reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Arda - trzymam kciuki za zielone październikowe światełko :tak: To wiem co ta za badanie, mój dr mówił mi o tym na ostatniej wizycie. Wprowadzają to do immunofenotypu od września. Mnie się wydaje, że intralipid działa dobrze na początku, tak przynajmniej było w moim przypadku. Po pierwszym wlewie NK z 19% spadły na 13,5%. Taki wynik miałam pod koniec stycznia. W połowie kwietnia miałam ciąże biochemiczną. Później były 2 podejścia nieudane, co moim zdaniem oznacza, że NK rosły. Trudno mi uwierzyć w to, że znowu spadną. Uważam, że się uodporniłam na te wlewy, ale robię to co ustaliłam z dr.
 
reklama
Moje dziewczynki.. Dziękuję ślicznie. Fajnie, że pamiętacie o starej pietruszce ;-)

Pewnie jesteście ciekawe co u mnie... Dla dziewczyn, które nie znają mojej historii ; 1 ciąża poronienie samoistne,9 tydz, łyżeczkowanie. 2 ciąża poród przedwczesny - niewydolność szyjki macicy, 23 tydz Syn Staś, 535g i 32cm.. synuś zmarł po dwóch tygodniach walki.. 3 ciąża poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić 10 tydz. 4 ciąża powtórka trzeciej.. 5 ciąża poród przedwczesny- niewydolność szyjki 26tydz. Syn Julianek 800g i 32cm.. Julek zmarł na kwasicę, nie wiadomo skąd i dlaczego. Walczył bardzo dzielnie o życie przez 4 dni... Ale przegrał tą nierówną walkę.
Jedyne co u mnie wykryte to mutacja heterozygotyczna i niewydolność szyjki, na którą nie działa ani pessar ani szew mcdonalda.
Leki w ostatnich ciążach ; standardowy żelazny zestawik: clexane 0,4 encorton 10, acard 75. Luteina 100x3, dupek 3x2, kwas foliowy 15+ forma methylowana, b12,b6. Reszty nie pamiętam.

Hm. Nie staramy się o dziecko. Nie teraz - może kiedyś. Jednak 5 ciąż to sporo. Trochę wymęczona jestem tym. Tzn pewnie człowiek by dał rady ale kolejnego przytulania dziecka dopiero jak umrze nie zniosę...
Jadę do Łodzi - będę miała zakładaną taśmę TAC przezbrzuszną, na moją szyjkę. Bez tego nigdy nie donoszę żadnej ciąży, mam taką wielką niewydolność. w ostatniej ciąży z Juliankiem, założyli mi szew, który wytrzymał 10 dni i zaczęło mnie rozrywać i szybko brali mnie na cc...;/ Tak więc jedziemy się zszyć na Amen, Gdybym była kiedyś w ciąży, to będę już zabezpieczona.
I złożyliśmy papiery w OA ;) Czekamy na testy i na szkolenia, które mamy mieć pod koniec stycznia ;)) Walczymy o dzieciątko w nieco inny sposób teraz. I już się tego malucha nie mogę doczekać.. oj zacałuję go....

I oprócz tego otworzyłam własną działalność - zajmuje się haftem i szyciem ;) odciągam swoje myśli, żyję z dnia na dzień. Tak lepiej.
Zapraszam na mojego fanpage na fb: https://www.facebook.com/poduszkiokazjonalne

Będę zaglądać i pisać ;) Obiecuję!
:*
 
Arda ja cały czas czekam na pierwszą wizytę u dr Suchanek, którą właśnie wczoraj Invicta mi przełożyła, na termin późniejszy 19 paź. więc nie mam jeszcze ustalonej dawki encortonu. Colostrum i omega 3 biorę bo wyczytałam to na forum a są to odpornościówki więc mi nie zaszkodzą. Może jeszcze dziś się coś dowiem bo idę do immunolog w Bydgoszczy ale szczerze wątpie aby coś wiedziała o NK skoro na forum przewija się tylko trójka lekarzy immunologów.

Tak sobie myślę, może ktoś poleciłby dr immunologa do którego warto się wybrać, dr Suchanek wybrałam tylko ze względu na to, że do Gdyni z Bydgoszczy mam stosunkowo blisko. Ale jak mam czekać do połowy paź to może warto pomyśleć o innym lekarzu.

Esperanza a co u Ciebie, już nie krwawisz, uspokoiło się? a dr Suchanek nie sprawdza Ci krzepliwości tylko hematolog? może też powinnam udać się do hematologa, jak myślisz?

z Twoich wypowiedzi widzę że jestem w temacie, pewnie lepiej zaangażowana niż niejeden lekarz, jak same o siebie nie zadbamy to nic z tego nie będzie, wczoraj mąż się mnie zapytał dlaczego 2 lata temu nikt nam nie powiedział, że trzeba brać leki, tylko odsyłają od lekarza do lekarza, każą czekać i się nie spinać, masakra.
 
Poetrucha OMG nerwy ze stali masz kobieto !!! Ile ty musiałaś przejść i wycierpieć , ja nie wiem czy bym dała radę chyba byłoby za duzo dla mnie . Bardzo ci współczuje 2 porody i taka tragedia , tyle czekac i nie moc przytulić swojego maleństwa i cieszyć sie nim :( . Duzo siły ci życzę .
 
_pietrucha_ - śliczne te podusie :tak: Twoja historia jest bardzo przykra. Mam nadzieję i trzymam kciuki, żebyś zaszła w ciąże i bez problemów dotrwała do porodu :tak: Ja coraz poważniej myślę o OA.
 
piertrucha, bardzo dużo przeszłaś. Mówi się, że każda strata boli jednakowo, ale jak czytam o takiej sytuacji jak Twoja to mam wrażenie, ze los mnie oszczędził. Już wole nie mieć czasu zżyć się z dzieckiem niż cierpieć przy porodzenie. Trzymam za Ciebie kciuki, wierze, że jeszcze los się do Was usmiechnie i doczekacie się zdrowego, silnego dzidziusia.

Lili, rozumiem. Też mam wrażenie, że niewielu lekarzy ma pojęcie o immunologicznych podstawach poronień nawykowach. Strasznie to irytuje. Bo jak sam człowiek o siebie nie zadba to może stracić wiele lat.

Lilia, z lekami tak czasami bywa, że przestają działać, bo ciało się przyzwyczaja :( oby jednak w Twoim przypadku było inaczej i kolejny wynik nk był już ok. A co do Treg - nie do końca masz dobre info. Treg to osobne badanie, związane oczywiście z immunologią ale robi się je osobno i płaci się drugie tyle. Immunofenotyp 400zł i Treg 400zł. Specjalnie pytałam w lab, żeby być przygotowaną. No i to badanie weszło dopiero we wrześniu do lab więc Janoszowa nie miała za bardzo kiedy Ci go zlecic jak rozumiem.
 
Arda - dzięki za informacje. Tego w labo mi nie powiedziano, że to badanie kosztuje 400 zł :wściekła/y: To muszę zapytać lekarza czy to też mam zrobić. Widzę, że dużo się pozmieniało w tej kwestii w Provicie. Nawet na pobranie krwi do immunofenotypu trzeba się zapisywać :crazy:
 
Pietrucha wyjątkowo silna z Ciebie kobieta. Maleństwo, które do Was trafi będzie miało ogromne szczęście.

Dziewczyny można jakoś cofnąć jak się naciśnie, że się za jakiś post dziękuje albo go lubi? Bo ja mam niezgrabne paluchy i jak chcę coś napisać na telefonie czasem klikam przez przypadek:)
 
reklama
Lili nie wiem ile jest z Bydgoszczy do Poznania ale w Poznaniu immunologia zajmuje sie prof kurpisz ja za immunofenotyp w Poznaniu placilam 120zl
Pietruszko kochana po ile te podusie?
 
Ostatnia edycja:
Do góry