reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Misiejku...Dziękuję! Miłe to, co piszesz... Ja domyślam się który to mógłby być dzień... niewysoka blondynka z falowanymi włoskami... lekkie piegi od słonka w trampkach? czytałaś jakąś książkę... Jeśli to Ty to pewnie, że pamiętam:)

I wielka szkoda, że nie wiedziałam że Misiejek to Ty! Pamiętam, że bałaś się pierwszej pullowanej:) Moja była druga szczepionka... Świat jest jednak malutki... A jak skojarzyłaś, że Truskawka to ja???

Pozdrawiam! I jeśli to ty, to nie przesadzaj z tym kocurem! Enya ma rację!
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe , owszem to byłam ja :-) , przyjemny opis;-)
Ja gamoń byłam tak przejęta tymi pulowanymi,
że skojarzyłam dopiero po fakcie... a już w rozmowie wyszło że przyjechaliście ze Świnoujścia:tak: . Potem czytajac forum zobaczyłam Twoje daty szczepionek i dodałam dwa do dwóch ;-)
 
W takim razie było miło Cię poznać!:-) Dlaczego tak długo się ukrywałaś?? hi hi
Zawsze jak jeździłam do Łodzi ciekawa byłam, czy może którąś z dziewczyn poznam:) Czyli widzisz, miałam rację, że po pullowanych będzie dobrze:) Ja tak się przejęłam tymi pullowanymi, że zrobiłam badanie na HIV :-) Wyszło okey więc się uspokoiłam... Szybko do Łodzi nie pojadę ... a może już nie pojadę... Z utęsknieniem czekam na mojego mężulka :) I zobaczymy co będzie dalej...

Ja wczoraj jeszcze upiekłam jedną porcję pierników z nadzieniem... truskawkowym :-)
Życzę miłego dnia i pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
dziewczynki ja pierwszy cykl na encortonie zaliczony ze skutkiem negatywnym :( zbieram na maline i jazda do lodzi no nic trzeba sie szczepic wyjscia nie ma :( powiedzcie mi jak ten caly pakiet badan zrobie to po nich dopiero prof zleca szczepienia jak to wyglada ...po wyniki pojade i wtedy ?
 
Truskawko pisałam od razu na forum po naszym "spotkaniu" ,
wychwalałam tu zreszta Twoja urode ;-),
ale chyba nie zauważyłaś tego posta, bo był to okres kiedy nam "zaginełas" na jakis czas..:sorry2:

A kiedy Męża będziesz miała w domu ?
W jakim zakątku świata przyjdzie mu spędzić święta ?
eh , nie dziwię sie jak tak się kochacie , po takiej rozłące to pewnie sama sielanka ;-)

Ja tam też, po tych pulowanych na wszelki wypadek robiłam wszystkie zakaźne.. lepiej dmuchac na zimne :tak:

Katarina znam ten ból, u mnie tez raczej nici z drugiego cyklu..
no nic pozostaje nam wyluzowac i walczyć dalej ;-)

Jeśli chodzi o badania u Maliny, to na pierwszej wizycie zleca od razu wszystkie, które robicie tego samego dnia.
Najlepiej od razu zapisac sie na wizytę w pon, lub piatek, bo wtedy mozna zrobic badanie nasienia, które na 100 % zleci.
Z tym że wykonuja je do 15.30, wiec zapisując sie telefonicznie na wizyte , dobrze jest od razu zaklepac sobie na nie miejsce.

Na wyniki czeka sie około 1 miesiaca, odbierasz je osobiście na drugiej wizycie i dopiero wtedy Malina proponuje formę leczenia..

Jak dobrze zagadasz i trafisz na humor pan z recepcji, to telefonicznie mozesz poprosić żeby skonsultowały Wasze wynki z Maliną, i na tą druga wizyte umówić sie od razu na szczepionki.
Nam niestety sie tak nie udało :-(, ale były przypadki że dało rade.

W miedzy czasie , jesli nie miałaś wczesniej robionej histeroskopii,
malina zleca ja u siebie w szpitalu.. tyle że 3 dni musisz poleżec w tym "cudnym" przybytku w łodzi.
Generalnie wykonuja ja w kazdym szpitalu, wiec na pewno mozna zrobić gdzie kolwiek..
Ja zdecydowałam sie na Łodź, bo tam na naziwsko Maliny ( kóry jest ordynatorem tego odziału )
wszystko było przeprowadzone sprawnie i szybko.
Dodatkowo na jego zlecenie, robia Ci w szpitalu co 4 godz pomiar prolaktyny,badnie reszty hormonów plus usg.

W moim przypadku wygladało to tak .
1 wizyta 09 maj - wykonanie badań
w miedzy czasie w połowie maja - histeroskopia i
badanie nasienia męża.
2 wizyta -odbiór badań i omówienie leczenia
tydzień poźniej I szczepionka.
2 tyg - II szczepionka
nastepne dwa tyg - test MLR
po kolejnych 2 tyg- wynik

jeślii nie masz tych 40 % to kolejne dwie szczepionki ( wtedy juz polecam pullowane) ..

jeśli cztery nie wystarczą ( oby niE!) to juz zapisujesz sie na wizyte i konsultujecie z malina co dalej..

Mam nadzieje że sie bardzo nie zamotałam i dasz rade odczytac te wypociny :)
 
Ostatnia edycja:
Misiejku! Po prostu musiałam przeoczyć podczas mojej nieobecności na forum! Ups... A szkoda :baffled: Gdybym wtedy wiedziała, że to Ty:) Ale na samo wspomnienie pamiętam Twoją twarzyczkę... i jak wczoraj rozmawiałam z mężulkiem, on też Cię pamięta! A mój kochany wraca w styczniu:) Więc jeszcze jakieś kilka tygodni i będzie!

Kurcze, jak ja Wam i sobie życzę by się wszystkim udało..Ile można...

Katarina! Misiejek fantastycznie opisała Ci jak to przebiega w Łodzi... My mięliśmy nie jedną a nawet kilka konsultacji telefonicznych z Maliną, gdzie oglądał wyniki i mówił co dalej...nawet w ciąży dzwoniłam kilka razy jak tylko zaczęłam plamić... Może zgadzał się na to ze względu na to nasze Świnoujście... :)

Apropos szczepionek mnie zawsze szczepiła, ta babka, która robi to prawie bezboleśnie.... włos szpakowaty , krótki do góry zaczesany...oko zrobione perfekcyjnie białą perłową kredką:)

Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
misiejku kochana jaki cudowny obszerny opisik bardzo bardzo dziekuje :) no to juz wiem wszystko ja histerio mialam wiec moze nie bede musiala miec :) teraz odpoczywam wybieramy sie na ferie na narty na slowację wiec nie moeg sie doczekac :) a co do wizyty musze dozbierac kasiury bo narazie tyle nie mam :( ale moze za 2 meisiace sie uda no zobaczymy :) truskaweczko faktycznie macie daleko ile jedziecie autkiem do Łodzi ja mam 300 km i mnie to przeraza :)) hahha jak przygotowania do swiat ja upiekłam pierniki i musze ich udekorowac ale kuz jak to zrobic nie mam pojecia .....:) ja juz sie pogodzilam z porazką mam nadzieje ze malina pomorze wkoncu musi sie udac :))))
 
Katarina! Gratuluję pierników...a z dekoracją... wiesz... jak za dziecięcych lat... Ja nie mam zdolności dekoracyjnych , co widać... mam to po mamie... gotowanie, pieczenie okey.... ale dekoracja... moja słaba strona... he he:-)
Zawsze dekorowałam z dziećmi moich braci...a w tym roku musiałam radzić sobie sama...
Fajne są te pisaki cukrowe:) Lukier mniej fajny...

Pozdrawiam... A my mamy 600 km... Przed każdym szczepieniem od męża nocowaliśmy w Łodzi! W sumie drogę mamy dobrą bo jakieś 5 godzin...Jeżdżąc do Łodzi poznałam pary i z Częstochowy, Nowego Targu... Więc te 300 nie takie straszne... Cel się liczy!
 
Cześć Dziewczyny,
miałam w niedzielę mega kryzys nerwowy i wybrałam się na dwa dni do rodziców i brata. On ma trzy małe córeczki, to takie agentki, że postawiły mnie do pionu.
Wybrałam się też do przedświątecznej spowiedzi, powiedziałam jako jeden z grzechów, że miałam żal do Boga o kolejną stratę, ksiądz nie bardzo wiedział chyba jak mi to wytłumaczyć i pocieszyć, ale starał się jak mógł, a na koniec powiedział „Szczęść Boże”, oj oby nam Pan Bóg poszczęścił! Łapię się takich słów...
Enya szkoda że się nie udało:/Nie myślałaś o clostilbegyt-cie? Sama kiedyś myślałam, żeby się nim wspomóc przy staraniach (poprawia pracę jajników) i zrobiłam wywiad wśród znajomych i lekarek i w sumie wypadł ok. Wzięłam nawet na niego receptę, ale w sumie nie potrzebowałam. Zauważyłam, że świętujesz w sobotę, ja w piątek, zastanawiam się czy w moim przypadku (35 lat) to już nie najwyższa pora przestać obchodzić urodzin…
Truskawko kobietko kochana, jak Cię czytam, to dałabym sobie głowę uciąć za to, ze Ty z pewnością będziesz jeszcze szczęśliwą mamą, 100% jak na moje wyczucie;) A dodam, że głowę swoją cenię;)
W ogóle uśmiałam się czytając, co działo się na forum przez ostatnie dni, najwyższa nota dla męża Misiejka.
Koszyczku nie zastanawiaj się nad tym, co Twój ginekolog sobie myśli jak do niego przychodzisz, to jego robota, za darmo jej nie wykonuje, poza tym chyba do czegoś go zawód i złożona przysięga zobowiązują, bez przesady. Pierwsze badanie ginekologiczne po poronieniu miałam/ będę miała po pierwszej miesiączce. Mocno Cię piecze? W ogóle boli Cię brzuch „w tych okolicach”? Może to zwykła owulacja? To bardzo dziwne a nawet przykre, ale między zabiegiem a miesiączką jak najbardziej możliwa jest owulacja. Dobrze, że idziesz do innego ginekologa.
Barbinko zmartwiłaś mnie tymi wynikami ANA z Diagnostyki…
Katarina, dobrze zrozumiałam, że starałaś się teraz o ciążę na encortonie?
Czym różni się kwas foliowy na receptę od tego bez? Mam przy okazji wizyt załatwiać recepty na niego?
Pozdrowienia dla Aditki i Kairy.
 
reklama
wlasnie truskaweczko ja nie mam zdolnosci rowniez musze zatrudnic syna ale on watpie ze bedzie chcial :))) no 300 nie takie straszne :) wazne by malinka pomogł :) tak Gosia mialam cykl na encortonie a to prawda ze malinka daje tym nie zachadzacym encorton ?
 
Do góry