reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porodówki w Cęstochowie...

z porodem rodzinnym nie ma problemu , wystarczy mieć przy sobie męża zaopatrzonego w strój i klapki . My też mieliśmy taki poród w planach ale do cesarki tatusiów nie wpuszczają

jeśli chodzi o szpitale, to na Mickiewicza jest przynajmniej nowsze wyposażenie , są miłe położne myją dzieciaczki w kąpieli a nie jak gdzie indziej pod zimnom wodom , dzieci się relaksują i nie płaczą )
Angelus3376 uszy do góry będzie dobrze!!! :) stres to ostatnie czego Ci teraz potrzeba
 
reklama
Witam Was przyszle mamusie :)
niedawno, bo 8 maja rodzilam na Mickiewicza.
Rodzilam tam przez cc, i stamtad byl moj lekarz prowadzacy. Moge powiedziec tak polozne sa ogolnie mile - poza dwiema - jedna taka stara jak swiat i druga taka ruda. Natomiast pielegniarki od noworodkow to odwrotnie. 2 fajne tylko jedna mlodziutka z krotkimi wlosami i druga ciemne farbowane wlosy, bardzo ladna i bardzo mila - niewysoka kobitka.
Mysle ze szpital jak szpital.
Sale sa 1 i 2 osobowe, wizyty od 14 do 18, w sali moze przebywac 1 odwiedzajacy do jednej poloznicy, wiec fajnie.
Ogolnie to jak w kazdym szpitalu, zalezy na kogo sie trafi. Mysle ze nie ma sie co nastawiac negatywnie.
Moja rada - nie ma co z nimi w zaden sposob walczyc, i nawet ja wiecie ze nie maja racji, lepiej czasem poprostu nie patrzec co robia i nie sluchac co mowia. Jak czlowiek wyglasza swoje poglady to sie nad nim pastwia.
Ogolnie ja jestem zadowolona.
 
ja akurat leżałam w 3 salach (bo najpierw leżałam i czekałam na poród ,po porodzie w innej i na koniec w małej sali , po prostu więcej było czekających na poród , a nie dadzą do jednej sali mamuś z dziećmi i czekających na poród ) jedna była 2 os. a reszta 4 os.
 
Dzień dobry,mam nadzieję że jest tu ktoś kto mógłby odpowiedzieć na moje pytania:)
Chciałabym wiedzieć,bo mam dwie rozbiezne informacje dotyczące opieki na PCK jedna informację jaką otrzymałam to taka,że dzieci po porodzie nie są z mamami,a druga to taka że mamy same muszą zajmować się swoimi pociechami włącznie z kąpaniem. Która wersja jest prawdziwa? Termin mam na lipiec,a zupełnie nic nie wiem na temat szpitala w którym mam rodzić :( trochę mnie to przeraża,a mój lekarz mówi,zebym nie panikowała tylko jak sie zacznie to mam przyjechać i koniec. Pozdrawiam
 
Dzień dobry,mam nadzieję że jest tu ktoś kto mógłby odpowiedzieć na moje pytania:)
Chciałabym wiedzieć,bo mam dwie rozbiezne informacje dotyczące opieki na PCK jedna informację jaką otrzymałam to taka,że dzieci po porodzie nie są z mamami,a druga to taka że mamy same muszą zajmować się swoimi pociechami włącznie z kąpaniem. Która wersja jest prawdziwa? Termin mam na lipiec,a zupełnie nic nie wiem na temat szpitala w którym mam rodzić :( trochę mnie to przeraża,a mój lekarz mówi,zebym nie panikowała tylko jak sie zacznie to mam przyjechać i koniec. Pozdrawiam
Ja szczerze mogę Ci polecić PCK. Co prawda ja rodziłam tam dosyć dawno,ale złego słowa powiedzieć nie mogę. W moim przypadku dziecko zabrali ode mnie zaraz po porodzie, bo byłam szyta i spałam. Sama upominałam się o dzieciątko, jak tylko otworzyłam oczy i powiedziano mi,że jeszcze takiej mamuśki nie miały,żeby tak bardzo chciała dostać dziecko- zamiast odpoczywać:-). Miałam dziecko przy sobie, zabierano mi je tylko na oddział pod lampy,bo miał wysoką żółtaczkę i musiał być naświetlany. Nie pamiętam,żebym musiała sama kąpać dziecko w szpitalu:oo2: Sam poród wspominam bardzo dobrze-bardzo miły lekarz (z dyżuru) i świetna położna. Teraz też nie słyszałam chyba żadnej negatywnej opinii na temat tego szpitala. Bardziej obawiam się Mickiewicza:unsure:
 
Bardzo dziękuje Ci za odpowiedź,mam nadzieję że nie będzie problemu z przyjęciem bo słyszałam,ze nie łatwo jest sie dostać na PCK,chociaz mój lekarz temu zaprzecza.
Gratuluje Córuni :) u mnie też ma być dziewczynka.
 
Dzień dobry,mam nadzieję że jest tu ktoś kto mógłby odpowiedzieć na moje pytania:)
Chciałabym wiedzieć,bo mam dwie rozbiezne informacje dotyczące opieki na PCK jedna informację jaką otrzymałam to taka,że dzieci po porodzie nie są z mamami,a druga to taka że mamy same muszą zajmować się swoimi pociechami włącznie z kąpaniem. Która wersja jest prawdziwa? Termin mam na lipiec,a zupełnie nic nie wiem na temat szpitala w którym mam rodzić :( trochę mnie to przeraża,a mój lekarz mówi,zebym nie panikowała tylko jak sie zacznie to mam przyjechać i koniec. Pozdrawiam

Witaj, ja rodziłam na PCK dwa razy,ostatnio pod koniec marca.
Dzieci są z mamami na salach, ale jeśli jesteś zmęczona,śpiąca, chcesz iść pod prysznic możesz zawieźć dziecko do pielęgniarek i bez problemu się nim zajmą.
Kąpiel - codziennie dzieci są kąpane przez pielęgniarkę od noworodków. Przy pierwszym synku na kąpiel musiałam dziecko zawozić, teraz dzieci kąpane były przy nas, na sali.

Szpitalem się nie stresuj, ja polecam go bardzo. Będzie dobrze za co trzymam kciuki ;-)
 
Z innej beczki.
Dziewczyny, ja się rozpędziłam i kupiłam trzy opakowania wit. D3 plus K (bo teraz takowe się podaje). Nie wiedziałam tylko,że wit, K podaje się do trzeciego miesiąca. I tak zostały mi dwa niepotrzebne opakowania, które mogłabym w niższej cenie odsprzedać. Polecam, bo wit. są w jednej kapsułce, tzw. twisterze -odkręca się u góry i prosto do buzi dziecka- bez mieszania, odmierzania itp.
Vita K+D witamina K i D3 w jednej kapsułce - Strefa leków
 
Majeczko bardzo dziękuję za cenne informacje.mam nadzieję,ze wszystko pójdzie sprawnie i bezproblemowo..Ty już masz dzieciątko trochę odchowane :)Dużo zdrówka dla Was.
 
reklama
angelus - jaki świat mały - jeśli się nie mylę to kiedyś razem pracowałyśmy w lokalu koło Hali Polonia ;-) ja w lutym ur córeczkę na Parkitce i odradzam ja będę omijała ten szpital szerokim kołem - beznadziejny ordynator o którym króżą opowieści i niestety te najgorsze są prawdziwe:(:shocked2: jedyne na co nie można narzekać to na położne i pielęgniarki - reszta -brrr....dobrze jest jak jest wszystko ok, bo jak już pojawia się problem to można się nieźle nacierpieć- pobyt tam pod względem psychicznym, ale nie tylko był najgorszym czasem w moim życiu...w sumie to lekarze też są nie najgorsi ale mają związane ręce i bez zgody "szefa" nic nie zrobią...

córcia ur się w 35 tyg z wagą 2650, teraz waży 6500 i jest rozkoszna:-)
Jul...
 
Do góry