reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród naturalny czy cesarskie cięcie...

Dołączył(a)
28 Listopad 2017
Postów
4
Niedługo czeka mnie pierwszy poród i zastanawiam się czy rodzić naturalnie czy lepiej przez cesarskie cięcie? Bardzo boję się porodu naturalnego... Proszę o opinie osób, które tego już doświadczyły...
 
reklama
Rozwiązanie
Ja rodziłam raz. I to w sumie na oba sposoby ;). Naturalnie do 9cm, a później nagła cesarka. Jeśli chodzi o ból to po cesarce czułam się jak nowonarodzona. Ból po cesarce był niczym w porównaniu do tych boli krzyżowych... ;)
I jeśli miałabym w przyszłości wybierać to stawiam zdecydowanie na cesarkę.
O 5:36rano się urodził, a wieczorkiem tego samego dnia już byłam na chodzie. Pani tylko pomogła mi się umyć, od razu chodziłam wyprostowana bez cackania:)
Moja kolezanka rodzila w lutym przez cc i po 2 dniach wyszla ze szpitala bo tak świetnie się czula..obskoczyla 2 galerie i wróciła do domu...mowi, ze po cc czuje sie jakby nigdy nie rodzila.. wczesniej rodzila 4 lata temu i to samo zero jakiegokolwiek dochodzenia do siebie bo nic nie odczuwała.. ja rodzilam sn i powiem tak..u mnie byla masakra..kilka miesiecy mąż nosił mnie na rękach do lazienki. Przez pierwsze 2-3 to nic sama przy dziecku nie moglam zrobić..jak byl w pracy..nic nie jadłam chyba ze bylo przy lozku... bardzo dlugo dochodzilam do siebie..podczas gdy inne kolezanki po tygodniu juz wszystko robiły.. mialam okropną depresje..bo nie moglam sobie poradzić z niczym..jak wspominam..to płacze..teraz bedzie drugi poród chce sn ale licze ze w połogu szybciej dojde do siebie:)
 
reklama
Nie wiem czy to prawda ale słyszałam że te co mają trudny porod tzn długo rodzą to bardzo szybko dochodzą do siebie a te które mają szybki porod nie mogą dojść fizycznie do sprawności... ale czy to prawda czy zbieg okoliczności nie wiem... Za to ja po cc śmigalam bardzo szybko
 
Oj raczej nie prawda. Mam kilka znajomych po sn i te co rodziły szybko, jak na kobiety które rodzą pierwszy raz. Jedna pozbierała sie jak ten pies;) ja po 3 tygodniach od porodu nie widział zeby ona w ciąży była i ogólnie poszło wszystko super. Z drugą było gorzej bo popękała i miała z tym problem. A trzecia rodziła bardzo długo i miała długo bóle parte.
Rodziła w grudniu i do dzisiaj nie jest nią najlepiej
[emoji51] także chyba nie ma to znaczenia. Zależy jaki organizm no i jak to wszystko sie poukłada.
 
U mnie się sprawdziło. Długi koszmarnie bolący poród przy oxy a po 10 minutach wstałam z łóżka jak gdyby nigdy nic...jak bym wogole nie rodziła. Od początku po porodzie byłam na nogach i zajmowałam się małym. Ból krocza po nacięciu nie pamiętam dokładnie żeby był jakiś mocny ale jak już to bolało max kilka dni. 2 tygodnie po jeździłam już rowerem i fizycznie nie pamiętałam że dopiero co rodziłam. Myślałam że to normalka. Mam nadzieję że przy kolejnym będzie podobnie, tylko oby rozwarcie szło szybciej [emoji15]
 
Nie wiem czy to prawda ale słyszałam że te co mają trudny porod tzn długo rodzą to bardzo szybko dochodzą do siebie a te które mają szybki porod nie mogą dojść fizycznie do sprawności... ale czy to prawda czy zbieg okoliczności nie wiem... Za to ja po cc śmigalam bardzo szybko
no ja mialam bardzo szybki poród bo ok 5godz...
 
reklama
Do góry