mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
hmmm, ja zdam się na to co będzie, mój mąż się nie wtrąca, ale wyraził się na tyle jasno, ze wiem juz, ze nie chce być przy porodzie - co mnie trochę wkurzyła aczkolwiek nie powinno...mówi "a idź, mam patrzeć jak się meczysz, drzesz się na wszystko, po co?" tylko kurde zrobić to się chciało a po co nie pytał:-) myśli, ze to część przyjemnosci czy co???
A co do cc, ja też chyba wyjątek jestem, mam dwie kumpelki co ostatnio rodziły przez cc i też są chyba inne - bo ja przy wyjściu ze szpitala czułam się dobrze, szorowałam jak sie da...a bólu po cięciu nie czułam jakoś, hmm?? nie wiem dlaczego, tylko kichanie mnie wkurzało, bo wtedy czułam dyskomfort w podbrzuszu...
Za to mam wrażenie, ze po porodzie siłami natury nie dam się już dotknąć mężowi, chyba, ze na starość jak mu sflaczeje ;-)
A co do cc, ja też chyba wyjątek jestem, mam dwie kumpelki co ostatnio rodziły przez cc i też są chyba inne - bo ja przy wyjściu ze szpitala czułam się dobrze, szorowałam jak sie da...a bólu po cięciu nie czułam jakoś, hmm?? nie wiem dlaczego, tylko kichanie mnie wkurzało, bo wtedy czułam dyskomfort w podbrzuszu...
Za to mam wrażenie, ze po porodzie siłami natury nie dam się już dotknąć mężowi, chyba, ze na starość jak mu sflaczeje ;-)