Napiszę może jak to u nas obecnie wygląda. Może ktoś też zwróci na to uwagę. Postanowiłam, że przy małym jest zero telefonu, laptopa, telewizora oraz radia. Jeśli ktoś chce to tylko jak syn śpi albo tak by nie był w stanie nic zobaczyć ani usłyszeć. Zabrałam wszystkie gadające, śpiewające lub świecące zabawki. Zostały tylko klocki i pluszaki. Różnice było widać już następnego dnia. Zasnął bez płaczu, krzyku i męczenia się. Obecnie zależnie od stopnia senności zasypia od 10 do 40 minut. Budzi się raz może dwa razy w nocy. Różnica jest ogromną. Obstawiam, że najbardziej zawiniły zabawki linkinmals z Fisher Price. Śpiewają, gadają i świecą ale jak widać to dla takiego małego dziecka za dużo. Szkoda tylko pieniędzy, które wydaliśmy na niepotrzebne zabawki.