reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Ja też myślałam wcześniej o detektorze ale w końcu i tak doczekałam się ruchów i to one są dla mnie wyznacznikiem tego że jest dobrze:) Fajnie jak czuję kiedy młoda ma czkawkę:-):-)
 
reklama
Alokin potwierdzam wszystko odnośnie detektora... Ja mam niby "profesjonalny" bo moja kuzynka jest lekarzem rodzinnym i pożyczyłam go z przychodni, w której pracuje. W 16tyg próbowałam coś wysłuchać i tylko się wystraszyłam bo poza swoim tętnem nie usłyszałam nic. Użyłam go później jeszcze 2 razy jak młody spał i nie ruszał się troszkę dłużej niż zwykle. Teraz mam 23tyg i 2d i jego ruchy są najlepszym wyznacznikiem:) Wiem, że to trudne , ale chyba najlepiej jak uzbroisz się w cierpliwość i poczekasz jeszcze 4-5tyg na wyraźne pukania:)

Byłam dzisiaj na wizycie, nasz młodzieniec waży już ok 640g:), ale nadal mam problemy z szyjką, tzn gin powiedział, że wszystko ok, że nie skraca się (od 3tyg ma ok 32-34mm, 3xusg), jest zamknięta i twarda i że nie założy mi pessaru... Ja tak się boję tego skracania ,że prawie cały czas leżę a teoretycznie mogłabym gdzieś wyjść... A jak to wyglądało u Was (te , które macie lub miałyście pessar)? Przy jakiej długości szyjki był zakładany i czy mogłyście później normalnie żyć?..
 
Karola ja szczerze mówiąc nie wiem ile moja szyjka miała jak zakładali mi pessar ale coś mi kołacze po głowie że mniej niż 3cm, teraz jak byłam na wizycie zrobiło się prawie 4 cm. Ja w szoku a ginka m wytłumaczyła że pessar zasysa szyjkę więc tym samym powoduje teoretycznie jej wydłużenie a przynajmniej tak wygląda to na USG. Ja funkcjonuję normalnie, chodzę do pracy, jeżdżę samochodem całe dnie, robię zakupy, spaceruję, umawiam się ze znajomymi. Jedyne czego nie robię to nie biegam i staram się mało dźwigać.Leżę tylko wieczorami i czasami po po południu ale tak szczerze to nie mam na to czasu. W sumie każdy gin kręci nosem jak nie chcę zwolnienia (normalka) ale to moja decyzja a ja nie widzę póki co powodu leżenia.Za tydzień mam wizytę i zobaczymy. Twoja długość szyjki jest naprawdę w porządku, a czemu tak się boisz?? Coś sie działo???
 
Ostatnia edycja:
Enya nic się nie stało:) Ja po prostu strasznie się boję , żeby nic się już teraz nie zdarzyło złego... To chyba uraz po tych poronieniach... Teraz kiedy maluszek jest już taki prawdziwy zrobiłabym dla niego wszystko, a leżenie nie jest aż takie straszne:) . Jestem na l4, mieszkam ok 200km od rodziny , męża nigdy nie ma w domu więc nic lepszego i tak nie mam do roboty:) Wychodzę tylko w weekendy na 2-3h odwiedzić znajomych i czasami jadę do sklepu (który jest ok 600m od domu) jak mam jakąś zachciankę:) Tylko z tego leniuchowania strasznie szybko przybywa mi kilogramów... przez ostatnie 3tyg przytyłam 3kg (łącznie ok 8:) a do końca jeszcze 16tyg.. zawsze byłam szczupła(57kg przy 178cm) i teraz trochę dziwnie się czuję...Później będę się Was radzić jak sobie dać radę z Chodakowaską:)
 
Ostatnia edycja:
U mnie to nierealne, codziennie przed pracą (wstajemy przed 6-tą codziennie) wożę córkę na świetlicę do szkoły, potem jadę do pracy, po 15-tej odbieram córkę a później 3x w tygodniu ma tańce od 17 do 18.30.A jeszcze w sobotę lekcje na basenie. I wszędzie muszę jeździć. Moja mama bo tylko Ona może mi pomóc, nie dałaby rady bo nie ma prawa jazdy i wszędzie porusza sie autobusem. Poza tym pracuje zawodowo w tym samym dziale co ja, w tych samych godzinach i jest bardzo aktywna towarzysko. Nawet będąc na zwolnieniu musiałabym jeździć, inaczej moja córka nie chodziłaby chyba do szkoły, o dodatkowych zajęciach nie wspomnę. Więc bez sensu....A ja też najwięcej przytyłam na L4 bo z nudów jadłam....
 
Pessar mi zalozyli przy 23mm, miekkiej szyjce. Ja akurat musialam lezec ze wzgl na krwiaka ale pessar wytrzymal bardzo ladnie i gdyby nie wody pewnie jeszcze bym z brzuszkiem chodzila. Ty masz dluga szyjke zamkbueta i twarda i mysle ze spokojnie, martwic sie nie msszo co. Moja dr mowila ze pessar zakladaja od ok 25mm :-)
 
Madzik dzięki :-), i jeszcze raz gratuluje córeczki, dla nas takie wieści , to miód na serce, a jak ma na imię Kruszyna?
diete trzymam jak najbardziej, tzn wiadomo odpowiednio zbilansowana, bo nie chodzi o to żeby schudnąć, ale cukrów w żadnej postaci nie tykam.. ratuje mnie to że nigdy nie byłam słodyczowa..

Karola wiedzę że chłopczyk się potwierdził;-), gratuluje:-)
Enya widzę że Ty biedaku nigdy nie wypoczywasz, ale rzeczywiście Alusia tez potrzebuję Mamy, tylko nie forsuj się tam za bardzo.
a u mnie poki co super, dzięki że pytasz, nadal czuje się jak młody bóg, żadnego zmeczenia, senności itd..
siedze na L4, chociaż spokojnie mogłabym pracować, ale w firmie i tak wszyscy byli przygotowani na taka ewentualnośc, ktoś dodatkowy jest zatrudniony na umowę zlecenie, wiec nie będę teraz nikomu pracy odbierać;-)
Nudzic się nie nudzę, nadrabiam zaległości towarzyskie, moja przyjaciółka akurat siedzi na macierzyńskim , wiec często ja odwiedzam, a tak to .. gotuje mężowi pyszne obiadki, latam po ikeach i innych, bo remont skończony , wiec mam co urzadzac;-)

Teraz trzese portkami przed połówkowym, zapisałam się na 11 lipca, akurat wcześniej będę na wyjeździe, na mazurach i nad morzem,
wiec mam nadzieje to pozwoli mi tak fiksować..
U mnie będzie to około 20 tydz ( bo dzidek według usg nada o 6 dni starszy), myślicie że to dobry czas na połókowe ?
Wy kiedy robiłyście ?

Buzaki dla Wszystkich:-)
 
Misiejek ja przeskoczyłam tylko o 2 dni do przodu wiec dzidzie masz o 4 dni starszą ale mnie zapisali w klinice dopiero na 29 lipca !!!! :-(
 
Joanno ja jestem na diecie bezglutenowej z powodu mojej insulinooporności i podobno dobrze taka dieta wpływa na niedoczynność tarczycy, zrobię niedługo badania to się okaże. Trochę na sobie eksperymentuję, chcę się dobrze przygotować bo od lipca staranka.
Pietrucha ściskam Cię mocno, ja 3 mies. temu przeżywałam to samo, dasz radę, jeszcze nam się uda, zobaczysz!
 
reklama
zula czyli encorton tez jest na kom nk ja ANA mam ujemne cytokiny spierniczone...subpopulacje limfocyty i kom nk mam niby w normie... tylko nie badałam tych aktywności nk a to chyba zupełnie inne badanie... a relenium bralas w dawkach podzielonych czy jednorazowo 5mg i na wieczor czy wciągu dnia ???? a jeszcze acard i clexane tez bralas w jakich dawkach i od kiedy przepraszam ze tak nudze wielkie dziekuje za odpowiedz

ja teraz drugi cykl będę brala antykoncepcyjne i wlasnie się zastanawiam czy podchodzić już teraz wsumie jestem w trakcie szczepien dalej to już 5 szczepionka MRL z moim mezem po 4 miałam 0% ale zrobili mi z przypadkowym dawca i mam 10,4 % wiec cos ruszylo... a nie mam zabardzo na co czekac bo latka leca :((((
 
Ostatnia edycja:
Do góry