nie wiem, myślę, że ktoś kto będzie na dyżurze...nie mam nikogo umówionego, a mój lekarz, który umawiał mi termin nie wspomniał nic na ten temat... na następnej wizycie zapytam o konkrety, bo na ostatniej byłam w szoku i nie zapytałam zupełnie o nic
reklama
dzięki za info to pewnie skuszę się na ten gaz ale nie wiecie, czy są może jakieś przeciwwskazania do niego?
w przypadku Ujastka spotkałam się z taką opinią, że opieka podczas porodu jest super, podobnie jak opieka nad noworodkiem, ale że niestety bardzo słabo jest z opieką nad samą kobietą. też odniosłyście takie wrażenie?
korzystała któraś z Was z możliwości wynajęcia pokoju z mężem? bo tak się zastanawiałam, czy by może na pierwszy dzień i noc został. orientujecie się, ile kosztuje takie coś?
Rodziłam na Ujastku w czerwcu i jest tam tak, że jak o coś nie zapytasz to się nie wtrącają. Biorąc pod uwagę ilość pacjentek jest to zrozumiałe poza tym skąd mają wiedzieć czy coś wiesz czy nie i czy czegoś potrzebujesz skoro nie powiesz. Kiedy potrzebowałam, żeby ktoś do mnie przyszedł to podnosiłam słuchawkę telefonu (każda pacjentka ma na swoim kastliku) i mówiłam jaki mam problem i za chwilę zjawiała się odpowiednia osoba. Nie zauważyłam złego traktowania pacjentek.
Ja nie wynajmowałam pokoju, ale można to zrobić i wtedy płacisz 300 zł za dobę.
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2013
- Postów
- 1
Chciałabym bardzo prosić o iformacje na temat CC w szpitalu Ujastek w Krakowie.
Czy byłyście zadowolone z opieki?
Czy ciężko było pod czas zabiegu? Można jakoś znieść to uczucie "nieczucia" nóg ?
Jak szybko widzi się swojego maluszka? Po jakim czasie się go dostaje od operacji?
Czy miałyście problem z pokarmem? Chcę karmić piersią,a wiem,że po CC często są tym problemy,ponieważ nie ma pokarmu.
Czy rana pooperacyjna bardzo boli? Jak długo dochodziłyście do siebie po CC?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje.
Czy byłyście zadowolone z opieki?
Czy ciężko było pod czas zabiegu? Można jakoś znieść to uczucie "nieczucia" nóg ?
Jak szybko widzi się swojego maluszka? Po jakim czasie się go dostaje od operacji?
Czy miałyście problem z pokarmem? Chcę karmić piersią,a wiem,że po CC często są tym problemy,ponieważ nie ma pokarmu.
Czy rana pooperacyjna bardzo boli? Jak długo dochodziłyście do siebie po CC?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje.
Hej nijeczka, o cc na Ujastku od strony technicznej już trochę napisałam, odpowiadając na Twoje pytania: z opieki byłam zadowolona, bardziej niż za pierwszym razem (I cc styczeń 2010, II cc lipiec 2013), często zaglądały położne i panie od laktacji (teraz prowadzisz kartę karmień). Prawda jest niestety taka, że opieka zależy od "obłożenia" oddziału. Ja tym razem nie narzekałam. Jeśli chodzi o Twoje pozistałe pytania, to są to sprawy bardzo indywidualne - uczucie nieczucia nóg, ból rany, pierwsze wstanie. Ujmę to tak: poród boli. Czy to sn czy cc okupiony jest bólem. Miłe to nie jest, ale da się przeżyć :-) Są dziewczyny, które zupełnie gładko przechodzą przez cc a są takie, które znoszą ją gorzej. Na pewno musisz się nastawić, że tych dolegliwości związanych z tym porodem jest więcej po nim (ból rany, pierwsze kroki, niemożność dźwigania). Jeśli chodzi o pierwszy kontakt - nalegaj na niego, aby był jak najszybciej, to bardzo ważne dla dobrej laktacji. Wiem co mówię po po pierwszej cc córkę zobaczyłam po 12 godzinach i nie umiała ssać. Łzy i rozpacz. Po drugiej cc synka miałam pól godziny od jego narodzenia i poszło wszystko super. Ja byłam w jedynce i miałam kuzynkę położną więc nie byłam a sali pooperacyjnej. Ale z tego co mówiła mi lekarka jest tam sala pooperacyjną, gdzie mamy są od razu z dziećmi. Najważniejsze, żebyś powiedziała na czym ci zależy. A jeśli masz lekarza prowadzącego z Ujastka to na pewno ci pomoże. Z tego co wiem, to nie ma teraz większych problemów z tym kontaktem. Szczególnie jeśli ta cc jest planowana, odbędzie się w dzień a nie w środku nocy jak moja pierwsza. Powodzenia! Kiedy masz termin?
G
guest-1673535084
Gość
hejka, wracając do tematu który poruszyłam kilka stron wcześniej dotyczącego skargi na lekarza przez którego zostałam baaardzo źle potraktowana śmiem donieść, że wysłałam oficjalną skargę do ordynatora i NFZ, na chwilę obecną dostałam pismo, że sprawa jest w toku. Szukając informacji spotykałam się z komentarzami, że nie warto, że razem z tego pośmieją itp. Być może tak będzie, ale jeśli więcej osób napisze taką skargę to raczej da już ordynatorowi do myślenia. Nie napisałam tego z chęci zemsty, czy użalania się nad swoim porodem, ale z szacunku do siebie. Szanujmy się, poród to takie ważne wydarzenie, nie pozwólmy go zepsuć jakiemuś niedouczonemu szarlatanowi!
Lukrecja_85
Fanka BB :)
na pewno się nie pośmieją bo czujnie monitorują opinię o lekarzach na necie i hm... wystarczy spojrzeć na listę lekarzy co jakiś czas
dobrze zrobiłaś! to nowoczesny i rozwojowy szpital, nie powinni w nim pracować lekarze, którzy mylą zawód położnika-ginekologa z innym zawodem
dobrze zrobiłaś! to nowoczesny i rozwojowy szpital, nie powinni w nim pracować lekarze, którzy mylą zawód położnika-ginekologa z innym zawodem
reklama
Lukrecja, skąd masz wiedzę, że śledzą takie informacje w necie? Jestem zaskoczona. W sumie to o lekarzu na którego skargę napisałam, w necie są takie same opinie jak moja w skardze, kobiety opuszczają gabinet z płaczem-nie na porodówce, podczas normalnych wizyt! Mam nadzieję, że nie udostępniają im danych osób poszkodowanych, bo się trochę boję, ten koleś miał iście diabelskie spojrzenie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 270 tys
Podziel się: