reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Esperanza86 Mnie też Jerzakowa kazała brać ACC, ale 600, ale już po poronieniu. U mnie akurat powiedziała, że na niskie limfocyty - 18% przy normie od 32%. NK wyszły u mnie dobrze. Wzięłam dosłownie 2 razy i nie mogłam więcej, bo tak źle działał na mój żołądek. Co prawda ja teraz wcale nie biorę (choć może wezmę, bo jestem przeziębiona), ale jest tańszy zamiennik, który nazywa się nacecis - na ten już lepiej reagował mój żołądek.
Wiem też od Jerzakowej, że encorton np. podnosi insulinę, dlatego mnie akurat kazała brać najwyżej 5mg przy następnym podejściu (wcześniej brałam 10mg). Choć nie wiem czy będę się stosować do jej zaleceń tak dokładnie. Ostatnio stosowałam się w 100% i ciąża skończyła się w 8tyg... Jednak pamiętam co mówiła i będę to miała na uwadze. Nadal też biorę leki przepisane przez nią (m.in. glucophage). Co by o niej nie powiedzieć, to jednak dzięki niej schudłam 10kg, a zdrowa dieta i obniżenie insuliny nap pewno nie zaszkodzą. Ostatnio badałam insulinę i miałam na czczo 6,4, a startowałam z pułapu prawie 14.
Może i dobrze, że od niej nie dostałaś recepty, bo od niej wszystko na 100%
Aha, i te ACC 600 kazała brać, ale przestać przed transferem lub nawet stymulacją (już nawet nie pamiętam)
A poza tym tak teraz o tym myślę... Stosowałam jakieś 2 tyg ten nacecis. Badałam leukocyty koniec września i było ok, a teraz zbadałam i miałam ich zaledwie 2,6tys. Mam skłonność do leukopenii, ale w ostatnim czasie było dobrze, a jeśli piszesz, że jest on na bazie antybiotyku, to może po nim właśnie te leukocyty tak się obniżyły...
Jeszcze jedno - zapomnij, że się czegoś możesz dowiedzieć, choćby najmniejsza pierdoła. Kilka razy próbowałam się z nią skontaktować w naprawdę błahej dla niej sprawie, bo też mam do niej ponad 300km. Na maile NIGDY nie odpisuje a jak raz się do niej dodzwoniłam, to opieprzyła mnie, czy wiem, że udzielanie porad lekarskich przez telefon jest karalne. W momencie kiedy płaci się, tak jak piszesz, 300zł za 10 min wizyty, to uważam, że brak otrzymania podstawowej porady dotyczącej jej wcześniejszych wskazań, to KARYGODNE.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzieki Asiula, ja tez probowalam sie od Niej dowiedziec do kiedy mam stosowac ten ACC 200 w ewentualnej ciazy i mowi, ze mam zbadac ANA i przyjechac jak tylko zajde w ciaze, wiec Jej tlumacze, ze nie wiem kiedy bede w stanie przyjechac z Trojmiasta i chcialabym wiedziec, a ona twardo, ze w ciazy brac i szybko przyjechac. I mam placic 300 zl + podroz tylko za informacje kiedy odstawic ACC, wiec chyba po prostu nie bede go brac w ciazy, tym bardziej, ze Tobie kazala odstawic juz przed transferem i to mnie juz bardzo niepokoi. Dobrze, ze tu trafilas i mamy jakies porownanie ;-)
A ja ta insuline mam 7 przy jedzeniu ogromnej ilosci slodyczy, od zawsze bylam ogromnym lasuchem, wiec jak je ogranicze, to pewnie nawet przy sterydzie bedzie dobrze.
 
Z tego co piszecie to Jerzakowa jest chyba jeszcze lepszym biznesmenem niż Malina ;-) On kasował na badaniach ale nie powiem, parę razy konsultowałam się telefonicznie z babkami z rejestracji, one go o coś pytały po ostatnim pacjencie a potem oddzwaniały.

Dziękujemy za wszelkie komplementy:) Ja teraz czuję sie naprawdę spełnioną matką:-)
 
Wydaje mi się, że ja tej insulinooporności nabawiłam się głównie w czasie starań, bo już dłuższy czas faszerowałam się hormonami i innymi lekami. Choć przy tym dzisiejszym jedzeniu to z wiekiem też na pewno łatwiej ją mieć. W czasie starań jednak tak przytyłam, ale nie potrafiłam sobie z tym poradzić. I tu muszę przyznać, że zalecenia Jerzakowej bardzo pomogły. Jednak po moim poronieniu, sama powiedziała, że jeśli przez pół roku nie ma postępów w leczeniu u jednego lekarza, to powinno się go zmienić. Nie wiem, czy nie powiedziała tak mając też siebie na myśli. Nie potrafiła wytłumaczyć mojego poronienia i nie znalazła przyczyny. Dlatego mimo, iż cenię sobie jej niektóre zalecenia, bo uważam, że dieta i leki przez nią stosowane, na pewno przyczyniają się w dużej mierze do powodzenia, jednak u mnie coś jeszcze jest "na rzeczy" i tu niestety ona już mi nie pomoże. Przy okazji - nadal bardzo proszę kogoś kto miał styczność z dr Sacha o kontakt!
Powodzenia Ci życzę, mam nadzieję, że Tobie Jerzakowa pomoże
Aha, i insulinę nie podnosi tak nawet cukier, jak inne, głównie przetworzone jedzenie. Trzeba unikać przede wszystkim fastfoodów, tłustych, smażonych potraw (panierka), pszennego pieczywa, ciasta i makaronów, wszelkiego rodzaju kupnych ciast, ciasteczek. Pieczone w domu ciasto jest całkiem ok i makaron pełnoziarnisty lub z pszenicy durum. Nie powinno się też przejadać, a jeść regularnie. I ruch jest też bardzo ważny.
 
Ostatnia edycja:
nut4nut a widzisz, to tego nie wiedziałam. U niej te wizyty zawsze tak szybko i rzadko mówi po co coś daje. Teraz pamiętam, że trochę mieszała jak mówiła kiedy przestać brać ten ACC600. Nic jednak nie wspomniała o pomocy w zagnieżdżaniu, tylko że na zaniżone limfocyty
 
asiula - to super, ze mozna jesc domowe ciasto :-) No ja chyba moja przygode z prof Jerzak juz skonczylam i nic odkrywczego mi nie powiedziala, Nie mam zadnego z Jej "koników" ani PCO, ani Insulinoodpornosci, ani slabych przeplywow. Sama powiedziala, ze w moim przypadku najwiekszym problemem jest Trombofilia, a dawke heparyny bedzie kontrolowal hematolog, wiec nie bardzo widze sens kolejnej wizyty.

nut4nut nikt nie powiedzial, ze jest ACC jest antybiotykiem :-) jest jednak na bazie antybiotyku. No i na zagniezdzenie komorki maja pomagac Lutka lub Dupek, ktore zdecydowanie maja mniej skutków ubocznych w ciazy, wiec ja raczej nie odwaze sie zaryzykowac. Probuje znalezc opinie kogos, komu ACC w ciazy pomoglo i znajduje tylko zle opinie, wiec jak cos znajdziesz to podeslij mi prosze na priva. Swoja droga, lyknelam ACC dwa razy i przestalam kaszlec, wiec na przeziebienie rewelacyjny hehe

A co do Maliny, to wlasnie mi sie wydaje, ze to powinno byc normalne, ze z drugiego konca Polski konsultujemy sie telefonicznie. No kurde! Placimy fortune i jeszcze opieprz dostawać.

Hop hop Apolinko, co u Ciebie??
 
Ostatnia edycja:
Ja Kochane bralam acc na początku ciąży, nawet nie wiedziałam ze jest na bazie antybiotyku, ale w tamtym czasie wierzylam jerzakowej bezgranicznie.
Tyle ze ja ACC dostałam na samym początku jak troche plamiłam na lepsze zagnieżdzenie zarodka, tylko za cholere nie pamietam jak długo brałam, na pewno nie dłużej niż 2 tygodnie.
I chyba pomogło;-)

Asiula ja tez tak zleciałam z wagi przy diecie i gluco, ponad 10 kg, tylko u mnie głownie chodziło o to, ze przez pierwsze dwa tygodnie na glucko rzygałam jak kot, za przeproszeniem:szok:

eh sama nie wiem co myślec o jerzakowej, ja szczerze, to po prostu jej sie boje troche, a raczej tego co mozna u niej usyłyszec, raczej nie głaszcze pacjenta po łebku..z jednej strony ok, ale czasami warto tchnac w człowieka troche nadziei..
a wymuszanie wizyt to fakt przegiecie, dlatego tez zleca badania na raty...
mi na wizycie na której "odkryła" ze biorę sama encorton, na pytanie do kiedy bede brac w ciazy gluco, odparła ze złościa " niech pani sie dowie od lekarza który przepisał encorton" i jeszcze postraszyła ze nie bierze teraz odpowiedzialnosci za ciaze i mam sie liczyc z tym ze dziecko bedzie chore..
masakra wiecej juz nie poszłam, co nie zmienia faktu ze nadal uwazam ze na prawde zna sie na swoim fachu i mozliwe ze to własnie jej zalecenia mi pomogły:tak:

A któras pytała o badania do jerzakowej, Asiula wszystko ładnie wytłumaczyła, dodatkowe praktycznie zawsze zleca badanie na poziom witaminy D3.

Zula a na zdjecia Skrzatów można liczyć ;-)??
co do butelek to probowałas tommy tippe ?, maja na prawde mini dziurki, jak dam rade dotrzec jakos na poczte to podesle Ci jedna,
dostałam z pracy cała pake akcesoriów z tej firmy i mam chyba z 10 takich butelek.

Iris ja bym za nic nie dała sobie odstawic heparyny, i tak z wielkim lekiem odstawiłam acard w 31 tygodniu..
co do heparyny to przed ciaża na prawde mase rzeczy czytałam i nie znalazłam zadnej wypowiedzi Dziewczyn, którym heparyna zaszkodziła.

Enya super Twoje Dziewczyny i widac ze Alutka nie zazdrosna tylko zakochana w siostrze;-)
a powiedz , jak tam sprawy mieszkania ? , wszystko juz urzadziliście ?

Neli cudna Ewunia:-) i Mama jak ładna:-D

a to moj brzuchatek, wiecznie nienażarty, juz 6 kg wazy:szok: unnamed.jpg
 

Załączniki

  • unnamed.jpg
    unnamed.jpg
    12 KB · Wyświetleń: 93
Ostatnia edycja:
Misiejku, a ile brałaś Encortonu? I oprócz ACC dostałaś też Luteine lub Dupka? Bo mi nie chciała dać. I u mnie wychodzi na to, że mam brać ACC aż w ciążę zajde, a to może trwać przecież parę miesięcy, a Ty tylko 2 tygodnie.Mam mętlik w głowie... Ja w przeciwienstwie do Ciebie Jej nie ufam.
Ale brzuchatek piękny!!!
 
reklama
Misiejku cudny brzusiu ;-) to ja moge w pewnien sposob powiedziec ze mam szczescie. Pani doktor choc tez z daleka to konsultuje mnie na maila i oddzwania na telefon. Nie jest to pani o slawnym nazwisku ale z tego co wiem wspolpracuje z klinika w Niemczech . wyslalam jej w piatek te wyniki co wklejalam. Wprawdzie o wysokiej insulinie nie pisala ale o niskim progesteronie. Gorzej natomiast z wynikami meza i tu poki co dorobimy badania. Nie jestem w stanie ocenic wiedzy ale i tak sie ogromnie ciesze ze ktos sie przejal sprawa. Najwyzej insulina zajme sie sama oczywiscie przy waszej pomocy ;-) dobranoc!
 
Do góry