reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Pietrucha ale konował!!! Cholera jasna, przecież to jest jakiś dramat dla kobiety. Teraz powinnaś iść i rzucić mu USG na twarz!!! Ale teraz już będzie dobrze - zobaczysz:) Ważne że jest piękne serduszko:)

A ja już w domu i powiem Wam że wyryczałam się za wszystkie czasy. Samo założenie krążka - jak dla mnie lekko bolesne ale bez przesady. Później nie czułam nic przez dłuższy czas i jak już byliśmy prawie w domu dopadł mnie taki ból podbrzusza w samochodzie że same łzy mi ciekły i każdy krok sprawiał ból - taki nieokreślony ból. Ledwo szłam. Łyknęłam nospę fortę, położyłam się do łóżka, poleżałam pól godziny a jak ból lekko zelżał poszłam do łazienki, tam raz mnie kujnęło ale porządnie (aż jęknęłam), no i stwierdziłam że zobaczę jak tam krążek. Wsadzam palca a on normalnie wyczuwalny i w poprzek, nie tak jak na rysunkach że szyjka w środku a on się trzyma poziomo tylko u mnie jest w ogóle jakby odwrócony brzegiem w dół. Narobiłam paniki że mi się obsunął i chciałam jechać na pogotowie ale zaczełam czytać i wyczytałam że niektóre dziewczyny też miały takie wrażenie a było dobrze. Nie wiem co o tym myśleć. Ból już ustał, wizytę w Kielcach mam 20.05 we wtorek to go ginka skontroluje ale jestem pełna obaw, Malina zapowiadał że pessar może się przesuwać i zmieniać trochę połozenie ale aż tak?? A jeszcze do tego lelija z rejestracji wypisała mi źle zwolnienie, z poprawką bez parafki - a mam je tylko do piątku, za tydzień chcę wrócić do pracy. Oczywiście ja nie sprawdziłam od razu i teraz mam zonk....
Oczywiście wg Maliny mam zrobić na 30.06 kolejne badania immuno jakby one coś jeszcze zmieniły + toxo w tym (uwaga!!) awidność. Ale po co to nie wiadomo. To mi sie nie podoba bo wyrzucanie kolejnych tysięcy w błoto nie ma już sensu. I teraz mam wybór - 02.06 i tak jadę bo mam połówkowe USG a potem wizyta z kontrolą pessara. Jeśli nie zdecyduję się na badania to już więcej do niego nie pojadę ale wtedy muszę ugadać się z moją ginką stąd że będzie wypisywać mi recepty na fraxi, te globulki przy pessarze i póki co na duphaston bo to w sumie najważniejsze i zdejmie mi pessar przed porodem.

Encortonu już brać nie będę za to kazał mi wrócić do acardu i od jutra łykam. Dzidzię słyszałam - serduszko bije miarowo:)
 
reklama
Aditko już mnie nie boli. A Ty jak czujesz krążek jak wsadzisz palca?? Dostałam globulki Gyno- Pevaryl 50. Poczekam i zobaczymy co się będzie działo. Może w środę zadzwonię do Łodzi i zapytam czy takie połozenie jest normalne.
 
Jak wsadzam tabletki to go czuje :-) tak mysle ze za wiele Ci nie powiedza bo w sumie musielo by go dotknac :-) wydaje mi sie ze nie powinien ci sie zsunac, i przekrecic tym bardziej bo by cie bolalao non stop i to bys czula :-)
 
Pietrucha aż mi gula wyskoczyła! normalnie brak słów, wyciszaj się na spokojnie i wszystkie złe myśli wywal do kosza!
Enya chorowałaś na toxo?, wiem, że jak człowiek nie chorował- jak ja, to powinno się kilka razy sprawdzać czy czasem się nie złapało, ale nic więcej... trochę wymyśla. Zmienił Ci dawkę leków?, mówił Ci po co kolejne badania immunologiczne?
No, właśnie musimy mieć na miejscu, kogoś, kto będzie wypisywał recepty i nie tylko na 100%.

Mój mały przywlókł coś z przedszkola, jestem jakaś niewyraźna, zżeram czosnek i popijam herbatą z miodem. Mały też pokasłuje i pęcherz coś przeziębił, bo co 15 minut zasikany. Mam nadzieje, że uda mi się złapać pediatrę przed środą. Panowie zostają sami a ja jadę.
 
Balbina wiesz ja nie chorowałam na toxo ale jestem wege, kota nigdy nie miałam i nie mam kontaktu, wiem że niby od niemytych owoców też można ale bez przesady. Przeżyłabym jakoś to toxo Igm (Igg już bez sensu) ale awidność?? Którą robi się przy świeżym zakażeniu??? Bezsens totalny. I tak jeśli zrobię te badania to awidności nie zrobię. Wyliczyłam że na badania immuno wydałabym 990 zł a na resztę bez awidności - 195 zł ( u mnie w Diagnostyce 132 zł). I wszystko byłoby OK tylko po co to immuno?? Ja rozumiem homocysteinę czy APA ale CBA i IMK?? No i jak coś nie tak będzie to 02.07 w 25 tc znowu wprowadzi np steryd?? Bo doszczepiał mnie przecież nie będzie. W sumie i tak dziecko się urodzi...No mam zagwozdkę co zrobić....A tu do 02.06 już niedaleko. Trochę tak boję się na maxa zaufać gince ode mnie z Kielc .
Pytałam o witaminę D więc polecił mi żeby kupić Calcium 500D i on ma w składzie wit C i wit D więc dodatkowo mam już nie brać żeby nie przesadzić.

Kaira Ty jak dostałaś skierowanie na prenatalne to dodatkowo w pakiecie zrobili Ci później połówkowe na to samo skierowanie??? Bo te z Gamety tak niby twierdzą ale widzę że nie do końca są pewne i nie wiem co zrobić...Pewnie że w razie W będę przygotowana finansowo ale wolałabym wiedzieć na 100%. Kozaczewski na opisie po teście Pappa napisał: Zalecono dokładną ocenę anatomii płodu po 20tyg.. ciąży i po samym USG wspominał że w ramach tego skierowania będę też to miała. Więc dlatego uczepiłam się tej myśli :)
I tak nie będziemy już robić żadnego USG typu 4D chociaż na poczatku chciałam ale w sumie doszliśmy do wniosku że to tylko taka pamiątka - jedna z wielu i radość w tym momencie dla samych rodziców. Fajne ale kosztowne a my już po prostu finansowo padamy.

Jedyne nad czym się zastanawiam to nad pobraniem krwi pępowinowej - ma to swoich zwolenników jak i przeciwników. Ja jestem bardziej za, myślałam już nawet o tym przy córce ale nie było nas stać. Teraz jesteśmy w stanie wysupłać na to pieniądze.
 
Ostatnia edycja:
Enya na to samobskierowanie jest 2 usg.wystarczy zadzwonić i sie umówić.
Te badania co kazal ci dorobic to jakas porażka. Ja taxo nie mialam a musialambtylko powtórzyc iggbigm a to koszt 60 zl u nas.
Krwi nie pobieramy bo ostanio slyszalan na ten temat wiele min ze krew ta moze nigdy nie pomóc.
Co do usg ja nie mam w tej ciazy ladnych fotek bo jest tak ustawiona ze nigdy nic joe bylo widac
 
Kaira no bo z tą krwią tak właśnie jest - działa na zasadzie polisy. Wykupujesz, możesz płacić wiele lat ale nie skorzystasz. Ale może być w drugą stronę....Tego nie wie nikt :baffled:
 
Enya dokładnie, kto poprowadzi dobrze ciążę po Malinie, moja obecna ginekolog z Invicty się nie podjęła, ona nie wie, jak pilnować dawek leków. U mnie też problem, żeby znaleźć kogoś sensownego, zresztą jakby było inaczej, to nie jeździłabym do Łodzi. Jak do tego dodam, że zależy mi na kimś, kto pracuje w szpitalu, to sytuacja skomplikuje się podwójnie. W najbliższym mi szpitalu pracują raczej rzeźnicy, a tak to ewentualnie akademicki, ale tam dostać się na porodówkę graniczy z cudem. Rozważam jeszcze dwa, ale średnio z dobrymi lekarzami;/
Mnie też znów kusi krew pępowinowa, ale to też i wydatek i logistyka.
 
reklama
Enya ostanio na czerwcowkach dziewczyny pisaly po wykladach ze nie beda oddawac. To nie chodzi o chorobe itp. ale ze tak do konca nie wiadomo jak to bedzie jak ta krew bedzie magazynowana 10 lat czy bedzie dalej przydtna i czy spelni swa funkcję. Koszty sa duze a pozniej sie okazuje ze lrew sie juz nie nadaje.
 
Do góry