reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

ewa_sz00 a co to za dieta przy mutacji MTHFR, czemu sie ja stosuje? co ona ma powodowac?:tak:


alus.ia12 progesteron w ciagu doby zmienia sie..zeby zbadac jaki jest to w ciagu doby musialabys kilka razy miec pobrany...a jaka dawke lutki bierzesz?:tak:


Pietrucha ja do tej pory boje sie kazdego USG, przed badaniem mam noc nie przespana, zreszta i tak zle spie... wczoraj a raczej dzis nad ranem znow o 3 poszlam spac.. potem w dzien jestem nie do zycia, wiec musze popoludniu sie kimnac bo inaczej wygladam jak zombie...:tak:


Całuski dla wszystkich:****************:-D
 
reklama
Pietrucha ściskam:-) jesteś bardzo silna kobitą ja wierzę, ze kiedys tam na górze spotkamy sie z naszymi aniołkami:-)

Enya ma racje lek jest cały czas tylko ma różne fazy:baffled: ja też panicznie sie boję usg i ogólnie tego że uslyszę coś złego...

Iris czkamy na jakies wieści od ciebie:-)

Misiajek hop hop
 
Alusia myśle że beta bardzo dobra, te 100 % to tak na samym poczatku wzrasta,potem troche zwalnia, generalnie przyjęte jest ze na poczatku ma wzrastac tak około 66 %, wiec u Ciebie na pewno jest ok.
Ja Cie Kochane chyba nie pociesze :((, strach jest cały czas, u mnie na poczatku zakrawało to na obłęd :( , do przekroczenia tej bariery poprzednich ciązy, byłam totalnym schizolem, po 10 tyg zaczeła sie tlić nadzieja, po 12 było troche lepiej, ale lęk czai sie cały czas.
teraz paradoksalnie juz sama końcówka, a nerwy jak by wróciły, juz to moje szczescie mam na wyciągniecie ręki i ogarnia mnie paniczny lęk, zeby sie nie wymkneło.
eh czuje ze teraz juz lęk o dziecko bedzie towarzyszył całe życie :sorry2:

Iris pewnie juz w szpitalu jestes, trzymam kciuki za Was, dobrze ze wilczynski taka decyzje podjał, wiadomo szpital nic przyjemnego , ale bedziesz po dobra kontrolą.

Madziu spóźnione zyczenia!! spełnienia największego marzenia i wszystkich pobocznych:-)

Kruszka dopiero teraz zerkanełam ze Ty z mazowieckiego jestes , sąsiadko moja:-)
ja bede rodzić w św.zofii na żelaznej. Tam pracuje moj gin i to on bedzie mi przeprowadzał cesarkę, i rzeczywisice to cudowny lekarz, nie dośc ze jak na zwykłego gina ma super wiedze to jest niezwykle empatycznym człowiekiem.
Dzięki niemu jakoś tak spokojnie do tej cesarki podchodzę.

Pietrucha chciałabym zeby to prawda była, ale z całym szacunkiem do pani genetyk jakies dziwne rzeczy gada, chłopcy jak najbardziej maja ta mutacje, chyba ze jej chodziło o to , ze przy heterozygote ( bo Ty chyba też taka masz) wtedy chłopak nie dziedziczy, dobrze by było.

A u mnie cóz, wczoraj miałam miec spotkanie z anestezjologiem w szpitalu i niestety sie spoźniłam...
coś mnie na przystanku tkneło ze jajek nie wyłączyłam,, juz miałam olac, ale w końcu niepewnosc zwycięzyła,
wracam do domu, a tutaj a jakże jajeczka juz praktycznie bez wody perkoczą na gazie :-)
Potem juz wpakowałam sie w taki korek czy dupa po wizyce było..
Nastepna mam w poniedziałek :)
 
Dziewczyny dziękuje ogromnie za zainteresowanie; ) ja na razie w szpitalu posiedzę. W pon powtarzac będę badania i prof zdecyduje co dalej. W macicy jest pecherzyk ciazowy ale jest tez i maly krwiak. Dostałam fragmin, luteine i encorton. Mam leżeć i nie łazic . W pracy mnie zabiją.
Misiejek dobrze ze po te jajka zawrocilas!
 
Iris małego krwiaczka wyleżysz albo rozgonisz - nie bój się, ważny jest teraz odpoczynek i nie przestrasz się plamienia z tego krwiaczka. Póki co poleż w szpitalu :) Trzymaj się!!!

Alusiu a Ty masz dzisiaj wizytę?? Trzymam mocno kciuki:-)

Ewa
teraz słyszałam że panuje moda na dietę bezglutenową, może faktycznie to działa....Ja bym się nie podjęła bo ja żyję pieczywem, makaronami itd...Ja generalnie uważam że każdy organizm jest inny, ja jestem wegetarianką od 17 rż, nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem w sensie wyników z krwi, głównie chodzi tu o hemoglobinę. Tak samo nie miewam problemów z jelitami, z układem pokarmowym itd. A zawsze byłam silna jak na kobietę:) A moje dwie koleżanki mięsożerne non stop mają nawracającą anemię...


Misiejku na kiedy ostatecznie masz termin CC?? I jaką w końcu podjęłaś decyzję nt szczepień??;-) Hehehe jajka najważniejsze:-) Ale sie uśmiałam:-D
 
Ostatnia edycja:
Iris34 trzymam kciuki, najważniejsze, że jest pęcherzyk i dostałaś odpowiednie leki. Wierzę, że tym razem będzie wszystko dobrze.
enya81 masz rację, od jakiegoś panuje moda na dietę bezglutenową zwłaszcza wśród znanych osób. Ja się na tym nie znam, ale ciężko mi logicznie wytłumaczyć sobie szkodliwość glutenu, zwłaszcza, że teraz wszyscy zwracają uwagę, jak ważne jest pełne ziarno w diecie. Ja też z jednej strony zawsze byłam okazem zdrowia, a z drugiej sobie myślę, że może moja skrajna niedowaga nie bierze się znikąd i może jest coś na rzeczy z tą celiakią? Ja też żyję makaronami i kaszą, no ale w sumie ciąża nie trwa wiecznie, a do tej pory doktor P. miał dużą intuicję w moim przypadku.
Jeszcze taka konkluzja po przejrzeniu produktów bezglutenowych w necie - paradoksalnie trzeba mieć kupę kasy, żeby być na diecie :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Magda jedziemy za tydzień i jeden dzień 29/11 :-) zrób mężowi prezent na Mikołaja hihi Mój był w szoku, bo nie wiedział czy dostanie wolne, ale się udało. Wiedziałam, że jak tego nie kupię tak od ręki to zacznę analizować ile kasy wydamy jeszcze na lekarzy/leki itd i pewnie znów zdroworozsądkowo nie kupię.

Iris, co za człowiek... brak słów. Żeby chociaż teraz się Tobą dobrze zaopiekował.

A co do diety bezglutenowej, to mnie właśnie na Celiakię diagnozuje prof. Jerzak. Jeśli się okaże, że jestem chora, to czeka mnie dieta bezglutenowa właśnie do końca życia... Ale osoby nie wykazujące nietolerancji glutenu nie powinny na tą dietę przechodzić. O mutacji MTHFR nie wiem, ale prof. Jerzak mówi, że Jej pacjentki z mutacją V Leiden cierpią na nietolerancję glutenu, choć związek tych dwóch rzeczy nie ma potwierdzenia w opracowaniach medycznych.
 
Do góry