Hej, ja nie korzystałam z takich typowych wizyt położnej środowiskowej przed porodem, ale to tylko dlatego, że pracuję w służbie zdrowia, moja koleżanka jest położną i wszelkie pytania zadawałam jej dopóki jeszcze pracowałam, a gdy poszłam na zwolnienie, to kontaktowałam się z nią głównie telefonicznie. Oczywiście takie wizyty Ci się należą. Musisz pójść do swojego ośrodka zdrowia, poprosić o namiary na położną, do której jesteś zadeklarowana i w razie potrzeby skorzystać z przysługujących Ci wizyt.
Po porodzie te wizyty są już jak gdyby nie do Ciebie, a do maluszka. Gdy dziecko jest już zarejestrowane w usc, to rodzic wybiera się do przychodni ze swoim dowodem tożsamości, oraz aktem urodzenia dziecka i deklaruje je do lekarza, pielęgniarki środowiskowej i właśnie położnej środowiskowej. Po podpisaniu tych deklaracji malec będzie objęty opieką ww. osób. Wizyt położnej jest 6 i muszą zostać odbyte do 6 tygodnia życia dziecka.
Na spotkaniach takich dobra i zaangażowana położna rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości i odpowie na pytania. Pokaże Ci min. jak pielęgnować kikut pępowinowy, oraz jak wykąpać bobaska. Powinna mieć ze sobą wagę, by sprawdzać przyrost masy dziecka. Sprawdzi stan skóry malca, pokaże Ci jak pielęgnować ciało, jamę ustną. Porozmawia z Tobą o szczepieniach, oraz o rozszerzaniu diety dziecka. Wiem, że moja koleżanka również sprawdza stan krocza po porodzie, jeśli kobieta sobie tego życzy.
Myślę, że warto skorzystać z tych wizyt, które się nam należą. Doświadczenie takiej osoby jest ogromne i warto odbyć te wizyty, by dowiedzieć się czegoś nowego