hejka
o babki, czy Wy tez tyleeeeee spicie?
porod, boje sie, ciesze sie, boje sie, ciesze sie.... i tak na zmiane. 1000 razy myslalam o cesarce, przeszlo, teraz mysle tylko o tym, by wszytsko z niunia bylo dobrze. Wezme napewno znieczulenie i postaram sie jak najlepiej tylko bede mogla. Musze poczytac o oddechu, bo male mam pojecie jak narazie o tym, do szkoly rodzenia nie chodzilam, gdyz nie pasowaly mi godziny, od 10-12, szkoda.... ale jutro mam zamiar zalatwic sobie wizyte w szpitalu, gdzie bede rodzic.
Ostatnio kolezanka opowiadala mi swoj porod, lekko nie miala, malego wyciskali, bole miala okropne, bez znieczulenia i okropna obsluga szpitalna, jednak jak juz maluszek byl juz na jej brzuchu odeszly wspomnienia z calego ciezkiego porodu. Tak wiec damy rade
mi zostaly 3tyg i podejrzewam, ze dalej bedzie to samo, bede sie bala, cieszyla sie, bala, cieszyla sie..... i tak na zmiane....
o babki, czy Wy tez tyleeeeee spicie?
porod, boje sie, ciesze sie, boje sie, ciesze sie.... i tak na zmiane. 1000 razy myslalam o cesarce, przeszlo, teraz mysle tylko o tym, by wszytsko z niunia bylo dobrze. Wezme napewno znieczulenie i postaram sie jak najlepiej tylko bede mogla. Musze poczytac o oddechu, bo male mam pojecie jak narazie o tym, do szkoly rodzenia nie chodzilam, gdyz nie pasowaly mi godziny, od 10-12, szkoda.... ale jutro mam zamiar zalatwic sobie wizyte w szpitalu, gdzie bede rodzic.
Ostatnio kolezanka opowiadala mi swoj porod, lekko nie miala, malego wyciskali, bole miala okropne, bez znieczulenia i okropna obsluga szpitalna, jednak jak juz maluszek byl juz na jej brzuchu odeszly wspomnienia z calego ciezkiego porodu. Tak wiec damy rade
mi zostaly 3tyg i podejrzewam, ze dalej bedzie to samo, bede sie bala, cieszyla sie, bala, cieszyla sie..... i tak na zmiane....