W szkole rodzenia polozna powiedzial ze mamy 6 godzin od odejsca wod na pojawienie sie w szpitalu
i ze wiekszosc porodow zaczyna sie w nocy..
My tez rodzimy razem.
Maz od kwietania zaczyna nowa prace i od razu uprzedzial ze musi wziac urlop 2 tygodnie od porodu i sie zgodzili.
Chyba jak zaczne rodzic to powiadomi szefa i jak urodze to pojawi sie na chwile w pracy zeby skonczyc to co pilne i przekazac komus rzeczy do zrobienia, a poznej wroci do nas. Pewnie jakos tak to bedzie ale tez do konca nie wiem.
Na pewno w pracy zrozumieja)
i ze wiekszosc porodow zaczyna sie w nocy..
My tez rodzimy razem.
Maz od kwietania zaczyna nowa prace i od razu uprzedzial ze musi wziac urlop 2 tygodnie od porodu i sie zgodzili.
Chyba jak zaczne rodzic to powiadomi szefa i jak urodze to pojawi sie na chwile w pracy zeby skonczyc to co pilne i przekazac komus rzeczy do zrobienia, a poznej wroci do nas. Pewnie jakos tak to bedzie ale tez do konca nie wiem.
Na pewno w pracy zrozumieja)