reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Ehh bylam dziś u neurologa, musialam powiedziec ogólnie o immunologu, in vitro itp. Usłyszałam, ze powinnam uważać na TAK ZWANYCH immunologow, bo moga mi zdrowie zrujnowac i kieszen. I cala pogadanke dostalam gratis na temat tego jak długoletnie staranie sie o dziecko moze moj organizm wyniszczyc. Tak jakbym sama tego nie wiedziala. Jak ludziom z zewnątrz latwo jest wszystko ocenic. I to jeszcze lekarzowi. Normalnie az mi sie przykro zrobilo, ze ktos tak gada nie majac o niczym bladego pojecia[emoji17]Sorki, musialam się wyzalic[emoji53]
 
@burczuś 6 sierpien na pewno bo to poniedzialak a szczepienia w poniedzialki i czwartki.ja jeszcze potem 27sierpien.
A Ty ile bierzesz szczepionek?
Mnie spotyka teraz to co u Ciebie bylo nie moge zajsc po szczepionkach w ciaze:o
Dlatego doszczepiam sie.
W Niemczech wakacje tylko 6 tyg wiec jeszcze jakbym corke na kolonie wyslala to by jej dziadki nie ogladaly wcale,dlatego nie puszczam jej ale i mam jeszcze stracha o Nia mimo ze ma 12lat.
Tak to jest jak sie ma jedno dziecko;)
 
@anna_kat no tak to już jest,że najedzony głodnego nie zrozumie. Każdy lekarz ma swoje teorie...i jest przekonany o jedynej swojej słusznej racji :) Oooolej.My wiem jak jest.
@Nadja_n zapewne masz racje...ale ta pamięć zawodna;) będę dzwonić bliżej terminu by sie upewnić.albo muszę się cofnąć do naszej ostatniej wymiany zdań to będę miała potwierdzenie :D
i też mamy dwa szczepienia.
A co do jedynaczki, strachu o nią... kooochana:) to ja mam dokładnie to samo,ale jakoś muszę walczyć ze swoimi strachami.Bo jak ja będę jej wszystko zabraniać, to ona będzie kiedyś chciała szybko wyfrunąć z domu spod moich skrzydeł. No tak to działa...A tak,jak jej będzie w miarę dużo wolno, to może nie będzie miała ciśnienia na wyprowadzkę;) Wiem, pojechałam z czasem za bardzo,ale co tam, to takie moje przemyślenia;)
 
@Marthi a ty chciałbyś się zamienić z tym pasnikiem. Mi sie jakoś nie spieszy jechać tam. ogólnie nastawiłam się że już nie walczę, jestem zmęczona tymi badaniami tym wszystkim dlatego przesuwam wizyte, no i w sumie cos mi wypadło. To co pisała ania to fakt trzeba uważać na immunologów nacvzytałam sie że duzoi zlego mozna wyrządzic takim leczeniem. I nie prawda że przeciwciala sie nei zmieniaja- pewnie ze tak wszystko zależy o kondycji organizmu. To maszyna której my ustawiamy pracę. Duzo przydatnych stron jest w jezyku angielskim. Ja jesli juz to moze zdecyduje sie na steryd ale to nie wiem jeszcze czy wogole sie zdecyduje zobaczymy
 
@anna_kat no tak to już jest,że najedzony głodnego nie zrozumie. Każdy lekarz ma swoje teorie...i jest przekonany o jedynej swojej słusznej racji :) Oooolej.My wiem jak jest.
@Nadja_n zapewne masz racje...ale ta pamięć zawodna;) będę dzwonić bliżej terminu by sie upewnić.albo muszę się cofnąć do naszej ostatniej wymiany zdań to będę miała potwierdzenie :D
i też mamy dwa szczepienia.
A co do jedynaczki, strachu o nią... kooochana:) to ja mam dokładnie to samo,ale jakoś muszę walczyć ze swoimi strachami.Bo jak ja będę jej wszystko zabraniać, to ona będzie kiedyś chciała szybko wyfrunąć z domu spod moich skrzydeł. No tak to działa...A tak,jak jej będzie w miarę dużo wolno, to może nie będzie miała ciśnienia na wyprowadzkę;) Wiem, pojechałam z czasem za bardzo,ale co tam, to takie moje przemyślenia;)
A w ogole potraktował mnie jak malolate z widzimisię i dzieckiem na karku, nic niezwykłego tutaj. Juz 3 raz ktoś ma do mnie takie podejscie, bo nie wpisuje sie w ogólnoświatowy trend aby dzieci miec pozniej, i to jeszcze chciane! Tak jakby kazdy musial isc tym samym torem. Powinnam olać, ale humor mi popsuł i co zrobic. Jutro będzie lepiej [emoji4]

Podejscie super, popieram teorię. Ja z siostrą wyfrunelysmy z domu w wieku 20 lat, nie wiem jak ona, ale ja na pewno z powodu braku wolności właśnie. Chociaż nie wiem czy akurat kolonie maja cos z tym wspólnego, bardziej chyba kontakt, współpraca rodzic-dziecko, pozwolenie na popelnianie błędów i takie tam. Zeby to bylo takie latwe do zrealizowania jak do napisania[emoji38] ja troche czasu jeszcze mam[emoji1]
 
@basiawol jasne ze trzeba uwazac, ale to jak na kazdego lekarza. To my ponosimy największe konsekwencje leczenia, ale tez my odpowiadamy i rzadzimy wlasnym zyciem. Immunolog to jest normalny lekarz z wyksztalceniem, nie zaden bioenergoterapeuta itp. Ja np robie teraz wszystko co moge, zeby miec dziecko. Ustalilismy z mezem, ze granicą sa jeszcze 2pelne procedury IV i koniec. Musze miec pewnosc, tak dla siebie, ze zrobilam wszystko co w mojej mocy. Wiec mimo tego, ze moglabym sobie zaszkodzic, chce sprobowac, bo to nie potrwa juz dlugo. I takie gadanie lekarza, ktory widzi mnie pierwszy raz w zyciu i gowienko wie, za przeproszeniem, jest dla mnie oburzajace. Bo gdyby mi to powiedziała moja ginekolog, znajaca moja historię leczenia, to moze bym sie zastanowila nad tym co mowi. No ale lekarze sa jak wszyscy inni ludzie, rozni.
 
Mnie najbardziej rozwalają ,lekarze' ktorzy smieją się że panikuje i że poronienia to normalna rzecz i uwaga (złote rady) powinnam bezstresowo zajść w kolejna ciążę. Raz miałam wizytę państwo u genetyk, która nakrzyczała na mnie ze ona poronila dwa razy i ma dwójkę zdrowych dzieci i ze nie da mi skierowania na trombofilie bo wymyślam. Nosz k***a mać.
Obiecuję wszem i wobec że jak uda mi sie urodzić kiedyś, to pewnego wieczoru otworze szampana i wszystko opiszę w internetach na znanym lekarzu i nie bedzie zmiłuj.
 
@Auri_a cieszę się, że wszystko dobrze. Tak nasza głowa potrafi namieszać rozumiem doskonale ale dla pocieszenia powiem , że jak urodzisz lepiej nie będzie :p.

@burczuś ją się w pełni zgodzę z tym trzymaniem krótko moja siostra była pierwsza i tata trzymał nas krótko ja taka wyszczekana jestem to miałam już lepiej i mogłam więcej siostra wyszła za maz w wieku 22 lat a ja siedziałam i siedziałam z rodzicami do 27 lat Haha ale my partnerzy byliśmy fakt że mój tatuś po wprowadzeniu jednej i drugiej po 3 miesiące deprechy :) ps jeździłam na kolonie od 7 roku życia ja z tych lubiących zwiedzanie.

@anna_kat współczuję wizyty ja takich przerabiałam ale też trafiłam na na prawdę rzeczowych fajnych lekarzy np genetyka przyjmuje w Rudzie Śląskiej bo Ty chyba z moich okolic jeśli coś nie pomyliłam.
@basiawol wiesz ja ci powiem, że ja też dużo swojego czasu czytałam o immunologi o szczepieniach sterydach i konsekwencjach ale co z tego jak pragnienie macierzyństwa jest silniejsze niż konsekwencje związane z ewentualnym naszymi powikłaniami zdrowotnymi o ile takie w ogóle będą . Jesteś mama to jest ci łatwiej ale jeszcze jedno dodam wszystko również zależy od psychiki kto ile poronień może przeżyć znieść dla mnie 2 to był limit na granicy załamania. Każdy niech szuka swojej drogi mam nadzieję że każda doczeka różowego bobasa
 
reklama
@Zzzzzz i @anna_kat tak oczywiście różni są. Tylko bądz tu madry i znajdz tego odpowiedniego. Wiem rozumiem was kochane i zobaczę ja narzazie psychicznie nie udźwignęłabym leczenia i ciąży ale to nie anczy ze nie zdecyduje sie jeszce narazie na pewno nie. I pewnie tez jeśli się nie uda na sterydzie zdecyduje się na szczepienia zobaczymy zycie samo zdecyduje mam takie wrażenie, że ten na górze podsuwa nam sam rozwiazania np ludzi lub sytuacje i my nieświadomi myslimy ze to my sami.
@anna_kat ile masz lat?
@Porzeczka1234 nie zniosłabym kolejnego i dlatego czekam az moj organizm sie zregeneruje i ustawi na właściwy tor i wszystko co sie da wylecze. Wiem konsekwencje nie grają roli, tylko ja nie wiem licze na cud ze sam steryd u mnie wystarczy. Ja odpuscilam bo bym zwariowala. nie zarzucilam wszystkiego ale uzbroiłam sie w cierpliwość
 
Do góry