reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porodówki w Szczecinie i okolicach

co do dr Ogonowskiego miałam okazje by prowadził mnie dwie ciąże z cukrzyca pierwsza prowadził super naprawdę miałam tel na kom wiec wrazie wątpliwości mogłam dzwonić natomiast druga mimo wąchań dużych cukrów co powinno już iść pod insulinę zmieniał mi co tydzień dietę wkoncu skoczyło się na 10 posiłkach dziennie :szok::szok: jak trafiłam do szpitala na Unii bo oni szczególnie złamując się matkami z cukrzyca byli bardzo zdziwieni ze nie miałam insuliny przy tak rożnych cukrach
wiec jak w pierwszej ciąży bym bardzo zadowlolona i moglam go polecic kazdemu jak w drugiej mialam pewne wątpliwości
Tak na marginesie to cud ze mam syna z córka każdy lekarz podchodził inaczej przy obu ciążach miałam ta sama doktor a rożne podejście
i przez trwanie ciąży i przy porodzie
 
reklama
Polecam porodowke na Unii Lubelkiej obecnie przenieiona do Polic super mily peronel i profesjonlna obsluga

ticker.php

024013950.png
 
No własnie bardzo mnie ciekawiło czy jest jeszcze porodówka na Uni ale widze że nie i dobrze bo po za dobrymi lekarzami i sprzętem nic ciekawego tam nie było bród,zimnica okropieństwo,rodziłam córkę w marcu 2009 czyli wtedy kiedy na Uni był też personel szpitala z Polic i różnica między nimi była ogromna,od razu było wiadomo która pielęgniarka jest z Polic kochane kobiety wysciskałabym je na poczekaniu:-)co do samego porodu tez trafoiłam na ekipę z Polic a dokładnie poród odbierał mi położnik pan :tak::tak::tak:rewelacyjny nie wiem niestety jak ma na imię ani nazwiska nie pamiętam,miomo że mi sie przedstawiał ale był to super człowiek dzieki niemu urodziła szybko i bezproblemowo bez nacięcia,szycia.
 
No własnie bardzo mnie ciekawiło czy jest jeszcze porodówka na Uni ale widze że nie i dobrze bo po za dobrymi lekarzami i sprzętem nic ciekawego tam nie było bród,zimnica okropieństwo,rodziłam córkę w marcu 2009 czyli wtedy kiedy na Uni był też personel szpitala z Polic i różnica między nimi była ogromna,od razu było wiadomo która pielęgniarka jest z Polic kochane kobiety wysciskałabym je na poczekaniu:-)co do samego porodu tez trafoiłam na ekipę z Polic a dokładnie poród odbierał mi położnik pan :tak::tak::tak:rewelacyjny nie wiem niestety jak ma na imię ani nazwiska nie pamiętam,miomo że mi sie przedstawiał ale był to super człowiek dzieki niemu urodziła szybko i bezproblemowo bez nacięcia,szycia.
Tak to prawda Police kobiety sa fenomenlne a uczenica ktora byla caly czas byla zemna swietna chcila bym jej podziekowc ale rowniez nie pamietm jak sie nazywa poza tym ze to jet Justyna. dzieki niej mimo ze bylam sam nie myslam otym ze sa bole a uwiezcie mi ze mialam bole kregoslupa to przy moim skrzywieniu masakra. Dalysmy rade. Chodzilysmy gadalysmy jak dwie koleznki bylo super. Polcam Police i uczenice

ticker.php


024013950.png
 
Ja rodziłam rok temu na unii tzn 6 kwietnia 2009 i przy porodzie był Dr głaz a później jakiś młody lekarz poród odbierała mi położna a on tylko stal i trzymał mnie za rękę i powtarzał słowa położnej
w szpitalu spędziłam 3 tyg z synkiem i fakt od razu było widac ktora pielegniarka jest z polic a ktora z unii te z Polic pocieszały przytulały i w miarę możliwość rozmawiały tak dług jak tylko mogły bardzo mnie wspierały w tym trudnym czasie pozwalały mi synka karmić w nocy spędzać tam tyle czasu ile tylko chcialam a te z unii nie pozwalały mi przychodzić często w nocy nie było mowy żebym go karmiła spotkam się kilka razy z taka sytuacja ze zanosiłam małemu mleko ok północy pielęgniarka mówi ze go nakarmi i kazał przyjść o 6 ja wchodzę wcześniej a te mleko dalej leży w tym łóżeczko wyszłam przychodzę o 6 tak jak kazała pytam się czy zjadł a ona mówi ze wszytko od tamtej pory walczyłam z lekarzami o karmienie nocne i Kacper zaczął przybierać na wadze wiec szpital na unii mam mieszane uczucia do nich a na temat Pomorzan to nawet nie będę się wypowiadać tam to totalna zlewka była i lekceważenie moich moich obaw

Jeśli jeszcze będzie mi dane nosić maleństwo pod sercem to na pewno wybiorę Police po pierwsze ze względu na personel po drugie będę miała tam najbliżej
 
Ja też rodziłam na Unii. Chciałam w Policach, ale szpital był jeszcze w remoncie, wiec ze względu, że na Unii była ta sama ekipa zdecydowałam się na ten szpital i jestem bardzo zadowolona.
Początkowo chciałam bardzo rodzic w Zdrojach, nawet leżałam tam tydzień przed terminem, ale to co się tam działo mnie przeraziło. Mimo, że do terminu miałam jeszcze tydzień lekarz na obchodzie stwierdził, że mogłabym już urodzić i wywołają mi poród :confused:
Po obchodzie założyli mi cewnik foley'a (żeby zrobić rozwarcie) i na drugi dzień miałam rodzic. Przygotowałam się, że będzie bolało, bo dziewczyna, która ze mną leżała na sali dzień wcześniej miała w ten sposób wywoływany poród (po 10godzinach zrobili jej i tak cesarkę) i cała noc ją bolało i krwawiła. Natomiast u mnie nic się nie działo- zgłaszałam to, ale stwierdzili, że jest ok i jutro poród.
Rano na badaniu okazało się, że założony cewnik nie spowodował rozwarcia, ale lekarz uparcie wysyłał mnie na porodówkę. Tak więc mój M wielce przejęty zapłacił za poród rodzinny (150zł) i udaliśmy się na porodówkę.
Tam był już inny lekarz, który stwierdził, że przy rozwarciu 2cm i braku skurczy bez sensu jest wywoływać poród i zrobia tylko próbę oksytocynową i odeślą na patologię :wściekła/y:
Na drugi dzień lekarz, który wysłał mnie na porodówkę, stwierdził, że jestem bardzo oporna i nie chcę mu urodzić., więc wypiszą mnie do domu :wściekła/y:
I tak 5 dni przed terminem wróciłam do domu, ale coś czułam, że jest nie tak. Zadzwoniłam w sobotę do znajomego (pracuje w Policach) z zapytaniem co mam robić po tym wszystkim zwłaszcza, że mam termin na poniedziałek, a on natychmiast w niedziele kazał mi jechać do szpitala:baffled:
Na Unii trafiłam na świetną panią doktor, która przeraziła się, że w ogóle mnie wypościli do domu. Później okazało się, że tej metody z cewnikiem to się raczej nie stosuje do donoszonej ciąży tylko do wywołania poronienia we wczesnych tygodniach i mogą być później po tym problemy z donoszeniem ciąży :szok:
A żeby było jeszcze weselej ciśnienie mi bardzo skoczyło i chcieli mnie już zostawić na oddziale, ale jakoś przekonałam lekarkę, że lepiej będzie mi w domku i że będę co drugi dzień przyjeżdżać na kontrolę. Długo nie pojeździłam, bo na czwartkowej wizycie ciśnienie miałam bardzo wysokie i pani doktor stwierdziła, że zostaję i wywołują poród.
Na porodówce najpierw zajmował się mną dr Płonka, który zrobił USG i przebił pęcherz płodowy, a następnie (druga zmiana) dr Świderski, który był ze mną przez cały czas, a w kluczowym momencie trzymał za rękę i razem z położna mówił co robić :tak:
Położna też trafiłam świetną, chociaż wydawała się nieprzyjemna i raczej była małomówna, ale gdy przyszły bóle parte tak mi pomogła, że mały urodził się bardzo szybko :-)

Ale się rozpisałam... :zawstydzona/y:
 
o d doktor Płonka to swiety nie człowiek pamietam juz po porodzie 3 dni był na obchodzie i w tym momencie weszła pediatra oznajmic mi co sie dzieje z moim dzieckim byłam w szoku plakalam moze nie tak krzyczałam na cały szpital a on mnie przytulił i rozmawial bardzo mnie wspierał w szpitalu przez cały pobyt jak sie pozniej dowiedzialm rowniez mojego meza ktory przy mnie zgrywał twardziela jestem jemu wdzieczna temu lekarzowi za wsparcie
Cudowny człowiek
 
bo w zdrojach to słyszłam ze się cała obsada lekarzy zmieniła i nie jest tam za dobrze:confused: ja 2 razy tam rodziłam i sobię chwalę:tak:
 
Ja Płonkę i Świderskiego poznałam jak leżałam na patologii. Dwa razy miałam to szczęście, że na nich trafiłam. W 7 m-cu po wyjściu ze szpitala miałam się zgłosić równo po tygodniu do lekarza bo miałam zagrożenie przedwczesnym porodem (szyjka miała już 1cm) i lekarka zajmująca się patologią nie zgodziła się mnie przyjąć a moja prowadząca wyjechała na jakieś szkolenie na 2 m-ce (chodziłam wtedy do przychodni przyklinicznej) na wypisie był nr tel. do Świderskiego zadzwoniłam i on od razu mnie przyjął i od tamtej pory do dziś jest moim lekarzem, po prostu uwielbiam go.

Hana, a do Zdroii to podobno przeszło kilku lekarzy z Unii właśnie.
 
reklama
Ja rodzilam druga córke na pomorzanach. Pierwsza urodzila sie w Toruniu, szpital na pomorzanach byl ok, zmiane trafilam tez niezla, porod rodzinny byl za darmo. Nie moge narzekac chociaz w Toruniu bylo lepiej. :tak:
 
Do góry