Salam Aisha,
Mimo, ze jeszcze 100% muzulmanka nie jestem, to i tak w sumie zachowuje sie jak jedna (miedzy innymi nosze hijab i luzne ubrania).
W Polsce sytuacja przedstawia sie ciut inaczej, bo moja rodzina podejrzewa juz co nie co, ale oficjalnie nie wiedza co sie dzieje.
Wlasnie mam sytuacje, gdzie w mojej rodzinie jest slub w przyszlym roku i zostalismy zaproszeni. Moj maz oczywiscie powiedzial, ze nie pojdzie tam, gdzie jest alkohol, ale z drugiej strony powiedzialam mu, ze nie musimy przeciez tam byc cale wesele, poza tym, to bylaby okazja poznac moja rodzine, ktore mieszka w Polsce i wlasciwie tylko przy takich okazjach sie widzimy! Wiec w sumie stanelo na niczym. Jesli chodzi o uroczystosci koscielne to hmmm tu mozna pewnie podyskutowac. Kiedys, jak ja chodzilam jeszcze do kosciola, to moj maz powiedzial, ze on moze przebywac w kosciele, bo to swiatynia Boza, nawet muzulmanie moga traktowac kosciol jako miejsce do modlitwy. ALE nie moga modlic sie razem z chrzescijanami (co jest oczywiste dla mnie). Kiedys nawet poszedl ze mna z ciekawosci. Siedzial z boku i obserwowal. Teraz tylko pytanie, czy uczestniczenie w uroczystosci takiej jak slub, chrzest, komunia jest ok, bo to jednak celebrowanie pewnego rodzaju obrzedu, a uczestnictwo w tym, to tak jakby akceptowanie tego. Wiec szczerze mowiac nie wiem. Ja mam komunie mojego chrzesniaka za 2 lata i wiem, ze pojade, bo to synek mojego jedynego brata, ale moj maz juz krzywo na to patrzy. Na prawde ciezko powiedziec, bo w sumie ja mysle, ze jesli sercem jestes z Allah to taka uroczystosc nic nie zmieni. Ale to mozna porownac do alkoholu. Niektorzy pija szklaneczke piwa, lub tez lampke wina dziennie, nie upijaja sie, ale inny nie zna tego umiaru, dlatego teraz alkohol jest haram! Sa tacy, ktorzy sa silni w wierze i nie wyrzekna sie zasad Islamu, ale innych taka uroczystosc moze pokusic do grzechu, wiec .... pewnie musialabys porozmawiac z Imamem na ten temat.
My mamy ten problem, ze w Polsce, nie mozemy rodzinie powiedziec, zeby wyrzucili z domu alkohol i swinke, bo my przyjezdzamy. My mozemy tego nie serwowac w swoim domu, ale u kogos tak sie nie da. Czy to znaczy, ze nie mozemy odwiedzac wiecej naszej rodziny?
Ciekawa jestem co inne siostry o tym mysla?