Witam wszystkich zainteresowanych usunięciem żylaków wszelakiej maści. Generalnie leczy się to farmaceutykami typu detralex, no cóż po jakimś czasie wszystko powraca do jakże opłakanego stanu, czyli nawrót ze zdwojoną siłą. Można jeszcze zaatakoważ hirurgią i sposobem żeżnickim wyciąć to co Ci się nie podoba, ale czy zostanie to dobrze zrobione tego to nawet min Religa nie wie.
Polecam coś co nie jest na zdrowy rozsądek rozsądne a mianowicie zabieg operacyjny bez użycia skalpela, bezsens prawda? Niestety dla wszystkich sceptyków jest to możliwe, mam tu na myśli najstarszy i jedyny skuteczny sposób samouleczania jakim jest głodówka, oczywiście przeprowadzona w sposób prawidłowy.
Wszystkim zdezorientowanym i leniwym polecam odwiedzenie stron nawiązujących do tego typu leczenia. Nie będę podawał adresów, linków itp mimo że mam ich całą stertę, a to dlatego że swój monolog kieruję dla tych, którzy naprawdę chcą coś ze swoim zdrowiem zrobić i będą na tyle zawzięci że znajdą to co ja znalazłem. Sam przeprowadziłem 3 głodówki i do tej pory mam oczy jak jaja sadzone ze zdziwienia.
Dziwi mnie to że jesteśmy oszukiwani przez koncerny farmaceutyczne i o dziwo przez lekarzy, którzy napędzają im kasy nie zwracając uwagi na dobro pacjęta (zresztą sobie też).
No cóż, biznes. Ja mam to w d...e i wiem co mam ze sobą robić i to robię.
Żylaki przeminęły, waga spadła o 15kg, oczy są klarowne jak nigdy przed tym, kondycja jak u 20 latka mimo 39 lat, skóra jak pergamin, o potęcji nie wspomnę.
Wszystkim sceptykom życzę długich lat życia (na tabletkach
Im więcej materiałów na ten temat zdobędziesz tym lepiej dla Ciebie.
Pozdrawiam