reklama
P
_pietrucha_
Gość
Hej dziewczyny!
Strasznie dziękuję Wam za odpowiedzi.
Wszystko sobie zapisałam i trzeba pomyśleć - skonsultować się z lekarzem..
Zula – dzięki. Problem w tym, że nie ma mojej lekarki, a nie chciałabym robić niczego bez porozumienia z nią.. więc nie wiem czy zdążę z tym NK do dwóch tygodni po poronieniu.
Magda – oj dokładnie, dziwne to wszystko. Gdyby nie to, że był Staś, sprawa była by o tyle mniej skomplikowana, że wszystkie poronienia w mniej więcej tym samym czasie… A nic nie wiedziałam o sterydach na p/c tarczycowe. Nie wiesz jak się nazywa ten lek? Dzięki:*
alusia – pierwszy raz robiłam badanie płci, dwa pozostałe poronienia to było uprawdopodobnienie płci… więc nasze widzi mi się… Więc jedno poronienie na pewno dziewczynka I Staś, chłopiec.
Misiejek – dopiszę do listy insulinę po obciążeniu. Ja badałam tylko zwykłą glukozę, a to nie ma nic do rzeczy :/ Gratuluję synusia!
Gosia – mam dokładnie tak jak Ty, ale też i nie do końca. Zachodzę w ciążę bez większych problemów, tracę je ok. 8 tyg ( bo wtedy się mniej więcej zatrzymały dwie ciążę, a jedną poroniłam przed 8 tyg.) Tylko różnica w tym, że Stasia donosiłam dłużej, ale niestety szyjka macicy nie dałą rady
Aditka – brałam kwas,acard i clexane. Bez enocortu właśnie.
Dziewczyny, a jakie badanie pozwala określić czy może być właśnie problem z donoszeniem konkretnej płci?
Trzymajcie się:*
Strasznie dziękuję Wam za odpowiedzi.
Wszystko sobie zapisałam i trzeba pomyśleć - skonsultować się z lekarzem..
Zula – dzięki. Problem w tym, że nie ma mojej lekarki, a nie chciałabym robić niczego bez porozumienia z nią.. więc nie wiem czy zdążę z tym NK do dwóch tygodni po poronieniu.
Magda – oj dokładnie, dziwne to wszystko. Gdyby nie to, że był Staś, sprawa była by o tyle mniej skomplikowana, że wszystkie poronienia w mniej więcej tym samym czasie… A nic nie wiedziałam o sterydach na p/c tarczycowe. Nie wiesz jak się nazywa ten lek? Dzięki:*
alusia – pierwszy raz robiłam badanie płci, dwa pozostałe poronienia to było uprawdopodobnienie płci… więc nasze widzi mi się… Więc jedno poronienie na pewno dziewczynka I Staś, chłopiec.
Misiejek – dopiszę do listy insulinę po obciążeniu. Ja badałam tylko zwykłą glukozę, a to nie ma nic do rzeczy :/ Gratuluję synusia!
Gosia – mam dokładnie tak jak Ty, ale też i nie do końca. Zachodzę w ciążę bez większych problemów, tracę je ok. 8 tyg ( bo wtedy się mniej więcej zatrzymały dwie ciążę, a jedną poroniłam przed 8 tyg.) Tylko różnica w tym, że Stasia donosiłam dłużej, ale niestety szyjka macicy nie dałą rady
Aditka – brałam kwas,acard i clexane. Bez enocortu właśnie.
Dziewczyny, a jakie badanie pozwala określić czy może być właśnie problem z donoszeniem konkretnej płci?
Trzymajcie się:*
K
kaira24
Gość
Witam podczytuje ale zawsze coś mam innego do roboty. Niestey wczoiraj byliśmy z małą w szpitalu bo wypchala sobie przepukline pachwinowa jak jej siostra i listopadzie bedzie operowana. Z L przechodzilismy to samo :-(dokłądnie w tym samym tygodniu i po poł roku operacja. Biedactwo sie bardzo nacierpi od maleńkości.
Pietrucha u mnie ten zestaw wystarczył mimo hasimoto, moja teraz sie zastanawiałą nad encortonem. Mam 2 kolezanki ktore przy hasi brały i donosiły,Ja jako jedyna bez sterydu. Pogadaj z ta nowa lekarka ona kumata.Co do płci masz 50 na 50 wiec u ciebie to loteria. U mnie 3 potwierdzone ciąze były męskie urodziłam 2 corki. Lekarze zasugerowali taka możliwośc. Ale może keidy s bedzie mi dane miec jeszcze syna kto wie nigdy nie mówie nie
Pietrucha u mnie ten zestaw wystarczył mimo hasimoto, moja teraz sie zastanawiałą nad encortonem. Mam 2 kolezanki ktore przy hasi brały i donosiły,Ja jako jedyna bez sterydu. Pogadaj z ta nowa lekarka ona kumata.Co do płci masz 50 na 50 wiec u ciebie to loteria. U mnie 3 potwierdzone ciąze były męskie urodziłam 2 corki. Lekarze zasugerowali taka możliwośc. Ale może keidy s bedzie mi dane miec jeszcze syna kto wie nigdy nie mówie nie
enya81
Fanka BB :)
Pietrucha dasz radę kochana, super że masz siłę walki Ja jednak uważam że nie wszystkie badania zrobiłaś i nie do końca jesteś zdiagnozowana. Ja wkleję Ci te które robiłam i porównasz:
- badanie kariotypu (oboje)
- diagnostyka trombofili wrodzonej - mutacja V-Leiden, genu protrombiny, MTHFR
- p/ciała antyfospolipidowe (APL) Igm,Igg
- p/ciała antykardiolipidowe (ACA)Igm, Igg
- antykoagulant toczniowy
- p/ciała p.jądrowe i p/cytoplazmatyczne (ANA 1)
- chlamydie
- mycoplasma i ureoplasma
- TSH
- FT3, FT4
- anty TG i anty TPO
- wskaźnik i czas protrombinowy
- czas trombinowy
- p/ciała przeciwprotrombinie (PPT)
- APTT
- D-dimery
- INR
- fibrynogen
- cytomegalia
- tokspolasmoza
- wszystkie hormony cyklu
- p/ciała p.łożyskowe (APA)
- p/ciała p.plemnikowe (ASA)
- ocena cytokin i współczynnika Th1,Th2
- p/ciała przeciw beta 2-glikoproteinie
- oporność na aktywowane białko C
- antytrombina III
- białko C
- białko S
- Lupus anticoagulant (LA)
- czynnik krzepnięcia VIII
- aktywność komórek NK
- AMH
- test IMK (limfocyty)
- test limfocytotoksyczny (LCT)
- homocysteina
Mój mąż + badania które musiał przejść jako dawca limfocytów:
- pełne badanie nasienia
- WR
- antygen HBs
- p/ciała antyHCV
- p/ciała anty CMV Igm,Igg
- wirus HIV
- Aspart
- Alat
- bilurbina całkowita
Wiesz.skoro prosisz o radę to myślę że warto wybrać się jednak do immunologa. Wiem że ufasz swojej lekarce ale wiem jakie jest jej doświadczenie z poronieniami nawykowymi. Nie chcę Cię namawiać na nikogo bo to Twoja decyzja ale może warto pomyśleć o szczepieniach?? Co jak co ale jakąś skuteczność mają - leczenie jest kosztowne jak diabli, Malina to biznesmen (zgadzam się) ale udaje się wielu osobom. Spotykałam u niego różne dziewczyny, także taką która 2 razy urodziła w 7 miesiącu martwe dziecko. Później jeździłam i widziałam te dziewczyny w zaawansowanych ciążach. Mnie też się udało. A encorton to już na bank bym wprowadziła do Twojego zestawu leków, właśnie to mnie dziwi że skoro Twoja lekarka widać że wychodzi do przodu z wiedzą - nie dała Ci go.
Misiejku to sisiaczek jest Będzie mały Misiejek do kompletu z moją Trzpiotką hehehe Czyli dziewczyny przeplatanka;-) Następną obstawiam dziewuszkę.
Kaira moja Ala miała przepuklinę ale tą pępkową i wystarczył plasterek przez jakiś czas a samo się zrosło Twoja Liwka chyba ma inną???
Ja dziewczynki przeżyłam wczoraj koszmar. Zadzwonił mój tata do mnie do pracy (pracuje w Anglii) i płacząc w słuchawkę powiedział że załamał się mamą i On nie wie co robić, że coś mu sie w głowę stało , że nie może sobie z tym poradzić i chyba rzuci tą pracę i przyjedzie (taki jest wrażliwy w przeciwieństwie do mojego męża....) a ja słysząc Go sama miałam ochotę się rozryczeć ale musiałam Go pocieszać. Rozryczałam się dopiero jak odłożyłam słuchawkę. Pojechałam odebrać Alę ze szkoły, zawiozłam ją na tańce i stwierdziłam że pojadę do domu ugotować zupinę jakąś. A tu karteczka w drzwiach że odcięli mi prąd bo nei zapłaciłam jakiegoś rachunku. Bach wzięłam potwierdzenia przelewów, odebrałam córkę z tańców po pół godzinie i pojechałam do tego PGE. Wystałam się w kolejce bo oczywiście nikt mnie nie wpuścił (jeszcze mi się to nie zdarzyło) a dziewczyna do mnie że mi nie podepną bo licznik jest na moją teściową (która nie żyje do 6lat) a mieszkanie jest mojego męża. Fakt okazało sie że ominęłam jeden rachunek jak byłam w szpitalu (następny zapłaciłam) ale ja go tylko chciałam uregulować + podłączenie a tu klapa.Musiałby przyjść mój mąż który przyjeżdża dopiero w przyszłym tyg. Rozbeczałam się przed tą babką ale to nic nie dało, Ona nic nie zrobi i koniec. Później tama puściła - nie mogłam przestać płakać.Wszystko z lodówki wywiozłam do mamy, córkę na noc też do niej a sama spałam przy świeczkach. Dzisiaj znowu się uryczałam w pracy i dopiero moja szefowa przez znajomości załatwiła że dzisiaj podłączyli mi z powrotem (oczywiście po uregulowaniu zaległości). Czasami nie mam siły....Jak coś zaczyna się układać to coś innego sie spierdzieli....A jeszcze nie wiadomo co z naszym kredytem bo się nie uruchomił a jest problem z polisami moich rodziców. Jak tu coś nie wyjdzie to dramat bo nie będę miała takiej gotówki żeby ją wyłożyć...
- badanie kariotypu (oboje)
- diagnostyka trombofili wrodzonej - mutacja V-Leiden, genu protrombiny, MTHFR
- p/ciała antyfospolipidowe (APL) Igm,Igg
- p/ciała antykardiolipidowe (ACA)Igm, Igg
- antykoagulant toczniowy
- p/ciała p.jądrowe i p/cytoplazmatyczne (ANA 1)
- chlamydie
- mycoplasma i ureoplasma
- TSH
- FT3, FT4
- anty TG i anty TPO
- wskaźnik i czas protrombinowy
- czas trombinowy
- p/ciała przeciwprotrombinie (PPT)
- APTT
- D-dimery
- INR
- fibrynogen
- cytomegalia
- tokspolasmoza
- wszystkie hormony cyklu
- p/ciała p.łożyskowe (APA)
- p/ciała p.plemnikowe (ASA)
- ocena cytokin i współczynnika Th1,Th2
- p/ciała przeciw beta 2-glikoproteinie
- oporność na aktywowane białko C
- antytrombina III
- białko C
- białko S
- Lupus anticoagulant (LA)
- czynnik krzepnięcia VIII
- aktywność komórek NK
- AMH
- test IMK (limfocyty)
- test limfocytotoksyczny (LCT)
- homocysteina
Mój mąż + badania które musiał przejść jako dawca limfocytów:
- pełne badanie nasienia
- WR
- antygen HBs
- p/ciała antyHCV
- p/ciała anty CMV Igm,Igg
- wirus HIV
- Aspart
- Alat
- bilurbina całkowita
Wiesz.skoro prosisz o radę to myślę że warto wybrać się jednak do immunologa. Wiem że ufasz swojej lekarce ale wiem jakie jest jej doświadczenie z poronieniami nawykowymi. Nie chcę Cię namawiać na nikogo bo to Twoja decyzja ale może warto pomyśleć o szczepieniach?? Co jak co ale jakąś skuteczność mają - leczenie jest kosztowne jak diabli, Malina to biznesmen (zgadzam się) ale udaje się wielu osobom. Spotykałam u niego różne dziewczyny, także taką która 2 razy urodziła w 7 miesiącu martwe dziecko. Później jeździłam i widziałam te dziewczyny w zaawansowanych ciążach. Mnie też się udało. A encorton to już na bank bym wprowadziła do Twojego zestawu leków, właśnie to mnie dziwi że skoro Twoja lekarka widać że wychodzi do przodu z wiedzą - nie dała Ci go.
Misiejku to sisiaczek jest Będzie mały Misiejek do kompletu z moją Trzpiotką hehehe Czyli dziewczyny przeplatanka;-) Następną obstawiam dziewuszkę.
Kaira moja Ala miała przepuklinę ale tą pępkową i wystarczył plasterek przez jakiś czas a samo się zrosło Twoja Liwka chyba ma inną???
Ja dziewczynki przeżyłam wczoraj koszmar. Zadzwonił mój tata do mnie do pracy (pracuje w Anglii) i płacząc w słuchawkę powiedział że załamał się mamą i On nie wie co robić, że coś mu sie w głowę stało , że nie może sobie z tym poradzić i chyba rzuci tą pracę i przyjedzie (taki jest wrażliwy w przeciwieństwie do mojego męża....) a ja słysząc Go sama miałam ochotę się rozryczeć ale musiałam Go pocieszać. Rozryczałam się dopiero jak odłożyłam słuchawkę. Pojechałam odebrać Alę ze szkoły, zawiozłam ją na tańce i stwierdziłam że pojadę do domu ugotować zupinę jakąś. A tu karteczka w drzwiach że odcięli mi prąd bo nei zapłaciłam jakiegoś rachunku. Bach wzięłam potwierdzenia przelewów, odebrałam córkę z tańców po pół godzinie i pojechałam do tego PGE. Wystałam się w kolejce bo oczywiście nikt mnie nie wpuścił (jeszcze mi się to nie zdarzyło) a dziewczyna do mnie że mi nie podepną bo licznik jest na moją teściową (która nie żyje do 6lat) a mieszkanie jest mojego męża. Fakt okazało sie że ominęłam jeden rachunek jak byłam w szpitalu (następny zapłaciłam) ale ja go tylko chciałam uregulować + podłączenie a tu klapa.Musiałby przyjść mój mąż który przyjeżdża dopiero w przyszłym tyg. Rozbeczałam się przed tą babką ale to nic nie dało, Ona nic nie zrobi i koniec. Później tama puściła - nie mogłam przestać płakać.Wszystko z lodówki wywiozłam do mamy, córkę na noc też do niej a sama spałam przy świeczkach. Dzisiaj znowu się uryczałam w pracy i dopiero moja szefowa przez znajomości załatwiła że dzisiaj podłączyli mi z powrotem (oczywiście po uregulowaniu zaległości). Czasami nie mam siły....Jak coś zaczyna się układać to coś innego sie spierdzieli....A jeszcze nie wiadomo co z naszym kredytem bo się nie uruchomił a jest problem z polisami moich rodziców. Jak tu coś nie wyjdzie to dramat bo nie będę miała takiej gotówki żeby ją wyłożyć...
Ostatnia edycja:
Enya hormony działają... kobietko kto jak nie Ty przeciwstawi się wszelkim przeciwnościom... Wszystko się ułoży....
Misiejek gratulacje Malucha !!! hehe przeplatanka na poważnie .... aditka czyżby tutaj miała być ta kolejna dziewuszka ;-) przy takim rozłożeniu u Zuli będziemy mieć parkę
Gosia czy wyluzowałam hmm nie wiem ... bynajmniej staram się zająć myśli czymkolwiek innym ... niekiedy nawet się udaje ... pewnie dużo gorzej będzie w okolicach @ ... walczę by nie ustawiać swojego życia jedynie pod ciążę... i tak jutro planuję wypad na jakieś zakupy... oczywiście dla poprawy humoru ;-) A Ty Gosiek jakie dalsze plany ??? Na namiary na tą metylowaną witaminę B też się piszę, choć mutacji nigdy nie badałam i w sumie jakoś przy tych statystykach nie chcę badać (bo załamię się znowu...) biorę 5mg kwasu foliowego i tak będę żyć w niewiedzy ... wystarczy mi skopany kariotyp męża, który uzmysławia mi że każda ciąża to u nas loteria.
Balbina odezwij się bo już na poważnie się martwię... Truskaweczka hop hop
A mam pytanie do dziewczyn od Wilczyńskiego... ze względu na co wskazał u Was steryd ???
Wszystkim życzę udanego weekendu
Misiejek gratulacje Malucha !!! hehe przeplatanka na poważnie .... aditka czyżby tutaj miała być ta kolejna dziewuszka ;-) przy takim rozłożeniu u Zuli będziemy mieć parkę
Gosia czy wyluzowałam hmm nie wiem ... bynajmniej staram się zająć myśli czymkolwiek innym ... niekiedy nawet się udaje ... pewnie dużo gorzej będzie w okolicach @ ... walczę by nie ustawiać swojego życia jedynie pod ciążę... i tak jutro planuję wypad na jakieś zakupy... oczywiście dla poprawy humoru ;-) A Ty Gosiek jakie dalsze plany ??? Na namiary na tą metylowaną witaminę B też się piszę, choć mutacji nigdy nie badałam i w sumie jakoś przy tych statystykach nie chcę badać (bo załamię się znowu...) biorę 5mg kwasu foliowego i tak będę żyć w niewiedzy ... wystarczy mi skopany kariotyp męża, który uzmysławia mi że każda ciąża to u nas loteria.
Balbina odezwij się bo już na poważnie się martwię... Truskaweczka hop hop
A mam pytanie do dziewczyn od Wilczyńskiego... ze względu na co wskazał u Was steryd ???
Wszystkim życzę udanego weekendu
U mnie stan na wczoraj: dziewczynka zmieniła się w chłopca i lekarka wróży 2 synów. Na prenatalnych lekarz mówił, że chłopak i dziewczynka ale moja lekarka jest pewna, że ta jego dziewczynka jest chłopakiem a ten jego chłopak to nie jest na 100% pewna ale chyba chłopak...
Enya- trzymam mocno kciuki, żeby zdrówko mamie szybko wróciło. Cała reszta to pierdoły ale wiem jak potrafią wyprowadzić z równowagi a wtedy jak już dopadnie płacz to nie ma zmiłuj się. Też miałam niedawno taki dzień wszystko się sypało, że na końcu ropłakałam się, że jestem mega głośna i chce biały serek a mój mąż nie kupił. I akurat wtedy przyszedł mój przyjaciel a ja łzy jak grochy bo nie ma serka a mój mąż o mnie nie dba i się z powodu braku serka z ńim rozwiodę ale mój przyjaciel miał ubaw
Enya- trzymam mocno kciuki, żeby zdrówko mamie szybko wróciło. Cała reszta to pierdoły ale wiem jak potrafią wyprowadzić z równowagi a wtedy jak już dopadnie płacz to nie ma zmiłuj się. Też miałam niedawno taki dzień wszystko się sypało, że na końcu ropłakałam się, że jestem mega głośna i chce biały serek a mój mąż nie kupił. I akurat wtedy przyszedł mój przyjaciel a ja łzy jak grochy bo nie ma serka a mój mąż o mnie nie dba i się z powodu braku serka z ńim rozwiodę ale mój przyjaciel miał ubaw
Misiejku - gratuluję synka.
Zula - jak słowa pani dr się sprawdzą będziesz mieć w domu- trzech muszkieterów :-) A sytuacja z serkiem..boki zrywać
Pietrucha - a steryd to po prostu encorton, metypred i wszystkie inne tym podobne leki.
Zula - jak słowa pani dr się sprawdzą będziesz mieć w domu- trzech muszkieterów :-) A sytuacja z serkiem..boki zrywać
Pietrucha - a steryd to po prostu encorton, metypred i wszystkie inne tym podobne leki.
zula badanie miałam SUBPOPULACJE LIMFOCYTOW I KOM NK... i NK mam 12 niby w normie...nie wiem czy to jest badanie aktywności NK encorton zawsze brałam przed transferami... jeden raz tylko miałam 2miesiace wszesniej brac ale wtedy tez się mi nie udał transfer... MRL po szczepieniu z dawca miałam z mezem dalej 0% i zrobili mi MRL z przypadkowym jakims dawca gdzie wynik wyszedł 10,4 % stwierdzili ze musieli takie cos zrobić żeby zobaczyć czy w ogole cos się ruszylo bo jak nie to dalej by mnie nie szczepili tylko immunoglobulina która kosztuje bardzo dużo... ale ja sama tego wszystkiego nie rozumiem... a ten eguoral to bralas na NK???
reklama
enya81
Fanka BB :)
Zula czyli tak nie do końca wiadomo z tą płcią Mnie dlatego na prenatalnych lekarz nie chciał nawet sugerować płci, no ale teraz po połówkowych to już nie ma co i będę mieć drugą dziewuszkę:-) U mnie może być jak u Kairy - że tamte ciąże były męskie (poprzednia na pewno) a donoszę tylko żeńskie. Nie wiem, może kiedyś zdecyduję się zaryzykować jeszcze raz i zobaczymy Najważniejsze jest to żeby dzieciaczki były całe, zdrowe i urodziły się w terminie. A u Ciebie już po jednej ciąży będziesz miała dwa skarby w domu
Z tym serkiem to rozumiem bo sama mam takie stany, a czasami mam taki dzień że mnie wszystko denerwuje i dobija, czuję się mega zniechęcona dosłownie wszystkim.
Mój mąż właśnie jedzie do Polski, będzie prawdopodobnie już jutro w domu. Jak dobrze pójdzie to będzie cały lipiec w domu i mnie odciąży ze wszystkim. Żeby tylko nie pił....Byłam dzisiaj na pogrzebie prababci przyjaciółki - przeżyła 109 lat i do końca była świadoma i pamięć miała rewelacyjną.
Od wczoraj strasznie kłuje mnie jak pęcherz albo szyjka. Czasami aż mi sie zdarza syknąć z bólu. Nie wiem czy to mała tak kopie (a jest mega aktywna) czy to coś z z szyjką. Czekam z utęsknieniem na wtorkową wizytę to skontrolujemy temat.
A mówiłam Wam że sprzedali mi Fraxi na zniżkę bo to R przy luteinie uznali mi na całą receptę??
Z tym serkiem to rozumiem bo sama mam takie stany, a czasami mam taki dzień że mnie wszystko denerwuje i dobija, czuję się mega zniechęcona dosłownie wszystkim.
Mój mąż właśnie jedzie do Polski, będzie prawdopodobnie już jutro w domu. Jak dobrze pójdzie to będzie cały lipiec w domu i mnie odciąży ze wszystkim. Żeby tylko nie pił....Byłam dzisiaj na pogrzebie prababci przyjaciółki - przeżyła 109 lat i do końca była świadoma i pamięć miała rewelacyjną.
Od wczoraj strasznie kłuje mnie jak pęcherz albo szyjka. Czasami aż mi sie zdarza syknąć z bólu. Nie wiem czy to mała tak kopie (a jest mega aktywna) czy to coś z z szyjką. Czekam z utęsknieniem na wtorkową wizytę to skontrolujemy temat.
A mówiłam Wam że sprzedali mi Fraxi na zniżkę bo to R przy luteinie uznali mi na całą receptę??
Ostatnia edycja:
Podziel się: