Loleczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2010
- Postów
- 1 452
Widać, że ja mam jakieś inne podejście do tematu, bo nawet mi przez myśl nie przeszlo, żeby się nad taką kwestią zastanowić...bo dla mie nie ma to znaczenia, jak sobie nie poradzę to zrobią cesarkę...wiecznie rodzić nie będziemy ani chodzić w ciąży Jedynie jakie obawy mam to bardzie z tych praktycznych...np. oby wody minie odeszły w najmniej odpowiednim momencie;-)Loleczka jak uważam tak jak Lewan, lęk przed czymś nieznanym jest czymś zupełnie normalnym. Nawet nie trzeba znać mrożących krew w żyłach historii, żeby odczuwać lęk, po prostu pojawiają się obawy typu: czy sobie poradzę? itp.
Nigdzie nie napisałam, że planowana dzidzia zmniejsza lęk przed czymkolwiek, tylko, że skoro się decydujemy na dziecko to zdajemy sobie sprawę, że zakończy się to porodem czy tego chcemy czy nie;-) Rozumiem, że ktoś z nieplanowanym dzieckiem nie chce porodu i nie jest na to psychicznie przygotowany;-)Wydaje mi się również, że lęk wcale nie zmiejsza się kiedy dziecko jest chciane i zaplanowane (bo czasami im bardziej czegoś chcemy, to bardziej się obawiamy, chociażby skrajny przypadek kobiet, które cierpią na tokofobię, a pragną dziecka bardziej niż czegokolwiek innego). Dlatego, ja też uważam, że trzeba się do porodu dobrze przygotować i wyłączyć wyobraźnię. Mnie już na pierwszej wizycie u położnej pytano czy mam jakieś lęki i wątpliwości związane porodem , tak wcześnie, własnie po to żeby 'wyłapać' kobiety które naprawdę potrzebują profesjonalnej pomocy, bo czasami nawet świadomość tego, że jestem do tego 'zaprogramowana' i miliony kobiet dały radę, nie pomaga. Ja nie mam jakiś specjalnych obaw i szczerze mówiąc patrzę na wszystko dosyć optymistycznie (może aż za bardzo ;-) ), ale jestem w stanie zrozumieć inne kobiety.
Tutaj w ok. płowie porodów stosuje się epidural, chociaż ja mam zamiar (na razie) go nie używać, jednak ta igła w kręgosłupie to chyba za dużo, wolę gaz rozweselający :-)
Poród to chyba jedna z rzeczy, na którą przygotowujemy się 9 miesiecy, a i tak nas zaskakuje i raczej nie da się zaplanować mimo szczerych chęci ;-)
Zgadzam się, że im lepiej sie przygotujemy merytorycznie tym lepiej/spokojnie podejdziemy do porodu... i oczywiście, że mimo wszystko wszystkiego nie da się zaplanowac... a szkoda;-)
Ostatnia edycja: