reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

reklama
hejo, dzis wyszlismy ze szpitala. brrr mam nadzieje ze nie bedziemy musieli szybko tam wracac. Oli niby zdrowy ale jeszcze pokasluje i katarek ma.

Mamcie ciezarne, juz nie dlugo- pere tygodni i malenstwa beda przy Was:-) tetaz z perspektywy czasu widze ze ciaza to byl magiczny stan...taki inny...
 
aniolek - jeszcze churla niestety.
mammi - usciski dl aOlivierka


a moja tak malo je przez tą chorobe, ale ma chumorek, więc okej. ale dziś zjadla jedno mleczko, jedną kaszkę, rosołek, i jabłko. i zasnela po kąpieli i nie jadla nic wieczorem. chyba ją zaraz na śpika nakarmię...
 
Hej :) Znowu mam zaleglosci :)
Widze dzieciaczki choruja. Calusy dla wszystkich choruszkow. Moj poki co zdrowy chociaz ja chora, ale od poczatku okresu zachorowan podaje codziennie dwie kropelki witaminy C.
Widzialam ze o porodach czytacie. Jak chcecie zobaczyc moje relacje to sa na 85 albo 86 stronie. Aga pisala chyba na 82.
Ostatnio na TLC ogladalam "Porodowke"...ale zem sie usmiala. Byla babka ktora tryskala dowcipami jak ja...smialam sie ze niedlugo mina jej zrzednie. No i identycznie jakbym siebie widziala...najpierw wesola a pozniej krzyczala z bolu.
Dziewczyny jak boicie sie porodu to polecam Was poczytac Porod na wesolo gdzies tu na forum bylo. Odrazu zmienia sie nastawienie do porodu....odrazu mniej sie balam jak poczytalam.

Widzialam future ze Twoja juz probuje wstawac. Mojemu juz lozeczko na sam dol obizylismy bo normalnie juz wstaje...ale usiasc nie potrafi. Dupeczke ladnie unosi jak lezy na brzuszku..ustawia sie powoli do raczkowania. Najlepiej w wannie cwiczy unoszenie pupeczki. Moze na swieta bedzie juz buszowal pod choinka :)

niedlugo tez moja siotra rodzi :) Na 18 listopada ma termin, wiec moze wpadne odwiedzic jeszcze nasze forumowe mamuski :) Pojechala dzisiaj nad morze...moze urodzi jak sie nabiega po plazy :) byle w Gorzowie.

trzymajcie sie cieplo i calusy dla wszystkich dzieciaczkow :)
 
Hej! Dawno mnie nie było.Franuś wymaga coraz więcej uwagi :-) a jaki mały nerwusek się zrobił. Krzyczy na nas :-D a jak mu gryzak z buźki wypadnie łojojoj :wściekła/y: smoczka nadal nie chce, za to zadowolony ssie rączki. Na szczęście już zdrowiutki. Katarku już też nie ma, może to zasługa nawilżacza - włączam w nocy. Wszystkim chorowitkom życzymy zdróweczka.

mammi
a jak z kolkami Olivieka? Jest lepiej?
aniołek, w tv już lecą reklamy ze świętami :-) jeszcze troszkę i cała twoja rodzinka będzie w komplecie :-):tak:
katarinka, ładne literki i w ogóle słodkie imię wybrałaś dla córeczki

aaaa i witam nowe mamusie. Jeszcze niedawno sama przeżywałam to, co Wy teraz, eh poród... nie ma co się bać, trzeba bardzo pozytywnie mysleć i dać z siebie wszystko, żeby jak najbardziej pomóc maluszkowi przyjść na ten świat, a dzidziuś szybko zrekompensuje wszystko. Wiadomo, bólu nie da się uniknąć, nawet ze znieczuleniem, ale jest prawdą, że szybko się o nim zapomina.
 
reklama
mamoFranusia dziękuję za słowa otuchy, ale okazało się, że mój P. nie przyjedzie na święta :-( za duży koszt.. najwcześniej w marcu.. czyli po pół roku od wyjazdu :-( a następnym razem na 1 urodziny Kuby..czyli znów po pół roku.. dla mnie to jakieś nieporozumienie. Codziennie smucę się i płaczę, bo źle mi samej. Ale nie będę Was zanudzać.
Buziaki i dobranoc :*
 
Do góry