Witam.
Dziewczyny aktualnie jestem w 7 tygodniu ciązy(6 tydzien i 4 dzien). Ostatnia miesiaczke miałam 3 sierpnia.
3 Wrzesnia byłam u lekarza, zrobił USG i powiedzial, ze to bardzo wczesna ciąża. Pecherzyk ma 0,45 cm i te parametry sa prawidłowe.
Na wizyte miałam isc ponownie za 2 tygodnie, powiedzial, ze wtedy juz powinien byc widać zarodek oraz serduszko tez powinno bić.
Wczoraj byłam na wizycie, ponownie badanie USG. Pecherzyk ma tylko 0,83 cm i lekarz powiedzial, ze nadal nie ma zarodka.
Czy to nie za mało pecherzyk przyrósł?
Z tego co mi wiadomo powinien chyba trzykrotnie powiekszyć swoja wielkość.
Minely 2 tygodnie od ostatniej wizyty, a przyrost pecherzyka poczatkowo jest bardzo dynamiczny.
Stosunek po ktorym doszlo do zapłodnienia byl 13 sierpnia. Wiem, to na pewno ponieważ, pózniej nie bylo juz stosunku bez zabezpieczenia, ale ja takze pozniej nie mialam juz słuzu płodnego (słuz płodny byl od ok.12 sierpnia do ok.16) wiec nie ma możliwości by ciąża była młodsza.
Bardzo mnie to zastanawia, ponieważ porownywalam wyniki z kolezanka oraz szukałam tutaj na necie wskazników przyrostu pecherzyka to powinien on miec w 6 tygodniu okolo 1,3 cm a w 7 tygodniu 2 razy wiecej.
Lekarz nic mi na to nie powiedzial, tylko tyle, ze mam przyjść na kolejna wizyte za 2 do 3 tygodni i wtedy musi byc juz widać zarodek. Nie zalożył mi karty ciaży, bo jak to okreslil na tym etapie wszystko jest jeszcze prawdopodobne. Wiec nie wiem, czy nie chciał mnie zmartwic i moze chciał dac jeszcze szanse płodowi.
W dodatku mam torbiela na jajniku o ktorego nie mam sie martwic, oraz dosc spora nadzerke ktora podobno tez nie mam sie przejmować.
Dziewczyny prosze o rade
Dziewczyny aktualnie jestem w 7 tygodniu ciązy(6 tydzien i 4 dzien). Ostatnia miesiaczke miałam 3 sierpnia.
3 Wrzesnia byłam u lekarza, zrobił USG i powiedzial, ze to bardzo wczesna ciąża. Pecherzyk ma 0,45 cm i te parametry sa prawidłowe.
Na wizyte miałam isc ponownie za 2 tygodnie, powiedzial, ze wtedy juz powinien byc widać zarodek oraz serduszko tez powinno bić.
Wczoraj byłam na wizycie, ponownie badanie USG. Pecherzyk ma tylko 0,83 cm i lekarz powiedzial, ze nadal nie ma zarodka.
Czy to nie za mało pecherzyk przyrósł?
Z tego co mi wiadomo powinien chyba trzykrotnie powiekszyć swoja wielkość.
Minely 2 tygodnie od ostatniej wizyty, a przyrost pecherzyka poczatkowo jest bardzo dynamiczny.
Stosunek po ktorym doszlo do zapłodnienia byl 13 sierpnia. Wiem, to na pewno ponieważ, pózniej nie bylo juz stosunku bez zabezpieczenia, ale ja takze pozniej nie mialam juz słuzu płodnego (słuz płodny byl od ok.12 sierpnia do ok.16) wiec nie ma możliwości by ciąża była młodsza.
Bardzo mnie to zastanawia, ponieważ porownywalam wyniki z kolezanka oraz szukałam tutaj na necie wskazników przyrostu pecherzyka to powinien on miec w 6 tygodniu okolo 1,3 cm a w 7 tygodniu 2 razy wiecej.
Lekarz nic mi na to nie powiedzial, tylko tyle, ze mam przyjść na kolejna wizyte za 2 do 3 tygodni i wtedy musi byc juz widać zarodek. Nie zalożył mi karty ciaży, bo jak to okreslil na tym etapie wszystko jest jeszcze prawdopodobne. Wiec nie wiem, czy nie chciał mnie zmartwic i moze chciał dac jeszcze szanse płodowi.
W dodatku mam torbiela na jajniku o ktorego nie mam sie martwic, oraz dosc spora nadzerke ktora podobno tez nie mam sie przejmować.
Dziewczyny prosze o rade