikalam w temat.
 
reklama
@Destino ona tutaj i tak „pogodna”. Chyba przez te nizsze wyniki jest taka spokniutka. Raz tylko naprawdę zapłakała, jak ją obudziłam na badanie i trzeba się było rozebrać do pieluszki i iść przez zimny korytarz. Oczywiście w pieluszce tetrowej okutana, rożku, no ale nagle wyrwana ze snu, rozbierana, zimno. I to był serio płacz. A tak to trochę kwili, nawet przy pobieraniu krwi nie płacze długo. Na jedzenie to ja ledwo ją wybudzam, a czasem to wręcz na śpiocha i wtedy moje z butli, albo mm, bo cyca to nawrt wtedy nie chwyci. A ze karmić mamy co 2-2,5 h to moze tez nie jest wtedy tak strasznie głodna. Ale żeby podbić parametry i ja wzmocnić to mam nie czekać aż zgłodnieje.
Ale jak mówisz - damy radę :)
@Oczekujaca123 ja tez nie wiem co na kolagen, bo tez nie wnikalam w temat.
Ja niby wnikalam juz po pierwszej stracie, ale nic ciekawego i konkretnego nie znalazlam... :(
 
Do góry