reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

nimfii ja polecam Panią dr. Janczak- Saif, przyjmuje w prywatnym gabinecie i pracuje na Ujastku. Konkretna kobieta, mówi jak jest, zleca tylko potrzebne badania i tyle razy ile trzeba, zawsze jakiś kupon rabatowy na badania daje żeby coś zaoszczędzić. Ciąże zaczynałam u innego lekarza, ale ten bagatelizował moje obawy a Pani Doktor zawsze rozwiewała moje wszelkie wątpliwości, odpowiadała na wszystkie pytania, dokładnie badała mnie i dziecko a w szpitalu odwiedzała i sprawdzała czy wszystko w porządku.

Sopek co do kolki to wydaje mi się, że to nie to bo albo Mały byłby odporniejszy na ból niż inne dzieci albo kolki nie aż takie silne (Mały ma taki nagły atak płaczu jakby bez powodu, który np.: wybudza go ze snu, podczas jedzenia). Moja mama i teściowa twierdzą, że kolki to by płakał bardziej i non stop a on ma taki napad po czym jak już jest na rękach i ma smoka albo cyca albo butelkę jest spokój i usypia po jakimś czasie. Zaczęło się w sumie od tego, że chciał ciągle ( jak mi się wydawało) jeść, myślałam, że taki głodny i karmiłam piersią + butelka a on miał po prostu potrzebę ssania ( jak to opisują w tych tekstach o skokach) i Mały się przejadł. Mieliśmy problemy z brzuszkiem- teraz z piersi odciągam pokarm, żeby wiedzieć ile zjada i dorabiam mu mm. Ale staram się żeby taki zestaw jadł co 3-4 godziny i nie ile by chciał tylko ssać ( bo On ssałby non stop) tylko na chwilę obecną max 120 ml żeby się brzuszek zregenerował. Od tego czasu jest troszkę spokojniejszy- dłużej i lepiej śpi, ale usypianie teraz tylko na rękach trzymając mamę za palec i ze smoczkiem, jak nie śpi a nie śpi średnio 5-6 godzin dziennie to domaga się ciągłej uwagi, noszenia, mówienia do niego, głaskania a wcześniej mógł leżeć sobie sam i był grzeczny, po takim czuwaniu sam zasypiał bez smoczka i noszenia na rękach. Taki stan rzeczy trwa od niedzieli- ile taki skok może potrwać? naczytałam się, że w tym wieku trzeba spełniać wszystkie potrzeby dziecka i nie ma mowy, żeby odmawiać czułości, przytulania, kołysania na rękach bo podczas takiego skoku tego dziecko potrzebuje najbardziej, ale Mała mojej znajomej już 3 tygodnie chce być tylko na rękach- czy ten skok może trwać aż tyle, czy jej dziecko przyzwyczaiło się do noszenia i mimo, że już po skoku nawyk został? Wiem, że zadaje dużo pytań ale od lekarza i położnej usłyszałam, że trzeba przetrwać, że trzeba się uzbroić w cierpliwość dlatego uderzam do Was bo doświadczenie każdej mamy wydaje mi się bardziej wartościowe niż doradztwo lekarza i położnej (i tak myślę, o zmianie lekarza na takiego, który coś jednak będzie umiał powiedzieć więcej). Ile takie skoki trwały u waszych Maluszków i czy da się zauważyć, że już jest po?
 
reklama
dehaira na tych Jaworskich wlasnie trafilam, czy wiesz czy to ci co sie przenosza teraz na ul. Bulwarowa? To blisko :) Wiesz ile biora za wizyte?

Dziekuje dziewczyny, posprawdzam tych lekarzy :)
 
paulinamikolaj ja leżałam z kobietą, która też miała urodzić duże dziecko a wyszła o kg lżejsza bo 3170 i zrobili jej cesarkę właśnie z tego powodu, tyle, że ona od razu na cesarkę szła, nie próbowała sn a wtedy może by jej się udało z takim dzieciaczkiem
 
Jestem drobna a rodzilam syna z waga 3800g. SN bez wiekszych problemow, bez nacinania krocza. Ale jakby waga przekroczyla 4500g to sama wolalabym CC.
 
reklama
Witajcie dziewczyny :) W maju 2012 roku urodziłam na Ujastku syna. Przyjęli mnie na oddział ok. godziny 18 z odchodzącymi zielonymi wodami (poród w dzień terminu) zaczęło się SN, ale niestety Dominikowi po kilku godzinach bolesnych skurczy, które pojawiały się co 3,4 minuty zaczęło spadać tętno. Rozwarcie na 3 cm- decyzja o CC. Nie wiem czy też tak miałyście ale czy również czułyście wszystko łącznie z przecinaniem skóry, wyjmowaniem dziecka i szyciem? Bo ja powiem szczerze, że wszystko :no: Ale do czego dążę :-) Aktualnie jestem w ciąży i bardzo chciałabym drugie dziecko urodzić SN. Może zwariowałam ale jest to moje marzenie:-) Może którejś z Was się to udało, bodajże zna kogoś komu w Ujastku się to udało? Sam szpital jest super, nie zaprzeczam, ja byłam bardzo zadowolona. Jedyne co sprawiło mi przykrość to tylko to, że po CC dali mi małego dosłownie na 3 sekundy, pocałować, dostałam go dopiero po 11 godzinach jak przewieźli mnie na salę poporodową. Wiem, że na przykład w Rydygierze przywożą dzieciątko już po 2 godzinach od CC na karmienie. W Ujastku niestety mi tego zabrakło, a od razu bardzo chciałam karmić :-( Przez to też pokarm miałam dopiero w 6 dobie po porodzie. Aktualnie prowadzę ciążę u lek. Andrzeja Jarząbka i polecam go, ponieważ jest bardzo dobrym specjalistą od USG. Potrafi wypatrzeć coś czego inni nie mogą :)
 
Do góry