Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Witam,
mam pytanie odnośnie ew. znieczulenia na Ujastek, faktycznie jest tak że jak się poprosi to dają czy jednak robią z tym problemy??
ja prosiłam i dostałam, położna chciała zniechęcić, mówiła że się może przedłużyć akcja porodowa i że nie warto, skorzystalam, jak przestała działać 1 dawka odeszły zielone wody i już lekarz nie zgodził się na nast dawkę-kazał albo natychmiast urodzić albo zrobią cesarkę, po 50 minutach mała była na świecie.
następnym razem będę na kolanach błagać i stawać na głowie albo żeby dostać 2 dawkę albo urodzić na 1
poród bez znieczulenia-koszmar i trauma przez 10 miesięcy nie mogłam zasnąć jak mi się przypomniało
potem szycie bez znieczulenia-bo anestezjolog nie dobiegł a wykrwawiałam się i zgodziłam na takie szycie jak mi pogrożono śmiercią z utraty krwi
potem znieczulenie miejscowe-bolało bardziej niż poród-wydaje mi się że tą igłę mi wbili w nerwa czy coś-nie znam się a do dziś to pamiętam
jak anestezjolog się znalazła to było już cudownie, szycie dokończone na ZZO, w tym czasie dziecko zaczęło wreszcie oddychać i mogłam przestać płakać i krzyczeć