reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród naturalny czy przez cesarskie cięcie

Wiem. I co z tego? Jak ta świadomość ma wpłynąć na mój pogląd odnośnie metody wydania mojego dziecka na świat?
Nijak. Tylko zwracam uwagę, że te cywilizowane kraje niekoniecznie mają cc na życzenie 🤷‍♀️
E tam, robi się powoli nagonka na cięcia z własnego wyboru. Odpadam.
Gdzie Ty widzisz nagonkę? Bo napisałam, że zachód ma mniejszy odsetek cięć? :D
nikt Cię nie przekonuje. A jak już o coś się czepiam, to bardziej o tekst o bardziej cywilizowanych państwach, a nie o samo cc 🤷‍♀️

I tak, fakt że zarówno podejście do cc jak i do sn jest inne i mają inne standardy, ale to w sumie dalej nie jest nagonką w żadnym kierunku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A powiedzcie coś o znieczuleniu zzo przy SN. Może ktoś ma porównanie: że znieczuleniem i bez? Na początku ciąży byłam w 100% pewna, że będę chciała, a teraz już sama nie wiem. Podobno po wszystkim są migreny i wymioty, to prawda? Nie mówiąc już o tym, że przeraża mnie jakoś ta rura w kręgosłupie. Głupie, wiem.
 
@Ag_92 Ja dostałam znieczulenie przy SN, ale miałam okropne bóle krzyżowe, więc praktycznie nie jestem w stanie odpowiedzieć na ile mi pomogło. Migreny ani wymiotów po znieczuleniu nie miałam.
Jak miałam cc, to też nic złego po znieczuleniu mi się nie działo - za to dziewczyna, która miała chwilę przede mną cc, rzygała potem cały dzień jak kot. Aż mi jej szkoda było, bo zanim się spionizowałam, to nie bardzo miałam jak jej pomóc.
 
A kto ma Cię namówić.. ? Przepraszam bo to tak brzmi...walecznie;)
Pytanie nie do mnie, ale podczas ciąży byłam 3 razy w szpitalu (w sumie 5 tygodni) i widziałam jak personel „namawiał” kobiety na VBAC.
Pisząc „namawiał” mam na myśli wręcz nękanie - straszenie jak to po Cc jest źle; że jest pełno komplikacji w dalszym życiu dla kobiety itp. Już nie wspomnę o mówieniu, że dla dziecka Cc to stres i nazywanie całego porodu „wydobyciem” 🤬

Możliwe, że trafiłam na zły szpital i personel, ale niestety takie sytuacje miały miejsce w szpitalu, w którym byłam (szpital wojewódzki 😉).

Na mnie tez położne robiły „nagonkę” bo już na 2 tygodnie przed porodem mówiłam o tym, że będę miała Cc - u mnie było położenie miednicowe przez cała ciąże a panie próbowały mi wmówić, że na pewno dziecko się obróci (mimo, ze lekarze już nie dawali nadziei)
 
Pytanie nie do mnie, ale podczas ciąży byłam 3 razy w szpitalu (w sumie 5 tygodni) i widziałam jak personel „namawiał” kobiety na VBAC.
Pisząc „namawiał” mam na myśli wręcz nękanie - straszenie jak to po Cc jest źle; że jest pełno komplikacji w dalszym życiu dla kobiety itp. Już nie wspomnę o mówieniu, że dla dziecka Cc to stres i nazywanie całego porodu „wydobyciem” 🤬

Możliwe, że trafiłam na zły szpital i personel, ale niestety takie sytuacje miały miejsce w szpitalu, w którym byłam (szpital wojewódzki 😉).

Na mnie tez położne robiły „nagonkę” bo już na 2 tygodnie przed porodem mówiłam o tym, że będę miała Cc - u mnie było położenie miednicowe przez cała ciąże a panie próbowały mi wmówić, że na pewno dziecko się obróci (mimo, ze lekarze już nie dawali nadziei)
Tak,masz rację,to może być presją ze strony personelu. Zauważyłam poprostu że jest w tych wszystkich rozmowach o sn i cc zawsze taka przepychanka albo wręcz takie:co Ty jak tam niiigdy sn przecież żyjemy w 21 w nie będę bez sensu cierpieć;) oczywiście z przymrużeniem oka...ogólnie jestem za tym żeby każdy dokonał indywidualnego wyboru ( z uwzględnieniem opinii lekarza) i nie forsował jakiegoś rozwiązania. Osobiście nigdy nie chciałam mieć CC,cieszę się z moich sn,wiele mi to dało siły. Ale nie mam kompletnie pojęcia co miałabym doradzić tysiącom przyszłych matek każdej z osobna;)
 
reklama
No ale zobacz. Napisze ktoś coś o CC, że chciał, że woli i od razu jest odpowiedź jakaś tam. O sn nikt nie pyta, nie komentuje. Dziwne, co?
Ale ty masz jakąś traumę?
Jestem przekonana, że jakby ktoś napisał, że będzie walczył o sn za wszelką cenę, to też padłoby takie pytanie 🤷‍♀️
 
Do góry