reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród - pytania, wątpliwości, wskazówki...

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Zdecydowanie lepiej w nocy! Tym bardziej jak beda upaly. W nocy to zawsze chlodniej. U mnie na porodowce nie ma klimy, tylko ogolna wentylacja.
 
u nas na porodówce jest klima... Męzuś pracuje w domu więc nie musze go ściągać ...Niestety jak się nie wyśpi to śnięta ryba z niego za dnia. Dlatego prosi mnie co wieczór, żebym nie rodziła po północy;)
Znając moje "szczęście" to będę się kulać z rozwarciem i po terminie wywołają...hmm Tak jak z Natelką.
Cały dzien cos sprzatam, szykuję..eh..padam. Męzuś wczoraj wyprał dywan w sypialni (maszyną piorącą Karcher), wózek, teraz chce kapę na wyro opędzlować. Musimy rozkręcić łóżko starszej, przemeblowanko zrobic. Ogólnie sporo roboty mamy i nie powinnam jeszcze rodzić...hmm.. Chciałabym skonczyć przygotowania i ODPOCZĄĆ ze dwa dni:)
 
Ja bym chciała poprostu wytrzymać ten ból i żeby udało mi sie urodzic naturalnie. A czy to będzie rano, wieczorem, w nocy...nieważne. Bylebyśmy sie za długo nie męczyły

animatki - to miłego przemeblowanka:-) Też musimy jeszcze u nas dywan wyprać, zapomniałam o tym:zawstydzona/y: Jutro małż odsunie łóżeczko i je jeszcze raz przetrzemy i założe juz przescieradełko.
 
codziennie przytulanki, sprzątania, oczyszczanie kiszek i inne ciepłe kąpiele... nie działają ;-)
Mi ginka zasugerowała, żeby intensywnie pracować nad małą, bo będzie bardzo duża jak ją za długo ponoszę, a wszystko wskazuje, że już jest w pełni rozwinięta i mogę śmiało rodzić.
Nawet się pokusiłam wczoraj na olejek rycynowy i niestety nadal nic, poza pięknie wyczyszczonym żołądkiem, co przydało mi się bardzo, bo ostatnio jakieś zastoje miałam po kilka dni i czułam się jak zatruta...

Od rana przeszłam jednak nad rozmowy z Zosią. Zaczęłam jej tłumaczyć, że ma piękne łóżeczko, w którym będzie jej wygodnie, wspaniałego tatusia, który nie może się na nią doczekać i kochające babcie i dziadków i kotki i chomiczki i rybki i wujków i ciocie :D:rofl2:

I zaczęłam jej śpiewać w wannie a na brzuszku było tylko widać jak rączką zaczęła jeździć. Coś cudnego :)
 
Myszkowska ciekawe czy taka persfazja podziala na mala ;-)jak sie sprawdzi to zaczynam z moim, bo brzuch mam ogromny, a jutro sie dowiem ile moje "malenstwo" wazy.
 
reklama
Napisze tylko dziewczyny z mojego doświadczenia (ale leżałam jedną dobę tylko) , że mnie szlafrok się nie przydał. Przydały się dwie koszule ( tej do porodu nie pobudziłam) i druga na przebranie i te z wycięciem na piersi są super wygodne. Przydały się skarpetki i pomadka do ust na później i landrynki. Później już nie używałam majtek tylko wietrzyłam krocze , ale miałam wszystko od nich.
Dla dziecka miała swoje pampki i chusteczki, ale używałam ich pampersów z belli z tym wycięciem na pępek i wydaja mi się super na początek. Nawet na pobyt w szpitalu i w domu też na pierwsze dni. Teraz już mamy pampers.
Ja miałam wszystko w szpitalu, ale gdybym nie miała no to podkłady się przydały te z seni pod dupkę:) no i w domu nosiłam wczoraj te siateczkowe gaciory i te podkłady poporodowe. Dziś już normalna podpaska z bell i zwykłe majtki bawełniane.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry