reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witajcie moje kochane :*
Musiałabym poświęcić pół dnia albo lepiej żeby odnieść się do Was , niestety nie dam rady . Ale przeczytałam wszystkie strony do tyłu . Dziękuję ,że pamiętałyście o mnie :* czytam i widzę odnośniki :) ja póki co dzisiaj zakończyłam @ :D i brac by się za sexy :p jestem tak zabiegana ,że nie macie pojęcia...dlatego teraz mnie będzie pewnie mniej na forum , bo po prostu nie wyrabiam czasowo . Mam bardzo dużo załatwień przed przeprowadzką , oglądam zamawiam dzwonie itd . do tego milion innych obowiązków . W poniedziałek pójdę z ciekawości pooglądać , jak tam w środku ma się sytuacja . No i jakoś tak chyba zbytnio się do starań nie będę przykładać ten miesiąc będzie istny spontan heh bo nie ma czasu :D dopiero odreaguje 16go na weekendzie w spa .

Widzę ,że większość nadal boryka się z problemami eh...tak w skrócie życzę Wam zdrówka dużo , dobrych wyników , i tego aby lekarze wypisywali Wam leki takie jakie chcecie i żeby "sprzęty" działały bez zarzutu , i wszystko szło po Waszej myśli :*
Co do opinii najbliższych i tego co czasami palną co niektórzy... hm chyba nie wiedzą jak podejść do sprawy bp sami tego nie przeżyli ... chyba ,że tak jak u jednej z Was sa to docinki typu "wymysliłas sobie chorobę " , to jednak bym sobie nie dała i wygarneła co mysle .
Dzidziusiowi w inkubatorze życzę siły do życia :* niech rośnie rodzicom w oczach i nabiera sił
@Marthi spóźnione życzenia dla Ciebie :* wiesz jakie czego Ci życzę ...nie trzeba o tym pisać :)
@tęczowa89 cudowny synuś :)
@bertha Ciebie to ściskam mooocno :* Ty jesteś silna babka i jesteś wzorem do naśladowania , nie dawaj się :*
@Porzeczka1234 jak doczytałam to zawał ! tak się wystraszyłam... ale uff... dobrze ,że masz opiekę wierzę ,że maleństwo urodzi się silne zdrowe i pulchniutkie jak pączuś :* ściskam Cię mocno :*

Brzuszki wszystkie buziakuje :** rośnijcie zdrowo :*
Staraczki Wam siły do walki :* jak jedek krok do tyłu to później 5 w przód :)
Hm która teraz testuje ???

Zresetowałam się trochę ale brakowało mi Was :)
 
reklama
Dziewczyny a więc jutro usg dziś musiało jechać na porodówkę cieżki poród małych bliźniaków .Czekamy do jutra a jeśli będzie ok pójdę do domu zebrało się kilku lekarzy i stwierdzili , że mała mieści się w centylach bo najmniej winna ważyć 800 gram a przecież waży 1087 gram więc dalej czekam jestem trochę spokojniejsza bo lekarka powiedziała , że jak by tak rosła to bedzie ważyć 3300 do porodu a nie każde dziecko waży 4 kilo, ktg 3 razy dziennie bez zarzutów clecxan 0,8 dostaję, 4 magnez w kroplówce już leci będą jeszcze 2 o 12 w nocy i o 6 rano.

A teraz kilka słów do @magda1208 i muszę wam opowiedzieć wszystkim, że dziś w szpitalu odwiedziła mnie Magda nie miałyśmy dużo czasu na rozmowę ale było mi bardzo a to bardzo miło. Mam nadzieję, że Magdy mąż wie jaką ma wspaniałą żonę. A Magda prywatnie ciepła , dobra osoba teraz mam nadzieję, że kiedyś bedziemy się mogły spotkać z wózkami rodzinami i porozmawiać bardzo mocno Cię przytulam i dziękuję za podtrzymanie na duchu chodź nie znamy się prywatnie zbyt dobrze to odnoszę wrażenie, że jednak się znamy bardziej i bliżej niz samym nam się wydaje.

@burczuś jesteś kochana

@berta czynnik martwiczy nowotworu duzo za duży bardzo duży ja miałam w zeszłym miesiącu 1420 i już malina panikuje powiedział, ze jeśli byłby 5000 jak tym masz nie mam szans na donoszenie do końca i trzeba ciąć cesarskim cięciem. Nie myslałaś o intralipidzie jak nie chcesz się szczepić ja myślę, że to przyczyna braku naturalnej ciąży i w ogóle ciąży. Jedź do Katowicach do tego immunologa.

@kas90 coś czytałam o twoich różnicach możesz mi coś dokładniej opisać?

@bertha moja mała też w 25 tygodniu ważyła 880 gram a bylo to 1 sierpnia i dumam jak to możliwe że teraz niby tak odbiega na tydzień przutyła kolo 100 gram to mało muszę pogadać z lekarzami jutro

@marshia ja mam trochę encortonu zrobimy zrzutę i będzie bobo

Wszystkie jesteście ogromnym wsparciem nie wymienię z niku zeby nikogo nie pominać. Bardzo to doceniam

Dobre wieści :) czekamy na kolejne usg. :)

Porzeczka, znalazłam gdzie informacje ze infekcja która jak się później okazało miałam podczas robienia badania mogła wpłynąć na ten wynik CBA. Także teraz nie wiem czy te wyniki są warte rozważania? Czy malina tobie mówił ze możesz/nie mozesz robić badań podczas choroby?

Powiem Wam tak - oczywiście jestem po 2 kieliszkach wina.... wiec inne podejście. Ale poryczałam się. Za chęci wysyłki leków, słowa @Porzeczka1234 chyba, ze zrzuta leków i będzie maluch.
Siedzę i rycze ze wzruszenia. Ze oprócz @bertha nie znam zadnej z Was, a tyle w Was dobroci i dobrej energii.
Mam wrażenie, ze chcecie lepiej dla mniej niż mój lekarz.
Dziękuje [emoji813]️[emoji813]️[emoji813]️[emoji813]️[emoji813]️

:) kochana, ty już odstaw dzisiaj to wino [emoji23]
 
witajcie,
długo mnie nie było, bo ciągle coś się dzieje, a to urlop, odwiedziny rodziny, teraz remont i znowu rodzina się zjeżdża :D na nic nie mam czasu.. To miał być nasz cykl staraniowy, ale ciągle było coś nie tak. Przez dwa tygodnie non stop miałam silne bóle głowy , tyle że ze zmienną lokalizacją, potem doszedł kark i ręce, plecy...wtedy zaświtało mi w głowie, że może to kręgosłup. Neurolog stwierdził,że stres i kręgosłup szyjny, dał skierowanie na rtg i rehabilitację. Nie wiedziałam do końca skąd te bóle, ile potrwają itp. więc odpuściłam. Z rtg zrezygnowałam, bo mieliśmy w 6 i 18 dc seksik bez gumki, szansa na ciąże mała, ale wolałam nie ryzykować. Miałam też bardzo niską ferrytynę i hematolog zlecił mi żelazo dożylnie (600zł! :o), ale nie wyrobiliśmy się z podaniem przed owulką, więc stwierdziłam, że trudno, nic się nie dzieje, to tylko miesiąc. Ale okazało się, że to nie koniec przeciwności. Tydzień temu miałam mieć wizytę u dr Przybycienia. Czekałam na tą wizytę od kwietnia. Nawet nie wyobrażacie sobie, jaka byłam wściekła, kiedy okazało się po 2,5 h siedzenia w poczekalni, doktor mnie nie przyjmie, bo jest za duże opóźnienie... Zaproponowali mi termin na dziś, więc bez tragedii. Myślałam, że znowu będę czekała kilka miesięcy. Dziś mu jednak "wybaczyłam", jak zobaczyłam jak podchodzi do pacjentki i jakim jest człowiekiem. Po zobaczeniu na moje usg ciążowe, okazało się, że to wcale nie było puste jajo... był malutki zarodek 1mm. Dzieciątko umarło w 5 tc. Poroniłam w 7. Lekarz, który robił usg opisał mi je jako puste jajo. Jak to dziś usłyszałam, poczułam taką szpilę w sercu i prawie się popłakałam. Jakoś łatwiej było mi to przeżyć, myśląc , że dziecka tam nie było, choć i tak przeżyłam tę stratę bardzo. Pomijam, że firma ubezpieczeniowa nie wypłaciła mi 4 tys zł odszkodowania za poronienie tylko dlatego, że tamten lekarz źle opisał moje usg!! Musiał być zarodek, żeby wypłacili kasę. Ja wiem, że to tylko pieniądze...ale na wizyty i badania wydalam 6 tys zł, a milionów monet nie zarabiam.. Nieważne. Tamten lekarz powiedział też, żebym nie robiła żadnych badań z kosmówki, bo tam nic nie wyjdzie, bo nie ma zarodka. Dziś się dowiedziałam, że nawet jakby go nie było, i tak warto było zrobić, bo z kosmówki można się dowiedzieć czy dzieciątko było chore. Dr przeanalizował wszystkie moje wyniki ( MTHFR a1289c, PAI 1, ANA 1:320, IO, NT, hiperprolaktynemia, hiperandrogenizm), dziś jeszcze usłyszałam potwierdzenie PCOS. Moje jajniki wyglądają jak ser szwajcarski... i mam endometriozę :( za macią widać płyn z jakimś cząsteczkami, czego być nie powinno. Podejrzewałam, że mogę ją mieć, bo poza bolesnymi miesiączkami, pojawiają się czasem tak tydzień przed okresem bóle odbytu i to właśnie jeden z objawów endometriozy, co dziś dr potwierdził. Ten cykl i tak był by straconym bo okazało się, że nie mam owulacji... dziś 22 dc, żadnego pęcherzyka dominującego, żadnego ciałka żółtego. Przed ciążą mam być stymulowana. I na pewno mam brać więcej dupka niż 2x1, jak w poprzedniej ciąży- taką dawkę dostałam przy progesteronie 13,9 na początku 5 tc. Miesiąc temu mój progesteron w 22 dc wynosił 8,6... :/ To co najbardziej wybiło mnie z rytmu, to to, że dr nie widzi w moich wynikach przyczyny, dlaczego dzieciątko zmarło. Ewentualnie zła komórka jajowa spowodowana PCOS. Ale żadne ANA czy MTFHR i PAI. Zmartwiło mnie to, że nie widzi potrzeby clexane w ciąży. Powiedział, że dużo kobiet traci ciążę przez bezsensowne podawanie heparyny, że robią się krwiaki i ciąże lecą :/ Wiem, że Wy i wiele innych dziewczyn bierzecie clexane i acard przy takich wynikach, to też zalecali mi inni lekarze. Nie odważę się raczej z tego rezygnować... co myślicie? Mam zbadać jeszcze aktywność nk, jakieś kir, allo-mrl, amh, ca 125 i zobaczymy co dalej... także starania niestety się odwlekają, co mnie zdołowało, bo czekałam na to już tak długo.. Mówił też o kariotypach, że jak chcę ,to mogę zrobić, ale że to 1000 zł i jak coś wyjdzie źle, to i tak tego nie zmienimy.
@Porzeczka1234 , dobrze że lekarze Cię trochę uspokoili, na pewno będzie dobrze. Pomyśl , że ponad 3 kilogramowe dzieciątko łatwiej Ci będzie urodzić ( jeśli będziesz rodzić sn oczywiście) niż ponad 4 kilogramowe :D ja ważyłam 2550 i w prawdzie jestem malutka i kiedyś mi to bardzo przeszkadzało, zwłaszcza jak poznałam męża, który jest prawie 30 cm wyższy ode mnie, ale już mi przeszło :D
@marshia , trzymam kciuki za owulkę i endo :) co do encortonu..mi też nikt nie chce dać, a ja bym wolała wziąć cały żelazny zestaw i może by się udało..na pewno byłabym spokojniejsza, biorąc go.
@Kwiatuszekk23 , trzymam kciuki, żeby plamienie szybciutki minęło i przestało Cię stresować..

Wybaczcie, że nie odnoszę się do wszystkich postów, przejrzałam kilka ostatnich stron, żeby mniej więcej wiedzieć, co się dzieje, a wcześniej czarna dziura.. W każdym razie zaciskam kciuki za wszystkie dzidzie w brzuszkach i staraczki, aby te dzidzie jak najszybciej w brzuszkach zamieszkały. Ja na swoje maleństwo muszę jeszcze trochę poczekać, ale mam nadzieję, że i mi się uda... choć dziś się trochę podłamałam..
Tak na szybciutko-do ubezpieczalni możesz skladać reklamację. Dobrze byś miala opis od lekarza.
 
Ostatnia edycja:
@marshia nie za dużo tego winka [emoji23] pij pij [emoji51]
@IIis91 przykro mi że musiałaś doświadczyć takiej niekompetencji lekarza. Odnośnie badań: czy sprawdzałaś poziom homocysteiny? Nadmiar wpływa na płód i dochodzi do poronień, są też problemy z implantacją... to badanie jest często pomijane przez lekarzy a kosztuje niewiele...
@roxie123 za spontaniczne boboseksy
 
@bertha @marshia z tym winem to jakas sprawdzona metoda ? :p kiedy pić ? %%% i musi być wytrawne ? bleh nie cierpię wina xD
Ja pierwszy raz ją testuję - gin jutro będzie miał ze mnie tzw zlewkę, jak powiem, ze 2 dni żywiłam się migdałami, orzechami, łososiem i łoiłam wińsko ;)
Ale skoro dziewczyny twierdzą, ze to pomaga to wierzę :) ja tez nue lubię wytrawnego, ale kupiłam Mołdawską Dolinę w rossmanne i jest git - jak półwytrawne smakuje
 
@IIi91 ech... widać musi się jeszcze dokształcić. I omijać z daleka takich specjalistów. Sugeruje żebyś umieściła komentarz na jego profilu, bo może nie ty jedna jesteś.... co do homocysteiny to bardzo ładna. Bravo za metyle! Przepraszam, że pytam ale dawno poroniłaś? Warto zrobić MLR
 
reklama
Ilis, mozliwe że u Ciebie za stratę odpowiada własnie zła jakość jajeczka, wiec pewnie trzeba by się przyjrzeć owulacji.
Ale nie bylabym na 100% pewna, ze teraz owu nie bylo. U mnie tez nie bylo widac ani pęcherzyka, ani cialka zoltego ani plynu q zatoce a dzidzi jest, wiec owu musiala byc. Najlepiej zrobic pelny monitoring cyklu.
 
Do góry