Byłam u lekarza i się bardzo ucieszył z bety. Choć myślał że dopiero będziemy zaczynać a tu już po fakcie. Chce dmuchać na zimne i idę jutro na 2 dni do szpitala. Będzie kontrolować bete. Chce obstawiać mnie lekami. Już dziś luteina, duphaston. Clexana od jutra w szpitalu, potem przez to będę miała refundowane. No i wypisal lek Medrol i jutro ze wszystkim mam się zjawić w szpitalu. Mam nadzieję że tym razem się uda.
@gannka nie ogarniam hashimoto ale trzymam kciuki za starania :*
@marzycielka81 spoko ja ciągle panikuje... albo wyladuje w psychiatryku albo po porodzie nadal zostanę swirem [emoji14]
@
Przepraszam za post pod postem ale musze sie "wygadac" jakiego to mam pecha !
@justaki ja juz nie ogarniam kto w ciazy bo tyle tego osttanio
super niech lekarz czuwa ;*
A ja...
Jestem chodzacym nieszczęściem. Tydzien temu przemeblowalismy sypialnie.. ja wracajac w nocy z wc (chyba mi sie przysnelo po drodze) postanowilam polozyc sie tam gdzie wczesnien stalo lozko i runelam na ziemie.... na plecy i sie obudzilam.. panika... godz 3 nad ranem szybko na IP. Nie bede opisywac podejscia poloznej i lekarza ale generalnie w stylu "i o chu... to zamieszanie" wizyta trwala 3 min. Ekspresowe mega bolesne badanie na fotelu, 10sek usg i do widzenia. "Dzieci zyja prosze isc spac upadek ba plecy to nic takiego..." - moze gdybym nie walnela z calej sily... to bym nie panikowala... ale ok dzis mialam wizyte u mojej gin wiec wrocilam do domu (ze szpitala zadnej kartki, nawet nie sprawdzili kto ja jestem...) wiec nie przyznałam sie ginekolog ze bylam na IP i pokazala mi dzieciaki maja sie ok, reczne badanie ok, wymaz pobrany, zlecona morfologia mocz tsh i przeciwciała dzis 12t2d na następną wizyte. Szyjka 5.4cm
8 wizyta u mojej gin a 10 u profesora bedzie 15t4d i on ma zdecydowac czy w 16 bedzie szew ale na 99tak, ze moja gin zrobi wszystko zeby mi go zallzyc mimo ze szyjka dluga i ciaza blizniacza a wtedy szwu nie chca zakladac.. teraz cierpliwie bez atrakcji wytrzymac 3 tyg.. chyba zwariuje (do tej pory wizyta byla co 2 tyg a czesro po drodze i tak bylam na IP ... bo cos mi sie dzialo i mnie badali) oby teraz wytrzymac. Licze na to ze wytrzymam do 17tyf wtedy najpozniej szew i potem 17tyg i moge rodzic ;p brzmi optymistycznie. Juz przezylam 12 (tzn 9 bo od ok 3 tyg wiem o ciazy)
A no i dolaczam zdjecia moich Kabanoskow z wczorajszych prenatalnych - jeden leniuszek ladnie pozowal a drugi wyglada jak kosmita bo sie ruszal , dzis tez do mnie machal !
ale z dzis zdjec nie mam bo to byl szybki.poglad ze wzgledu na upadek... aaa plecy bola ;(
Pytałam tez lekarki czy to zle ze jedno lozysko z przodu a drugie stylu i stwierdzila, ze to bardzo dobrze bo im mniej maja ze soba wspolne i sa odizolowani nawet stronami lozyska tym lepiej dla nich. Uf...