reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród siłami natury, sposoby łagodzenia bólu, porady i ciekawostki :)

Nataszka, ale szybciej jest naprawdę :) U mnie równo o połowę - i część pierwsza, i parte.
A bolało pewnie podobnie, tylko teraz leżałam pod ktg i nie zdążyłam się uaktywnić, bo było już po wszystkim ;)
Ale np. pod prysznicem było duuużo łatwiej. Poprzednio to była katorga, a teraz było nawet spoko ;)
 
reklama
aaaa, fajnie fajnie, ale jak przeczytalam ze polozna goshy jej cala reke w pipke wcisnela to juz nie tak fajnie ;)
boje sie jak pieron jakichs masazy szyjki i wkladania rak do niewymownej ...
ten patent z liczeniem dlugosci skurczu fajny, musze mojego t zaangazowac. a pepowine podobno tnie sie jak to okreslil kolega, ktory cial juz dwa razy "jak mokra bardzo gruba tekture kompletnie tepymi nozyczkami", hehe
 
Ja skoro M zadeklarowal sie ze chce byc ze mna przy porodzie to chcialabym zeby przecial pepowine..Nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze to tak jakos bardziej zblizy go emocjonalnie do Malucha( choc czeka z niecierpliwoscia i wogole):-D
Ja to szczerze mowiac sie troszke obawiam ze moj porod bedzie tak koszmarny ze bede bala zdecydowac sie na kolejne dziecko...(a chcialabym za 3-4lata):-(
 
Agnes, nawet jak będzie ciężko, to najprawdopodobniej już po wyjściu ze szpitala o całym bólu zapomnisz! To niesamowite, ale bólu porodowego naprawdę się nie pamięta.
Ja powiem szczerze, że miałam tuż po porodzie spooore wątpliwości co do kolejnych dzieci, choć planujemy jeszcze jedno albo dwa. Ale teraz już mówię - jak najbardziej, nie ma problemu :) Bo po prostu NIE PAMIĘTAM już, co czułam. Naprawdę.
 
Nataszka, ale szybciej jest naprawdę :) U mnie równo o połowę - i część pierwsza, i parte.
A bolało pewnie podobnie, tylko teraz leżałam pod ktg i nie zdążyłam się uaktywnić, bo było już po wszystkim ;)
Ale np. pod prysznicem było duuużo łatwiej. Poprzednio to była katorga, a teraz było nawet spoko ;)

Kochana jak szybciej i o połowę mniej to tak moze być, u mnie przy 1 było 2.5 h porodu to teraz maks 1.5 i po wszytskim pasuje mi to:tak:


A z tym bólem to prawda, on jest i to nie mały ale po wszytskim juz się go nie pamieta nawet ciężko porównać go do czegoś konkretnego. Pamięta się tylko to że nasze dziecko jest już z nami;-)
 
Potwierdzam to co piszą dziewczyny o tym bólu. Ja też szybko zapomniałam i bardzo ciężko było mi ten ból do czegokolwiek porównać. Taka już jest matka natura :)
 
reklama
Oczywiste dla mnie bylo ze po porodzie mimo bolu,zmeczenia dzidzius jest najwazniejszy i tamto odchodzi na bok ale myslalam ze mimo wszystko kobiety ktore mialy ciezki porod pamietaja dluuugo co przezyly i boja sie powtorki...Nie chodzi mi ogolnie o bol porodowy bo widomo ze to nieuniknione, ale o naprawde trudny porod bo i takie rzadziej ale sie zdarzaja:-(
 
Do góry