reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@basiawol - bardzo mi przykro, że przeżywasz tak ciężkie chwile i rozterki :( Widzę siebie w Tobie, też miewałam nie raz takie załamania, i co najgorsze odbijało się to relacjach z mężem. Ale wierzę, że po burzy w końcu wyjdzie słońce i będzie lepiej.

Dziewczyny,
ja dzisiaj odnośnie MTHFR - czy któraś z Was spotkała się z opinią, że mając tę mutację należy wyeliminować gluten? Tak mi powiedziała po trzecim poronieniu ginekolog w klinice leczenia niepłodności, ale dietetyk do której wysłała mnie profesor Jerzak w związku z tym, że miałam przejść na dietę o niskim indeksie glikemicznym całkowicie temu zaprzeczyła.
Nadzieja ja w ogole uwazam że gluten (nie sam gluten a bialka znajdujące sie w zbożach, straczkach, ryżu, kaszy, pszenicy) to ogromne zuo. Wracając do teorii Twojej Pani gin to mam funfele z mutacja ktora stracila 2 ciaze i 3 donosiła przy diecie, heparynie i encortonie. To byly wskazowki jej nowej gin i podziałało. Diete mam na mailu rozpisana przez jej dietetyka wiec jak jestes zainteresowana daj znak i prześlę.
 
reklama
@Nadzieja2018 i tu zdania sa podzielone. Mialam podejrzenie nietolerancji glutenu i kazali mi zrobic badania by to potwierdzic lub wykluczyc. I tez uslyszalam od kilku lekarzy by nie dac sie zwariowac, bo osoba, ktora nie ma nietolerancji potrzebuje glutenu, a wykluczenie go moze niesc ze soba niekorzystny wplyw. Nie drazylam tematu, bo nie potrzebowalam.
 
@zzzzz no była długa i chciałabym żeby taka długa była... Jak się teraz czujesz? Połówka za Tobą... ;)

@Destino dziękuję za pomoc... Ja też nie zaokraglalam , ale już ostatnio się pogubiłam jak to się liczy.... A jak się czujesz ? Kochana sukieneczki dla królewny już oglądasz ? Jak Nataniel się ma ?
 
@Zzzzzz i @Destino
Ja właśnie od 3 poronienia wykluczyłam gluten ale nie wiedziałam wtedy jeszcze o insulinooporności, którą mam i pakowałam w siebie makarony z mąki kukurydzianej, ryżowej co w efekcie było chyba jeszcze gorsze :D W sumie cały czas staram się nie jeść glutenu ale jak np. mam chęć na pizzę, to robię w domu z mąki orkiszowej a ta gluten ma. Hmmm czyli chyba jednak lepiej bez glutenu, ale z drobnymi odstępstwami :)
 
@zzzzz no była długa i chciałabym żeby taka długa była... Jak się teraz czujesz? Połówka za Tobą... ;)

@Destino dziękuję za pomoc... Ja też nie zaokraglalam , ale już ostatnio się pogubiłam jak to się liczy.... A jak się czujesz ? Kochana sukieneczki dla królewny już oglądasz ? Jak Nataniel się ma ?
@smerfik88 ja w sumie nic nie czulam zanim trafilam do szpitala z rowarciem i pecherzem w pochwie.. lekarze mowili, ze dzieje sie to czesto bezobjawowo. Ale syn od polowkowych ulozony byl glowka w dol. A kilka dni wczesniej czulam jakby takie pulsowanie w dole brzucha (myslalam, ze to ruchy w sumie do dzis nir wiem czy to ruchy czy co to bylo...)

Co ile masz wizyty? Na kazdej usg dopochwowe i badanie "reka" ? Ja z doswiadczenia wiem, ze trzeba tego pilnowac ;*
Spróbuj poki co trochw odpoczac. Kiedy wizyta?


A teraz doczytałam, ze jestes badana i we wtorek wizyta. Oszczedzaj sie ;*
 
@Zzzzzz @Nadzieja2018 @Oczekujaca123 dziekuje za wsparcie. Dziekuje wszystkim wam jestescie wielkim wsparciem bo nikt lepeij mnie nie zrozumie. Oj ciezko czasem przychodza takie dolki ze mam ochote wszystko rzucic i wyjechac big wie gdzie sa i takie ze planuje ciaze godze sie z faktami ciagle czuje sie jak statek na oceanie raz pogoda raz sztorm. Tak bardzo sie boje tak bardzo chce znow sprobowac...
 
@basiawol
Skąd ja to znam :( Te rozterki po naszych przejściach chyba nigdy nie miną. Ja jak miewam takie dni, staram się za przeproszeniem trzepnąć w głowę i powtarzać, że powinnam być i tak szczęśliwa z tego co mam. Kiedyś bardzo lamentowałam i rozmyślałam a co będą ludzie mówić o nas, że dlaczego nie mamy dziecka, że będą obgadywać i szukać sensacji, tak teraz raczej częściej myślę, że to nie ich sprawa i niech spadają, nie muszę się nikomu tłumaczyć. Największy problem miałam z ludźmi i presja otoczenia. Chyba pomogło mi to, że kiedyś zapytałam męża, co będzie, jeżeli nie będziemy mieć dziecka. Odpowiedział, że trudno, to nie będziemy, świat się nie skończy i trzeba będzie dalej żyć, będziemy miec siebie. Po tych słowach zrobiło mi się nieco lżej. Co ma być to będzie. Każdej z Nas jest coś zapisane.
 
reklama
@Nadzieja2018 i tu zdania sa podzielone. Mialam podejrzenie nietolerancji glutenu i kazali mi zrobic badania by to potwierdzic lub wykluczyc. I tez uslyszalam od kilku lekarzy by nie dac sie zwariowac, bo osoba, ktora nie ma nietolerancji potrzebuje glutenu, a wykluczenie go moze niesc ze soba niekorzystny wplyw. Nie drazylam tematu, bo nie potrzebowalam.

Dziewczyny,
ja dzisiaj odnośnie MTHFR - czy któraś z Was spotkała się z opinią, że mając tę mutację należy wyeliminować gluten? Tak mi powiedziała po trzecim poronieniu ginekolog w klinice leczenia niepłodności, ale dietetyk do której wysłała mnie profesor Jerzak w związku z tym, że miałam przejść na dietę o niskim indeksie glikemicznym całkowicie temu zaprzeczyła.
Mam mthfr c677t homo, pai homo, nie mam genow predysponujacych do celiakii. Nie jem glutenu cale zycie (jedyne odstepstwo to komunikanty, ale miewalam dlugie przerwy bez nich). Poronilam 2 razy do 7tc. W "zdrowy organizm potrzebuje glutenu" tak do konca na wierze, ale z pewnoscia prosta dieta eliminacyjna niesie duzo pułapek, np. niedobory witamin z grupy B. I mozna sobie zrobić kuku, np. suplementujac w dobrej wierze acidum folicum. O zwiazku z mthfr i glutenu slyszalam w jakims anglojezycznym filmie na yt: chodziło o to, ze zaburzone jest wydalanie toksyn. Logika ta sama, ktora ostrzega mthfr-owcow przed szczepieniami.

Nie wiem, co u mnie by bylo bez diety. Moze w ogole bym nie zachodzila w ciaze, może wszystkie bym ronila. Albo rozwalilaby mnie choroba (autoagresja jakas?), ktorej objawy w dziecinstwie uznano za celiakie. Albo byłoby tak samo, tylko moglabym jezdzic na obozy mlodziezowe bez plecaka ze swoim zarciem i objadac sie kluskami.
 
Do góry