reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

od poczatku jednego do poczatku drugiego :-)

i jak jest od poczatku jednego do poczatku drugiego 5 minut to grzac na porodówke ? i jak np. ten pierwszy od ktorego zaczynamy liczyc ma 40 sekund? później jest przerwa az pojawi sie nastepny, który zaczyna sie i tez ma 40 sekund? Dzieki za dokształcenie :szok:
nussa
, a tak w ogole, to Ty jak sie masz? nic sie w nocy nie działo? zadnych skurczy, czopa?
 
reklama
Ja jakieś tam skurcze mam, ale to są raczej jednorazowe występki, nic regularnego. A nawet jak się zdarzy coś regularnego to w końcu przechodzi :-( Czop też dalej na swoim miejscu siedzi.
No nic, dzisiaj pierwszy dzień dziesiątego miesiąca ciąży :tak:
 
Dziewczyny ze skurczami to też indywidualna sprawa :) Ja nie miałam regularnych co 5 minut;p
Miałam najczęściej co 9 minut skurcz 60-80 sekund, ale zdarzyła się i 20 minutowa przerwa ;)

I tak od 1 w nocy... na 13 pojechałam na ktg, ale okazało się, że rodzę i mnie przyjęli na porodówkę...
Lekarz się śmiał, że jak na pierworódkę długo wytrzymałam z takimi skurczami a ja mu mówię, że gdyby nie to ktg to w ogóle bym jeszcze nie przyjechała, bo czekałam na te co 5 minut:-D a nie bolało jakoś strasznie;p
 
Dziewczyny ze skurczami to też indywidualna sprawa :) Ja nie miałam regularnych co 5 minut;p
Miałam najczęściej co 9 minut skurcz 60-80 sekund, ale zdarzyła się i 20 minutowa przerwa ;)

I tak od 1 w nocy... na 13 pojechałam na ktg, ale okazało się, że rodzę i mnie przyjęli na porodówkę...
Lekarz się śmiał, że jak na pierworódkę długo wytrzymałam z takimi skurczami a ja mu mówię, że gdyby nie to ktg to w ogóle bym jeszcze nie przyjechała, bo czekałam na te co 5 minut:-D a nie bolało jakoś strasznie;p
czyli kolejny raz mamy dowod na to, że każda kobieta ciaze i poród przechodzi indywidualnie i nie ma co porównywac objawów. Jednak z tymi skurczami to trzeba uwazac, bo jak piszesz, różnie to bywa :-)
 
Margosia, oczywiście, że skurcze to indywidualna sprawa :-) Jestem jednak zdania, że porodu przegapić się nie da i jak przyjdą prawdziwe skurcze to będę wiedzieć, że to TO.
Ciekawe, że np. podczas II fazy poprzedniego porodu mogłam przeć tylko na co drugim skurczu, bo te w środku były jakieś takie mizerne. A faza II trwała tylko 35 minut :-) Ja nawet nie bardzo wiedziałam kiedy mam skurcze podczas II fazy. Za to skurcze I fazy pamiętam bardzo dokładnie, ale dopiero te od 4cm ;-)
 
Witajcie kobietki. Widzę, że tu sporo się Was już zna bliżej. Ja jeszcze ma sporo czasu do rozwiązania, ale analizuję opionie o szpitalach i co prawda z mojego otoczenia namawiają na Ujastek, ale ja jakoś zapałałam sympatią do Żeromskiego po tym co czytam.
Tutaj wiele opinii nie mogę znaleźć, bo sporo rozmawiacie o innych rzeczach :) A bardzo mnie te Wasze opinie interesują.
Jak tam podczytuję ile jest kobietek spędzających tygodnie w szpitalu to mi się słabo robi, bo nie chciałabym mojej córy zostawiać na długo w domu. Generealnie przy tamtym porodzie jak mi przedłużyli pobyt o jeden dzień, to myślałam, że zwariuję dosłownie.

Napiszcie proszę, czy na opiekę nie wpływa to, że nie ma się lekarza w szpitalu? Ile dni po terminie przyjmują na oddział?

I cóż to za ruda niewiasta na oddziale, bo chyba zasłynęła już na wątku, ale nie wiem czym :)
 
Nie wiem czy wpływa na opiekę to czy masz lekarza z tego szpitala... Ja byłam tam "z ulicy" i nie narzekam na opiekę. Wyganiali mnie po sn już w 2 dobie do domku :) Ale, że rodziłam po północy to musiałam zaczekać by dzidzia osiągnęła odpowiedni wiek do pobrania "bibułki". Oczywiście zawsze można wyjść wcześniej i umówić się na pobranie ze środowiskową (ale to dla osób z silną siłą woli :p ).
Co do przyjęcia po terminie... Wszystko tak na prawdę zależy od stanu dziecka i... od Twoich oczekiwań. Ja nie chciałam wcześniej (bo i wtedy nie było potrzeby), więc stawiłam się w 42+0 tc. Ale pewnie już po 41 przyjmą. Właśnie dr. Ruda (często w przyszpitalnej przychodni ktg bywa) bardzo chciała mnie położyć w szpitalu, ale też nie robiła problemów gdy się nie zgadzałam, zapraszała na kolejne ktg.
Polecam na prawdę - położne świetne. Nie narzucają się swoją obecnością (moja przychodziła co 30 min zbadać tętno maluszka), doradzają pozycje, chronią krocze itd.
Lekarze to inna bajka, ale oni wszędzie chyba tacy fani medykalizacji.
 
witam się po długiej przerwie!

witałam się tu już w lutym/marcu (były tu wtedy inne dziewczyny te co teraz prowadzą wątek pogaduchy mam z żeromskiego) na początku mojej ciąży i cały czas w miarę regularnie Was podczutyje, bo jest to źródło wielu cennych informacji Za o co oczywiście bardzo Wam dziękuję

teraz pora czynnie zacząć brać udział w wątku bo termin porodu coraz bliżej! Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do swego grona. Boże jak ten czas zapitala!!!!!!!!!!!!!

Wszystkim świerzutkim mamom baaaaaaaaaardzo gratuluje a za nierozpakowane trzymam mocno kciuki! Oby porodu były szybkie i w miare bezbolesne;-)
 
reklama
witam się po długiej przerwie!

witałam się tu już w lutym/marcu (były tu wtedy inne dziewczyny te co teraz prowadzą wątek pogaduchy mam z żeromskiego) na początku mojej ciąży i cały czas w miarę regularnie Was podczutyje, bo jest to źródło wielu cennych informacji Za o co oczywiście bardzo Wam dziękuję

teraz pora czynnie zacząć brać udział w wątku bo termin porodu coraz bliżej! Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do swego grona. Boże jak ten czas zapitala!!!!!!!!!!!!!

Wszystkim świerzutkim mamom baaaaaaaaaardzo gratuluje a za nierozpakowane trzymam mocno kciuki! Oby porodu były szybkie i w miare bezbolesne;-)

czesc mag_dzia. Ja sie ciesze, że dołączasz do forum, bo nie bede sama jak wszystkie lipcówki urodza:-) Ja mam termin na sierpień, wiec mysle, że chwile tu jeszcze zabawie:-)
nussa co u Ciebie, nadal w domku w dwupaku??
 
Do góry