Kochane przepraszam, że wczoraj nie odpisałam ,ale wróciliśmy późno do domku.
@Porzeczka1234 Kochana dziękuje za miłe słowo ty również jesteś przemiłą osobą nie wybaczyła bym sobie gdybym nie wpadła chociaż na chwileczkę aby podziękować za wsparcie i cenne rady oraz dodać otuchy w trudnej chwili. Fakt czułam lekki stres ponieważ znamy się tylko z forum więc nie chciałam abyś odebrała to jako nachodzenie przez obcą babę. Do teraz śmieję się z swoich wczorajszych poszukiwań odwiedziłam wszystkie dyżurki na oddziale . Podchodzę i mówię , że szukam znajomej Panie do mnie to proszę zadzwonić do znajomej i zapytać na jakim oddziale leży .Na co ja odpowiadam, że nie posiadam numeru telefonu tylko znam dane personalne , że leczymy się u tego samego lekarza itd . Spojrzały na mnie z lekkim zdziwieniem więc tym bardziej poczułam się nieswojo . Ostatecznie udało się odnaleźć naszą kochaną Porzeczką i chwileczkę porozmawiać. Kochana przepraszam jak za dużo gadałam , ale ze mnie to taka gaduła do tego stres bo oczywiście miałam dylemat czy mogę cię nachodzić w szpitalu jako osoba postronna. Niemniej jednak cieszę się , że miałyśmy okazję porozmawiać i poznać się osobiście. Będzie wszystko dobrze to nie podlega dyskusji.
Teraz kilka słów na temat wczorajszej wizyty. Oczywiście nie obyło się bez stresu i spięć z doktorem .
Pan doktor jak zawsze wszystko wie najlepiej i nie lubi jak mu się przerywa i zadaje pytania. Tym razem postanowiłam być nie ugięta i wypytać o wszytko co mnie w jakiś sposób nie pokoi. Przeprosiłam doktora , że wchodzę w słowo i oczywiście wyjaśniłam , że nie wynika to z braku kultury lecz stresu. Ponieważ zadawałam pytania w trakcie rozmowy tak aby znowu czegoś nie przeoczyć. Malinowski stwierdził, że może zamienimy się miejscami on będzie ronił a ja będę leczyć ot to cały nasz doktorek . Powiedziałam otwarcie , że nie widzę znacznej poprawy moich wyników po szczepieniach co mogło go zdenerwować. Nie obyło się bez uszczypliwości , że byłam u niego w styczniu na co odpowiedziałam , że przecież nie będę jeździła po szczepieniach z każdym cyklem do Łodzi. Powoli jednak wszytko zaczął tłumaczyć co i jak.
@bobasek1990 i
@mickey* Jego zdaniem najważniejsze , że poprawiły się czynniki odrzutu zarodka ponieważ w moim przypadku stanowią jeden z głównych problemów moich ronień o co go z resztą zapytałam. Jaka jest przyczyna moich strat czy na podstawie moich badań może odpowiedzieć na moje pytanie. Usłyszałam ,że brak przeciwciał chroniących zarodek.
Dodam , że mam zespól antyfosfolipidowy.
Po drugie encorton w moim przypadku jest na przeciwciała przeciwplemnikowe. Dawka 10mg jest bezpieczna dla zdrowia.
Jeżeli chodzi o wysoką aktywność komórek NK to odparł, że młotkiem tego nie zbijemy cały Malina.
Zapytałam o wlewy z intralipidu i acofolic stwierdził, że nie ma takiej potrzeby w moim przypadku i dodał , że są drogie ,podaje się je dopochwowo trzykrotnie. Oczywiście nadmienił , że to on jest twórcą metody.
@mickey* Uczucie pieczenia w pochwie może być spowodowane progresteronem.
Zapytał o estradiol jego poziom. Powiedziałam mu , że moja Pani ginekolog chce zrobić drożność.
Zielone światło mam do końca roku przy MRL 67,7.
Plan jaki obrał doktor :
Muszę wykonać następujące badania:
Krwi TSH,PRL,E-2- 12/14dc
Progresteron według Maliny 7 i 9 dzień po owulacji.
Usg - Ocena owulacji od 10dc co 2-3 dni aż do owulacji . Chce mieć opis całego cyklu sporządzony przez moją doktor.
Mam brać Clostilbegyt - 3-7dc i tu zdziwił się gdy powiedziałam ,że moja ginekolog kazała brać 1-6 dc.
Pytał o endometrium , ale nie pamiętałam swoich wartości z każdego cyklu . Byłam na siebie zła , że nie zabrałam zdjęć z monitu .
Jeżeli nie uda się zajść będę miała robioną laparoskopię w Łodzi.
Przepraszam za tak długi i nie gramatyczny post może komuś posłużą niektóre z informacji.
Kolejna wizyta po następnym cyklu. Chce abym przyjechała . Dodał , że są jeszcze inne leki , które możemy zastosować gdyby nie udało się zajść w ciążę.