Po pierwsze: wypadałoby zachowywać netykietę, a jeśli się jej nie zna, to zapoznać się zanim się coś napisze na forum (to przede wszystkim do Ag - Krk 89). To naprawdę nie boli
Po drugie: ja wiem, że niestety od lat już nie uczą w szkole czytać ze zrozumieniem, ale jak ma się z czymś problem, to się temat przerabia, a nie ośmiesza publicznie. Gdzie, w którym miejscu napisałam, że oczekiwałam szpitala idealnego? Proszę mi wskazać dokładnie który to post i kiedy napisany.
To, że jako pacjentka oczekiwałam fachowego, sprawnego i podmiotowego traktowania to za dużo? Nie przeszkadzały mi złe warunki, opryskliwe, zimne jak lód pielęgniarki, podłe jedzenie, ciasne i duszne sale, ale sorry - chamstwa i poniżania nie toleruję.
Podobnie jak nigdy nikomu nie podaruję krzywdzenia mojego dziecka, czy choćby narażania go na jakąkolwiek krzywdę
I przy okazji (znowu podstawowe zasady udzielania się na forach, z czym jak widać macie obydwie wielki problem): nie pisałam nigdy nic na temat czarnoskórego lekarza, a z bałaganu który tu tworzycie tak wynika. Skoro temat wypłynął, dodam tylko od siebie, że na szczęście się na niego nie nadziałam, mimo wielokrotnych wizyt i hospitalizacji w tej placówce. A może i szkoda, bo wiedziałabym wcześniej, że trzeba stamtąd wiać jak najprędzej, a tak to zmylił mnie świetny personel na patologii ciąży.
Paulina12, podziwiam ilość postów jaką produkujesz, zazdroszczę nadmiaru wolnego czasu i determinacji w histerycznej obronie Ujastka (transakcja wiązana?). Niemniej zajeżdża mi trochę (a nawet bardzo) niezłą schizofrenią: wychwalasz pod niebiosa szpital, a równocześnie przyznajesz, że za dobre traktowanie tam zapłaciłaś, więc tak naprawdę potwierdzasz w całej rozciągłości moją relację. Dziękuję więc za poparcie - trochę pokrętne, ale jednak
Jednak chciałabym na koniec dodać, że dla mnie liczą się przede wszystkim fakty. A są one takie, że uzyskałam m.in. poparcie Pań Mecenas oraz Prezes Fundacji "Rodzić Po Ludzku", a moja skarga doprowadziła do nałożenia na szpital Ujastek kary finansowej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Teraz mam pewność, że moje hormony, emocje nie miały jednak wpływu na trzeźwy osąd sytuacji - to naprawdę bardzo zły szpital, zwłaszcza dla pierworódek.
A teraz krzyczcie sobie ile chcecie ;-)
Reszta niech wyciąga wnioski.