reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Położenie płodu - jestem przerażona! Nalegam o uwagę i udział w temacie

Klara95

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
4 Wrzesień 2019
Postów
138
Babeczki!
Jestem przerażona, a może po prostu panikuje niepotrzebnie. Może jestem jedną z matek - histeryczek, ale temat poruszył mnie mocno.
Chodzi o położenie dziecka do porodu. Mianowicie, jak wiemy idealna pozycja dziecka do porodu to głową do dołu i twarzą do kręgosłupa. Druga pozycja to twarzą do brzucha mamy.
Jak była u mnie położna to mimochodem wspomniała, że ta druga jest trochę gorsza, bo rodzi się troszkę dłużej i troszkę ciężej, ale nie jest to wskazanie do cc. Temat zignorowałam.
A potem okazało się, że mój syn jest tak ułożony, więc zaczęłam drążyć temat i pytać. Bardzo chciałam rodzić SN. Co się dowiedziałam?
- że większość kobiet dowiaduje się po porodzie, że ich dziecko było tak ułożone i dlatego ich poród był ciężki
- że nie zdawały sobie sprawy, że to położenie ma wpływ na przebieg porodu (!!!!)
- że te porody były długie, ciężkie i bardzo bolesne, spotkałam się z określeniami "wymiotowalam podczas porodu", "mdlalam z bólu"
- że często i tak kończyły się cc
Pojawiło się też dużo głosów, że konsekwencje tych poródow odbiły się na dzieciach.
Zastanawiam się... Dlaczego nikt o tym nie mówi, nie informuje nas? Dlaczego ten temat się pomija?
Czy jest to tak, że część z nas rodzi bezproblemowo dzieci z takiego ulozenia i jesteśmy tego nieświadome, więc nie ma pozytywnych głosów w tej sprawie?
Czy ja panikuje i niepotrzebnie denerwuję się, że się o tym nie mówi?
Czy któraś z Was rodziła z takiego ulozenia i jakie są wasze doświadczenia?
Chodzi mi o położenie potylicowe tylne (dziecko jest głowa do dołu, twarzą i brzuszkiem do waszego brzuszka)

PS. Uczepiłam się akurat tego położenia, bo w pozostałych raczej robi się CC. A tutaj jest główka w dole, to wszystko "jest ok, nie ma przeciwwskazan"
 
reklama
Jak się boisz, to załatw sobie cesarkę.
Dzięki za radę, wpadłam na to i właśnie taki mam zamiar.

Jednak mój post dotyczy sytuacji ogólnie,zastanawiam się ile kobiet jest świadomych w ogóle, że samo położenie główka w dół to jedno, a jeszcze są inne aspekty. Jest mało informacji na ten temat, a wydaje mi się ważny.
 
Dzięki za radę, wpadłam na to i właśnie taki mam zamiar.

Jednak mój post dotyczy sytuacji ogólnie,zastanawiam się ile kobiet jest świadomych w ogóle, że samo położenie główka w dół to jedno, a jeszcze są inne aspekty. Jest mało informacji na ten temat, a wydaje mi się ważny.
Cesarka tez boli:) i jest bardzie ingerencyjna w organizm..oraz wiaze sie z większą mozliwoscia powikłań.Czesto dziecko jest ulozone prawidlowe..jednak przy samym porodzie potrafi siw przekręcić..twarzyczka do przodu:) taka natura ..nie przewidywalna
 
Cesarka tez boli:) i jest bardzie ingerencyjna w organizm..oraz wiaze sie z większą mozliwoscia powikłań.Czesto dziecko jest ulozone prawidlowe..jednak przy samym porodzie potrafi siw przekręcić..twarzyczka do przodu:) taka natura ..nie przewidywalna
No tak, tylko z tego co się dowiedziałam - poruszając ten temat na jednej z grup, większość kobiet ostatecznie i tak miało cesarki, ale najpierw musiały się swoje wymęczyć :)
 
No tak, tylko z tego co się dowiedziałam - poruszając ten temat na jednej z grup, większość kobiet ostatecznie i tak miało cesarki, ale najpierw musiały się swoje wymęczyć :)
Uwazan ze nie powinno podchodzić sie w ten sposob gdyz kazdy przypadek jest inny..ja bede miala 3 cc...mimo ze bardzo chciałam sn..niestety mam wade szyjki macicy..Mysle ze warto pogadac ze swoim lekarzem i niech Ci doradzi z medycznego punku widzenia:)
 
Uwazan ze nie powinno podchodzić sie w ten sposob gdyz kazdy przypadek jest inny..ja bede miala 3 cc...mimo ze bardzo chciałam sn..niestety mam wade szyjki macicy..Mysle ze warto pogadac ze swoim lekarzem i niech Ci doradzi z medycznego punku widzenia:)
Ja już podjęłam decyzję, więc nie musi mi doradzać :) i podkreślam kolejny raz - nie chodzi o mnie, ja ostatecznie mam tą wiedzę.
Chodzi o multum innych kobiet, które totalnie nie mają świadomości co może je czekać, bo się o tym nie mówi ;)
 
U mnie w szkole rodzenia owszem był ten temat poruszany, wogole każdą pozycję dziecka do porodu przerabialiśmy. Takie ułożenie jest powodem dłuższego i bolesnego porodu ale tylko w pozycji półleżącej. Jeśli masz możliwość rodzić na klęczkach wtedy grawitacja sprawia że dziecko nie uciska tak, zmniejsza się ból a jednocześnie dziecku łatwiej wyjść. Problem pojawia się gdy główka wychodzi czołem lub twarzyczka, wtedy najczęściej kończy się to CC bo jest niebezpieczne dla dziecka
 
Ja miałam takie położenie dziecka. Miałam cc ale z innych wskazań. I cieszyłam się, że miałam cesarkę bo bałabym się rodzić córkę w takiej pozycji, a na dodatek była jeszcze opętlona więc i tak by się skończyło cc pewnie - tak mi lekarz powiedział.
 
reklama
Babeczki!
Jestem przerażona, a może po prostu panikuje niepotrzebnie. Może jestem jedną z matek - histeryczek, ale temat poruszył mnie mocno.
Chodzi o położenie dziecka do porodu. Mianowicie, jak wiemy idealna pozycja dziecka do porodu to głową do dołu i twarzą do kręgosłupa. Druga pozycja to twarzą do brzucha mamy.
Jak była u mnie położna to mimochodem wspomniała, że ta druga jest trochę gorsza, bo rodzi się troszkę dłużej i troszkę ciężej, ale nie jest to wskazanie do cc. Temat zignorowałam.
A potem okazało się, że mój syn jest tak ułożony, więc zaczęłam drążyć temat i pytać. Bardzo chciałam rodzić SN. Co się dowiedziałam?
- że większość kobiet dowiaduje się po porodzie, że ich dziecko było tak ułożone i dlatego ich poród był ciężki
- że nie zdawały sobie sprawy, że to położenie ma wpływ na przebieg porodu (!!!!)
- że te porody były długie, ciężkie i bardzo bolesne, spotkałam się z określeniami "wymiotowalam podczas porodu", "mdlalam z bólu"
- że często i tak kończyły się cc
Pojawiło się też dużo głosów, że konsekwencje tych poródow odbiły się na dzieciach.
Zastanawiam się... Dlaczego nikt o tym nie mówi, nie informuje nas? Dlaczego ten temat się pomija?
Czy jest to tak, że część z nas rodzi bezproblemowo dzieci z takiego ulozenia i jesteśmy tego nieświadome, więc nie ma pozytywnych głosów w tej sprawie?
Czy ja panikuje i niepotrzebnie denerwuję się, że się o tym nie mówi?
Czy któraś z Was rodziła z takiego ulozenia i jakie są wasze doświadczenia?
Chodzi mi o położenie potylicowe tylne (dziecko jest głowa do dołu, twarzą i brzuszkiem do waszego brzuszka)

PS. Uczepiłam się akurat tego położenia, bo w pozostałych raczej robi się CC. A tutaj jest główka w dole, to wszystko "jest ok, nie ma przeciwwskazan"
U mnie w trakcie porodu (po 8h na oksy i pelnym rozwarciu) okazalo sie, ze corka jest wlasnie tak ulozona, co skutkowalo tym, ze nie "schodzila" tak jak powinna w kanale rodnym i po kazdym parciu cofala sie i byla wyzej. Moja gin powiedziala, ze jesli chce urodzic naturalnie to na pewno skonczy sie na porodzie instrumentalnym, bo mala sie zablokuje. Zdecydowalysmy, ze lepiej cc i tak sie skonczylo. Jestem jej bardzo wdzieczna, ze uprzedzila mnie o wszstkim i nie zmuszala do porodu sn.
 
Do góry