Witam Was moje Słodkie
Ciężko trochę Was nadrobić .A nie chcę ciągle trzymać telefonu i czytać , jak karmię małą bo to niezdrowo .
A znajomi wciąż dzwonią i piszą sms. z gratulacjami. Więc telefon ciągle w ręku .
U nas już tydzień po cięciu .
Właśnie przed chwilą dr.zdjęła mi szwy tzn jeden długi szew .
Mam nadzieję że przestanie ciągnąć
Jeżeli chodzi o sam poród to pojechaliśmy do szpitala w tamten czwartek tydzień wcześniej , żeby spokojnie czekać na cięcie które miało być wczoraj .Ja rodziłam w Św .Rodzinie w Warszawie a to 100 km od mojego miasta .
W nocy ze środy na cswartek zerwałam męże już o 3,30 bo skurcze nie dawały spać i raniutko o 5 byliśmy już na miejscu
Na izbie ktg i w pewnym momencie spadek tętna małej .Za chwilę sie wyrównało
Potem położyli mnie na sali porodowej
Skurcze wciąż były i moja doktórka z innymi podjęła decyzje ,że tniemy .
Za chwilę był kolejny spadek tętna na ktg i za 10 minut miałam już robione cc.Ze względu że poprzedniego dnia wieczorem brałam heparyne w ostatniej chwili podjęli decyzje o znieczuleniu ogólnym .
Zuzia urodziła sie trochę wiotka przez to i przez 12 godzin była w inkubatorze ale na szczęście wszystko jest z nią dobrze .Jest przecudna , przesłodka i bardzo grzeczna
Śpi cale nocki tylko sie kręci dwa razy w nocy i wtedy idzie cycoch w ruch i śpi do 7,30 rano .
Ja powoli dochodze do siebie chociaż brzuch po cc boli bardzo .
Ja musiałam zrobić cc ale dziwie sie teraz dziewczynom które nie rodzą naturalnie ...w dobie znieczuleń które teraz mamy dostępne. .
Po porodzie szyciej doszłam do siebie i nie miałam problemów z laktacją
Teraz mleczko w cysiach dopiero porządnie zaczyna napływać dopiero dzisiaj
Wcześniej była walka o każdą kroplę i młoda na noc dostawała butlę bo po całym dniu dojenia cysie były doszczętnie wyssane .
Ale to że tak jest dziewczyny to wiadomo nie jest regółą bo każda z nas jest inna i wszystko u każdej z nas będzie przebiegać inaczej
Tydzień po porodzie a mnie zostało
3 kg do wagi wyjściowej
czyli spadło już 8 kg !!!!!!!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i przesyłam z Zuzanną buziaki dla Was .
A chciałam wam jeszcze napisać że ze wszystkich godzin na świecie Zuzia urodziła sie o tej samej godzinie co ja czyli 13,40
Imię ma po mojej kochanej babci Zuzi i 24 sierpnia kiedy niunia przyszła na świat akurat była rocznica śmierci mojej babci
Mój Piotrek mówi że babcia nad nami czuwała .
Zobacz załącznik 820762