reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Dziewczyny, lewatywę robią od razu przy przyjęciu na izbie przyjęć jeszcze...(nie pytają czy ktoś chce, czy nie). Niespodzianki się zdarzają, ale raczej to bączek :-), a na siusiu to przyniosą basen, jak już nie dacie rady dojść do toalety. Spokojnie nie stresujcie się takimi pierduszkami, bo o tym później w ogóle się nie myśli...

Ja bardzo chciałam rodzić w tej fajnej wannie no ale niestety nie zdążyli z remontem :-(
Przy pierwszym porodzie korzystałam, ale z tej zwykłej wanny co była na porodówce. Ja ogólnie bardzo lubię się pluchtać, więc była to dla mnie rewelacja no i ból troszkę mniejszy...

Aga ja też przytyłam 18kg :-) ale schodzi raczej ciężko, tym bardziej przy karmieniu piersią, bo trzeba jeść i nie można się "dietować" :-(
Daj znać co tam u niuni jak wrócisz od lekarza.
Zazdroszczę wam tego oczekiwania... I też jestem ciekawa czy się spotkacie no i jak się poznacie... Ale jak nie wylądujecie na jednej sali to raczej będziecie tak zajęte, że nawet mijając się pod prysznicem nie zwrócicie na siebie uwagi...




 
reklama
hej babki.
no w szkole rodzeni ateraz bylo wszystko o co pytacie, o lewatywie, ze jak pytaja, to zgodzić się od razu, rpzecież to nic takiego, mała buteleczka, pokazała nam, za 15 minut idziesz normalnie do ubikacji, gorzej jak nie zdąża. jesli sie przy porodzie chce siku, to normalnie idzie się do lazienki, chyba ze juz sie nie da rady, to basen daja. pod prysznicem tez mozna kilka kropelek puścic, przeciez to nic takiego. co do wanny jest za darmo (tak nam powiedziala polozna) ale nie kazdy sie do wanny kwalifikuje, trzeba porozmawiac ze swoim lekarzem, chodzi o dziecko, jak jest ulozone, o czystosc pochwy itp...
podobnie z zzo, nie dostaniesz ot tak sobie, jesli tylko chcesz. odpowiednio wczesniej trzeba isc do poradni leczenia bólu czy cos takiego. u nas w szpitalu. i wtedy sie zalatwia. trzeba jakieś dodatkowe badania zrobić.
nie wiem dokladnie jak jest przy cesarce, bo niby tez zzo daja. naprawde nie wiem, a boje sie, bo jak ja mam miec cesarke? 10 marca ide do ginekologa, wiec sie wszystkiego bede musiala juz dowiedziec.
nie mam jeszcze terminu ustalonego cc, moze sie uda bez jak sie bede dobrze czula...
 
Future, przy cesarce dostajesz normalne znieczulenie od pasa w dół bez dodatkowych formalności typu poradnia bólu... Mi lekarz odradził zzo, ponieważ takie znieczulenie jest dobre przy łagodnym przebiegu porodu no i przy szybkim porodzie. W przeciwnym razie poród może zakończyć się kleszczowo albo próżniociągiem...Poza tym nawet jak będziesz miała predyspozycje i wszystkie potrzebne badania, to jeżeli wydarzy się wypadek w którym trzeba będzie ratować komuś życie, a ty akurat zaczniesz rodzić to anestezjolog niestety do Ciebie nie przyjdzie tylko będzie tam gdzie jest bardziej potrzebny...(a w szpitalu ponoć jest ich tylko dwóch, więc ciężki temat z tym zzo)



 
o tym tez nam powiedziala inaczej polozna. ze w szpitalu na dyzurze jest 3 anastezjologow i jesli masz zalatwione zzo to naweno dostaniesz. ale ja nie chce tego znieczulenia, wole wode. Ja mam astme i brdzo sie boje ze zzo moze zle zadzialac na caly moj organizm. tymbardziej, ze lekarz mi mowil, ze mial taki przypadek z astmatyczka. dam rade bez znieczulenia. najwyzej dadza mi cos rozkurczowego.
 
ja przytyłam 21 kg, ale szczerze mówiąc to chciałabym żeby mi ta waga została, bo przed ciążą byłam bardzo chudziutka... :)

też bym chciała rodzic w wannie. Dzięki Future, że napisałaś, że nie każdy się kwalifikuje. W środę pogadam o tym z moim ginem, chyba że urodzę wcześniej ;p
 
Niedawno wróciłam od lekarza, malutka waży 2310 a główka ustawiła się już tak nisko, że początkowo moja lekarka myślała że mam już rozwarcie...ale na szczęście jest ok i żadnego rozwarcia nie ma :-) mówiła że wszystko jest w porządku i że przybiera książkowo (że raczej giganta nie ma się co spodziewać;-), ale wiadomo że teraz będzie przybierała najwięcej więc okaże się 14 marca na następnej wizycie - wtedy będą dokładne pomiary).

Kasileum ja mam nadzieję ze szybko to zrzucę...:-) ale tym będę się martwić po porodzie...
powiedz bo ty jesteś świeżo po urodzeniu, nie pamiętasz czy musiałaś mieć powtarzane przed porodem badanie na WR i HBS? Bo moja lekarka mówiła że z tego co kojarzy to szpital gorzowski wymaga ich powtórzonych....najwyżej zrobię na wszelki wypadek przy następnych badaniach....

Gaja ja mam 171 i ważę 78kg....ciekawa jestem ile będzie na koniec 9 miesiąca....(ja tak dziwnie przytyłam że nie zmieniłam się na twarzy nie przytyły mi ręce, brzuch mam raczej mały....poszło w cycki i chyba całą resztę :-))

Krysiaczek trzymam za ciebie kciuki!!! i życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiązania!!! No i oczywiscie zdania relacji po porodzie...;-)

Future
dobrze ze piszesz to zapytam swojej ginekolog na następnej wizycie o to czy mogę rodzić w wannie....
 
ja sie pytalam mojego ginekologa i on powiedzial, ze nie poleca w wannie, bo to pierwsza ciąża, zeby polożne miały lepsze dojście i wszystko widziąły, i że praktykuje sie ze kobieta w wannie sobie leży, ale i tak na końcówke wychodzi na łożko. pogadajcie, bo ja nie chce nikogo w błąd wprowadzać. mowię tylko tyle co wiem sama. mi sie zawsze marzyło w wodzie...
 
Nie wiem czy wam położna też mówiła o herbatce z liści malin? mi kazała pić jak skończy się 37 tydzień ciąży.... znalazłam nawet jakiś artykuł z gazety na ten temat...z tym że mi inaczej kazała pić 1 łyżkę liści malin (na kubek) zalać wrzątkiem i pić małymi łykami do godziny 15, następnie powtarzamy przygotowanie naparu...i pijemy do wieczora też małymi łykami (podobno ważne żeby na raz całego nie wypić!).

A tu artykuł....

..."Napar z liści malin pomaga w przygotowaniu macicy do porodu, a zwłaszcza szyjki
do rozwierania. Należy go pić na 2-3 tyg. przed terminem porodu (3 łyżki
suszonych liści malin, ½ l wody, zagotować,
gotować przez 3 min.), pić 3 razy dziennie.
Kup sobie liście maliny w Herbapolu, nie kupuj gotowych herbatek bo tam sam pyl
nie listki. Ja piłam te herbatę wcześniej niż od 37 tygodnia, niektórzy uważają
ze można ja pic od samego początku i może wręcz zapobiegać krwawieniom w czasie
ciąży. Inni ze lepiej się wstrzymać do 36 tygodnia. Do szklanki gotującej się
wody wrzucałam 1 łyżeczkę ziela i gotowałam pod przykryciem na b.małym ogniu
przez 5 min. Na sam poród dobrze jest tez podobno wypić bardzo mocny napar (30g
ziela na 500 ml wody gotować 15 min) ja nie wypróbowałam bo podobno bardzo
przyspiesza akcje a wolałam żeby położna dojechała na czas :-)
Przy moim pierwszym porodzie (bez herbatki) faza rozwierania trwała kilkanaście
godzin, a przy drugim (po herbatce) dwie godziny.
Liście malin zawierają prostaglandyny i to właśnie ich sekret (owoce
prostaglandyn nie mają)"...
 
reklama
ja slyszalam, ze nie wolno z sokie malinowym nawet pic, ale ja sie o tym dowiedzialam w polowie ciazy, a do tego czasu, bylo zimno pilam caly czas z malinami. i dalej pije. trochę nie wierzę w te eksperymenty.
 
Do góry