reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Położenie płodu - jestem przerażona! Nalegam o uwagę i udział w temacie

Zastanawiam się czasami jak to jest z tą cesarką na zimno, czy to nie jest trochę demonizowanie. Ja jestem przykładem dziecka z cesarki na zimno 😁 wszystko że mną ok, łącznie z odpornoscia 😁
Moja córka również z cc na zimno tak jak Ty. Nie chciałam cc na zimno, płakałam, że zrobię dziecku tym krzywdę, uważałam się za złą matkę właśnie przez te krytykowania cc na zimno. Gdyby lekarze nie rozwiązali mojej ciąży w 39 tygodniu na czas to mogłabym umrzeć, (zatrucie ciążowe, problemy z sercem) a i z dzieckiem nie bylo dobrze bo od miesiąca nie rosło. Więc czasem trzeba ciążę szybciej rozwiązać i też uważam, że to trochę demonizowanie. A myślę, że chyba ciężko znaleźć lekarza, który ciążę rozwiąże na widzi mi się pacjentki bo akurat marzy jej się poród danego dnia bez wskazań do cc. Patrząc na to ze strony natury i medycyny to nie uwolniły mi się hormony i zgadzam się z tym, ale nie uważam też, żebym miała gorszą więź po porodzie z dzieckiem. Bólu po cc też nie uważałam za jakiegoś ogromnego - wręcz przeciwnie spodziewałam się gorszego. Depresji po porodowej nie miałam. U dziecka mimo niskiej wagi urodzeniową nie było problemów z oddychaniem. Rana zagoiła mi się szybko i bezproblemowo. Jedyne co to miałam przez pierwsze dni problemy z laktacją, ale ostatecznie ją tak rozkręciłam, że jestem już w prawie rok po porodzie i nadal karmię. I tak szczerze to gdybym miała drugi raz rodzić to tylko cc :)
 
reklama
To czy dziecko przed porodem jest twarzą do kręgosłupa czy brzucha mamy nie jest istotne.
Żeby dziecko weszło w kanał rodny i tak musi się kilka razy przekręcić podczas samego porodu (najpierw żeby weszła głowa, a później barki).

To w jakiej pozycji się urodzi ostatecznie nie zależy od ułożenia przed akcją porodową. Oczywiście mówię tylko o pozycjach głową w dół, twarz do kręgosłupa lub brzucha mamy.

Jak by to śmiesznie nie brzmiało - musisz zaufać dziecku ;)
 
Zastanawiam się czasami jak to jest z tą cesarką na zimno, czy to nie jest trochę demonizowanie. Ja jestem przykładem dziecka z cesarki na zimno 😁 wszystko że mną ok, łącznie z odpornoscia 😁
Nie wiem o co z tym wszystkim chodzi , ale osobiście uważam ,że jeśli jest możliwość to dziecko powinno się rodzić w momencie kiedy rozpoczyna się akcja porodowa. ;) Znam taki przypadek lekarza , który proponuje CC nawet w 38 tc , bo wg pani doktor dziecko jest donoszone a po co klika hodować ?
Moja córka również z cc na zimno tak jak Ty. Nie chciałam cc na zimno, płakałam, że zrobię dziecku tym krzywdę, uważałam się za złą matkę właśnie przez te krytykowania cc na zimno. Gdyby lekarze nie rozwiązali mojej ciąży w 39 tygodniu na czas to mogłabym umrzeć, (zatrucie ciążowe, problemy z sercem) a i z dzieckiem nie bylo dobrze bo od miesiąca nie rosło. Więc czasem trzeba ciążę szybciej rozwiązać i też uważam, że to trochę demonizowanie. A myślę, że chyba ciężko znaleźć lekarza, który ciążę rozwiąże na widzi mi się pacjentki bo akurat marzy jej się poród danego dnia bez wskazań do cc. Patrząc na to ze strony natury i medycyny to nie uwolniły mi się hormony i zgadzam się z tym, ale nie uważam też, żebym miała gorszą więź po porodzie z dzieckiem. Bólu po cc też nie uważałam za jakiegoś ogromnego - wręcz przeciwnie spodziewałam się gorszego. Depresji po porodowej nie miałam. U dziecka mimo niskiej wagi urodzeniową nie było problemów z oddychaniem. Rana zagoiła mi się szybko i bezproblemowo. Jedyne co to miałam przez pierwsze dni problemy z laktacją, ale ostatecznie ją tak rozkręciłam, że jestem już w prawie rok po porodzie i nadal karmię. I tak szczerze to gdybym miała drugi raz rodzić to tylko cc :)

Kiedy jest wskazanie medyczne do takiego cięcia , to oczywiście ,że tak. Nie demonizuje takiego wypadku.
 
Moja córka urodziła się w takim położeniu. U mnie wyglądało to tak, że wyszła główka i szybko się schowała czyli cofnęła jak to położna określiła żeby się przekręcić prawidłowo. Następnym skurczem partym pojawiła się na świecie.
To był trzeci poród i w sumie nie był jakiś strasznie bolesny. Najgorzej wspominam skurcze parte ale całe szczęście było ich 3😉
Dziecko urodziło się zupełnie zdrowe.
Więc to jednak różnie bywa z tym przekręcaniem się dziecka.
 
Moja córka również z cc na zimno tak jak Ty. Nie chciałam cc na zimno, płakałam, że zrobię dziecku tym krzywdę, uważałam się za złą matkę właśnie przez te krytykowania cc na zimno. Gdyby lekarze nie rozwiązali mojej ciąży w 39 tygodniu na czas to mogłabym umrzeć, (zatrucie ciążowe, problemy z sercem) a i z dzieckiem nie bylo dobrze bo od miesiąca nie rosło. Więc czasem trzeba ciążę szybciej rozwiązać i też uważam, że to trochę demonizowanie. A myślę, że chyba ciężko znaleźć lekarza, który ciążę rozwiąże na widzi mi się pacjentki bo akurat marzy jej się poród danego dnia bez wskazań do cc. Patrząc na to ze strony natury i medycyny to nie uwolniły mi się hormony i zgadzam się z tym, ale nie uważam też, żebym miała gorszą więź po porodzie z dzieckiem. Bólu po cc też nie uważałam za jakiegoś ogromnego - wręcz przeciwnie spodziewałam się gorszego. Depresji po porodowej nie miałam. U dziecka mimo niskiej wagi urodzeniową nie było problemów z oddychaniem. Rana zagoiła mi się szybko i bezproblemowo. Jedyne co to miałam przez pierwsze dni problemy z laktacją, ale ostatecznie ją tak rozkręciłam, że jestem już w prawie rok po porodzie i nadal karmię. I tak szczerze to gdybym miała drugi raz rodzić to tylko cc :)
Twój przypadek nie jest cesarką na zimno. Miałaś powody uzasadnione medycznie, a nie własne preferencje. Co do cesarek na zimno to oczywiście, że można sobie załatwić, tylko trzeba wiedzieć do kogo pójść.
 
Ja tez miałam cc. Po bolało mnie jak jasna dupa. Nie rodziłam w miejscu zamieszzkania i nie miałam nikogo do pomocy przy dziecku w szpitalu,momentami nie byłam w stanie wstać z łóżka ;/ no i niestety 7 miesięcy minęło a ja codziennie o tej samej godzinie odczuwam bol/ pieczenie/ dyskomfort w miejscu znieczulenia... nie wiem jak można sobie „to” zrobić na życzenie....
Ja miałam cc ze względu na brak postępu akcji tydzień po terminie, mam wadę macicy po usuwaniu przegrody i niestety było już mało wód :(
 
Ja tez miałam cc. Po bolało mnie jak jasna dupa. Nie rodziłam w miejscu zamieszzkania i nie miałam nikogo do pomocy przy dziecku w szpitalu,momentami nie byłam w stanie wstać z łóżka ;/ no i niestety 7 miesięcy minęło a ja codziennie o tej samej godzinie odczuwam bol/ pieczenie/ dyskomfort w miejscu znieczulenia... nie wiem jak można sobie „to” zrobić na życzenie....
Ja miałam cc ze względu na brak postępu akcji tydzień po terminie, mam wadę macicy po usuwaniu przegrody i niestety było już mało wód :(
Dokładnie. Jedna kobieta nie odczuje CC i będzie śmigać. Ja się bardzo źle czułam po CC. Długo nie mogłam się wyprostować a ból i ciągnięcie rany był nie do zniesienia przez tydzień. To było moje kolejne znieczulenie w życiu o bardzo odczuwam zmiany pogody. Po tym znieczuleniu bardzo boli mnie kręgosłup.
Też myślę ,że nie ma co się nakręcać historiami z porodówek. Sama pamiętam siebie jak byłam ,,zasrana" ... 🤦🏻‍♀️ A ból był do przeżycia. Ogólnie mało już pamiętam po 16 miesiącach. Wiem ,że chciałam umrzeć 😂, ale.malo.ktora kobieta przy bólach nie cierpi ;)

Żeby nie było , dobrze że u mnie zastosowano CC , bo inaczej jak to lekarz określi , ani ja , ani moja córka byśmy tego nie przeżyły :)
 
reklama
Dlaczego odnoszę wrażenie, że ten post wcale niema na celu porady? Czy to nie jakaś kolejna „kampnia”, przygotowanie do artykułu lub czymś podobne?
 
Do góry