reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród naturalny czy cesarskie cięcie...

Dołączył(a)
28 Listopad 2017
Postów
4
Niedługo czeka mnie pierwszy poród i zastanawiam się czy rodzić naturalnie czy lepiej przez cesarskie cięcie? Bardzo boję się porodu naturalnego... Proszę o opinie osób, które tego już doświadczyły...
 
reklama
Rozwiązanie
Ja rodziłam raz. I to w sumie na oba sposoby ;). Naturalnie do 9cm, a później nagła cesarka. Jeśli chodzi o ból to po cesarce czułam się jak nowonarodzona. Ból po cesarce był niczym w porównaniu do tych boli krzyżowych... ;)
I jeśli miałabym w przyszłości wybierać to stawiam zdecydowanie na cesarkę.
O 5:36rano się urodził, a wieczorkiem tego samego dnia już byłam na chodzie. Pani tylko pomogła mi się umyć, od razu chodziłam wyprostowana bez cackania:)
Już któryś raz czytam o porodach sn czy cc i chyba nigdy nie bedzie jednej i dobrej odpowiedzi. Każdy z nas jest inny i to w ciele i w umyśle wiec cieżko jednoznacznie powiedzieć co dla kogo jest lepsze. Ja miałam cc z wyboru i drugi raz tylko cc wchodziło by w grę, ale nikomu nie polecam bo nie wiem czy inna kobieta tak samo to przejdzie. To co opisujesz mamaelaela to jest dokładnie to czego ja np chciałam uniknąć. Ból, tryskająca krew i mąż który na to wszystko patrzy. Ale to ja i dlatego zdecydowałam sie na cc, a dla Ciebie było to super doświadczenie czego nie krytykuje. Każdy jest inny i myśle, ze rozważając kwestie porodu warto poczytać rzetelne plusy i minusy jednego i drugiego. I każda powinna sama podjąć taką decyzje.

Zgadzam się, dokładnie to zawsze myśle ilekroć czytam ze jak można cc albo tylko cc... każda z nas ma inne wrażenia z porodów. Ja miałam 2 sn i 1 cc i dla mnie obydwa rodzaje porodu były takie same pod względem bólu czy dochodzenia do siebie. Jestem mała, a rodzę duże dzieci (4-5 kg), na szczęście moge rodzic duże dzieci i wspominam porody pozytywnie. Ale za to wszystkie porody miałam po terminie i wywoływane. Nie ma co porównywać swoich doświadczeń do czyichś, bo mogą być zupełnie różne odczucia.
 
reklama
Zgadza sie.
Dla każdej z nas jest to inne doświadczenie. Jedna osoba będzie wspominać krew, wody i maślany wzrok męża ze wzruszeniem a inna będzie pod wrażeniem sprawności i szybkości z jaka jest wykonywana cesarka. Przy której, nota bene maz tez jest obecny.
Jedna kobieta chce rodzic siłami natury cześć jej i chwała. Inna chce cesarki, tez cześć jej i chwała.
Osobiście tez nie lubię jak mi pół oddziału wpatruje sie w napięciu miedzy nogi. Dla mnie to właśnie odarcie z godności. Maz to jest coś innego. W końcu dlatego jest naszym mężem ze jest kimś specjalnym w naszym życiu. Nie wychodziłam za maz za pół oddziału porodowego i pediatrę akurat tego dnia na dyżurze. Takie jest moje zdanie. Ot taka przyzwoitka ze mnie :) Jak ktoś inny chce porodu SN to przecież niech robi jak uważa.
Każda kobieta inaczej znosi ból. Jedna po SN będzie dochodzić do siebie kilka godzin a inna dwa tygodnie. Jedna wstanie 6 godzin po cesarce a inna będzie chodziła zgięta w pół przez 8 mcy. Ja akurat pozbierałam sie jak pies. Szybko i sprawnie.
Koniec końców w ciąży chodzi o to by urodzić zdrowe i fajne dziecko. Obojętne w jaki sposób. Każda z nas jest matka, dzieci nie zwracają uwagi na to w jaki sposób przyszły na świat.
 
Niedługo czeka mnie pierwszy poród i zastanawiam się czy rodzić naturalnie czy lepiej przez cesarskie cięcie? Bardzo boję się porodu naturalnego... Proszę o opinie osób, które tego już doświadczyły...
Rodziłam na początku roku siłami natury. Był to mój pierwszy raz i wspominam bardzo dobrze mimo ,że trwało to wieczność. Jednak serdecznie namawiam Ci na poród naturalny jeżeli nie masz żadnych przeciwwskazań. Ból jest, nie da się tego uniknąć , ale jest on do przeżycia. Za to po wszystkim szybciutko można wstać na nogi. Mój trwał prawie całą dobe od pierwszych skurczy, był wyczerpujący i potrzebowałam pod koniec oksytocyny ponieważ rozwarcie wciąż nie postępowało. A jednak po takim maratonie wstałam już po 4 godzinkach i poszłam się załatwić. Dziewczyny po cesarce leżały a potem miały problemy ze wstaniem i funkcjonowaniem. Strach przed porodem jest nieunikniony , ja trzęsłam się prawie cały czas ale uwierz że gdy dziecko będziesz mieć przy sobie to wszystko mija, nie czujesz już żadnych boleści :) powodzenia !!
 
Myślę że nie ma powodu by straszyć przyszłe mamy obdarciem z godności obecnością tłumu studentów czy połowa personelu zaglądającej w krocze. Takie mamy czasy ze duży nacisk kładzie się na prawa pacjenta. Kobieta sama decyduje z kim chce rodzic w jakich warunkach i kto może ten poród oglądać
SA różne szpitale i różnie tych praw przestrzegają ale przecież można wybrać taki gdzie będziemy mieli pewność że będzie po naszej myśli. Ja tez nie lubię gapiów. Rodziłam w osobnej sali tylko w obecności położnej i meza. Na studentów się nie zgodziłam. Poród wspominam bardzo dobrze i ja polecam sn. Ja nie chciałam mieć blizny i ograniczenia aktywności na pół roku. Ale każdy jest inny

I nie chodzi mi o bliznę w kwestii wyglądu tylko komplikacji które mogą wynikać z jej posiadania
 
Aż mi się nasuwa na myśl - to niech Was teraz leczą lekarze po studiach, którzy nigdy pacjenta na oczy nie widzieli, a wszystko w książkach przeczytali ;-)
Ale po części rozumiem i szanuję Wasze decyzje ;-)
Ja również na żaden typ porodu nie namawiam. A mam za sobą cc i sn (w tej kolejności).
 
Jak rodze dziecko co jest dla mnie przeżyciem ważnym ale i intymnym to uważam że chce być egoistka i myśleć o swoich potrzebach. Studenci mogą się uczyć na tych kobietach którym to nie przeszkadza albo w szpitalach klinicznych gdzie nauka przyszłych lekarzy jest jednym z działań szpitala
 
No właśnie o tym pisze. Mamy wybór. Możemy wybrać szpital,położna, jak będziemy rodzic i kto przy tym bedzie. Tak naprawdę to od nas w dużym stopniu zależy jak ostatecznie będziemy ten poród wspominać. Wiec bez wgledu na jaki poród kto się zdecyduje polecam zarówno do cc jak i sn dobrze się przygotować a wtedy jest duża szansa ze nie bedzue źle ☺
 
No właśnie o tym pisze. Mamy wybór. Możemy wybrać szpital,położna, jak będziemy rodzic i kto przy tym bedzie. Tak naprawdę to od nas w dużym stopniu zależy jak ostatecznie będziemy ten poród wspominać. Wiec bez wgledu na jaki poród kto się zdecyduje polecam zarówno do cc jak i sn dobrze się przygotować a wtedy jest duża szansa ze nie bedzue źle [emoji5]
i to jest najlepsze podsumowanie wątku [emoji1303]
 
reklama
Do góry